Do zdarzenia doszło w niedzielę wczesnym rankiem na Placu Kwiatowym.
- Młody człowiek najpierw próbował wejść na jedną z latarń na rynku. Gdy mu się to nie udało, wskoczył z rozbiegu na udekorowane świątecznymi lampkami drzewko. Natychmiast z niego spadł niszcząc przy tym światełka, jednak i to nie ostudziło jego zapału - relacjonują katowicy strażnicy miejscy. Poczynanion 20-latka kibicowało dwóch jego kolegów.
- Zachęcali kolegę do działania, nagrywając wszystko kamerą w telefonie komórkowym. Brama świetlna w kształcie bombki choinkowej była idealnym celem, by zaprezentować się przed kamerą. Po dwukrotnym skoku aluminiowa konstrukcja wygięła się i połamała - dodają strażnicy.
Zadowoleni z siebie mężczyźni opuścili rynek i udali się w kierunku ulicy Staromiejskiej. Tu sprawca zniszczeń został zatrzymany przez strażniczkę miejską, powiadomioną o całym zdarzeniu przez dyżurnego, który całe zajście obserwował przez kamery monitoringu.
- Wandal został przewieziony na Komisariat VI Policji w Katowicach, a następnie na Izbę Wytrzeźwień. Tam pozostał do dyspozycji policjantów - dopowiadają strażnicy.
Koszty zniszczeń dokonanych przez 20-latka małe nie są. - Producent bramy świetlnej w kształcie bombi wyliczył szkodę na około 13 tys. zł - dodaje Maciej Stachura, rzecznik Urzędu Miasta w Katowicach.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?