Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walentynki 2015 w Parku Śląskim. Walentynkowa Elka [ZDJĘCIA]

Bartosz Pudełko
Walentynki 2015 w Parku Śląskim. Walentynkowa Elka
Walentynki 2015 w Parku Śląskim. Walentynkowa Elka Bartosz Pudełko
Walentynki 2015 w Parku Śląskim. Zamiast do kina czy na kolację w walentynki można wybrać się na specjalny przejazd Elką w Parku Śląskim. W tym roku skorzystają z niego 202 pary, które zdążyły się zarejestrować.

Wydłużony, trwający 40 minut przejazd (kolejka jeździ wolniej, niż zazwyczaj), do tego kawa i słodkości ze Starbucksa, róża dla pani, sesja zdjęciowa w fotobudce i udział w konkursie, w którym do wygrania są 4 vouchery o wartości 200 zł do wykorzystania w Restauracji Otwartej hotelu Best Western. Przede wszystkim zaś piękny widok Parku Śląskiego, który zagwarantowała świetna sobotnia pogoda. To wszystko stało się udziałem par, które wzięły (lub jeszcze wezmą) udział w tegorocznych "Walentynkach na Elce".

Walentynki 2015 w Parku Śląskim. Walentynkowa Elka [ZDJĘCIA]

Słynna kolejka w Parku Śląskim po raz drugi staje się jedną z możliwości spędzenia walentynek. Rok temu zainteresowanie było ogromne. Chętnych było ponad 6 tysięcy, a miejsc nieco ponad 200. Teraz jest podobnie. Na walentynkowy przejazd Elką załapały się tylko 202 pary, które odpowiednio wcześniej zarejestrowały się. Chętnych znów było kilka tysięcy.

- Zainteresowanie jest ogromne, ale nie chcemy zbyt często organizować takich przejazdów. Spowszedniałyby wtedy, a tak jest to miła, niecodzienna odmiana - mówi Wojciech Mirek z Parku Śląskiego, koordynator akcji.

Walentynkowe przejazdy trwają w sobotę i niedzielę od godz. 15 do 20. Wolnych miejsc oczywiście już nie ma, ale jeśli planujecie w niedzielę skorzystać z kolejki w standardowy sposób, to macie na to czas do godz. 14. Później zostanie zamknięta i realizowane będą właśnie specjalne przejazdy.

- To coś innego. Zamiast kina czy kolacji można w ciekawszy sposób spędzić walentynki - mówi Mariusz Drogosz, który w walentynkową przejażdżkę wybrał się z Barbarą Sawczuk.

- Wcześniej jechałem już Elką bez żadnej okazji. Jest oczywiście różnica dzięki dodatkowym atrakcjom. No i pogoda dopisała. Mogliśmy podziwiać piękne widoki - mówi Mirosław Szczupał.

- Przejazd był co prawda wydłużony, ale na pewno się nie dłużył. W miłej atmosferze czas szybciej leci - dodaje Ewelina Pacan, która jechała razem z panem Mirosławem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto