Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W gabinetach prezydentów i burmistrzów miast wieje nudą i tylko palmy poznikały

Aldona Minorczyk-Cichy
Gabinet wojewody śląskiego Zygmunta Łukaszczyka ozdabiają meble sprzed wieku
Gabinet wojewody śląskiego Zygmunta Łukaszczyka ozdabiają meble sprzed wieku Arkadiusz Ławrywianiec, Dziennik Zachodni
W Gabinecie Owalnym w Białym Domu działy się i nadal dzieją rzeczy ekscytujące. Zapadały decyzje o wojnach i inwazjach, albo przynajmniej pojawiły się Monika Lewinsky i afera cygarowa. A co w gabinetach naszych lokalnych bonzów? Nudy panie, nudy!

Na ścianach obowiązkowo wizerunek Jana Pawła II, gdzieniegdzie szabelka, półki uginające się od pucharów i obrazy lokalnych artystów. Tylko - wydawałoby się - nieśmiertelne paprotki i palmy zostały w końcu wyparte przez storczyki.

Wojewoda śląski Zygmunt Łukaszczyk pracuje w gabinecie pełnym ciężkich mebli z początku XX wieku. U marszałka Adama Matusiewicza gości wita obraz "Pielgrzymka do Częstochowy". Zabytkowe meble zostały wyparte przez nowoczesne. Okrągły stół zastąpiono zwykłym, prostokątnym. Stało się tak bez szwanku dla niezmiennie ważnych dla regionu decyzji, które przy nim zapadają.

- Tutaj zbiera się zarząd województwa - mówi Aleksandra Marzyńska, rzecznik marszałka.

Prezydenci i burmistrzowie dzielą się także na wielbicieli staroci i tych, którzy wolą iść z duchem czasu. Do tych ostatnich zalicza się Piotr Koj, prezydent Bytomia, i Zbigniew Podraza z Dąbrowy Górniczej. Z kolei burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech odrestaurował przedwojenne meble. Antoni Szlagor to zbieracz. W gabinecie ma gipsowego lwa, hełmy i koło sternicze. Kazimierz Górski trzyma na biurku w Sosnowcu słonia z trąbą do góry, za to u Zygmunta Frankiewicza w Gliwicach nie ma nic osobistego.

Prof. Katarzyna Popiołek, psycholog:
Osoby, które wybierają nowoczesne otoczenie, dają przez to znać, że idą z duchem czasu. Bliskie im są nowoczesne trendy, chcą sprostać wymaganiom.

Antyki to sygnał, że osoba, która się nimi otacza, jest konserwatywna, ma artystyczne upodobania, zwraca uwagę na szczegóły. Wyznaje pewien system wartości i jest do niego przywiązana. Zwraca też uwagę na szczegóły.

Eklektyczny gabinet, czyli trochę tego, trochę tamtego, to sygnał, że właściciel nie przywiązuje wagi do drobiazgów. Nie lubi wyrzucać pieniędzy. Jest oszczędny i skrzętny. Jak szafka się chwieje - to ją podeprze, starego krzesła też nie wyrzuci, bo przecież jest dobre.

Sterylne, pozbawione indywidualnych cech pomieszczenie to sygnał, że osoba, która w nim przebywa, jest perfekcyjna. Zwraca uwagę na dokładne wykończenie. Lubi porządek.
Są też wnętrza nieuporządkowane, wypełnione gadżetami. Ich właściciele mają ogromną fantazję.

Antyki i kicz - oto gabinety bonzów
Mieczysław Kieca z Wodzisławia Śląskiego obok zabytkowego biurka ma wieszak z plastiku.
U Jacka Krywulta w Bielsku-Białej na biurku leżą gumowe kulki w logo miasta.
Zbigniewowi Podrazie z Dąbrowy Górniczej nie brakuje poczucia humoru. Na ścianie gabinetu powiesił swoją karykaturę.

Jacek Guzy, prezydent Siemianowic Śląskich, lubi sprzęt audio i puchary.
U Grażyny Dziedzic z Rudy Śląskiej stoją flagi - polska i unijna. Do tego sporo kwiatów i obrazy lokalnych artystów.

Antoni Szlagor z Żywca ma mahoniowe biurko, kilka hełmów, obraz Jana Pawła II, gipsowego lwa i koło sternicze ze statku.

Prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk ma w gabinecie 12-letnie meble z Jarocina. Dziś taki nowy zestaw kosztuje 2000 zł.

Bytom
Gabinet prezydenta Piotra Koja jest urządzony w nowoczesnym stylu. Zaraz przy wejściu w oczy rzucają się w oczy ładne kwiaty doniczkowe. KN

Ruda Śląska:
Prezydent Grażyna Dziedzic wprowadziła do gabinetu swojego poprzednika parę nowych elementów. Został duży stół dla siedmiu gości i czarny fotel przy biurku. Ale pojawiło się trochę kobiecych akcentów. Jest więcej kwiatów, a na ścianach obrazy (m.in. rudzkich artystów - Piotra Pilawy). Skromnie, ascetycznie, ale elegancko. Za fotelem dwie flagi - państwowa i unijna. Jest też herb i godło. Na stole świecznik. Regał z książkami powoli się zapełnia. JO

Zawiercie:
Podczas ubiegłej kadencji, gdy prezydentem był jeszcze Mirosław Mazur, jego gabinet sprawiał wrażenie uporządkowanego, ale w żadnym wypadku nie można było mówić o przepychu i bogactwie tego miejsca. Przez cztery lata pomieszczenie nie doczekało się zresztą remontu. Nie było malowania, cyklinowania parkietu, czy wymiany mebli. W tej sytuacji pokój bardziej przypominał ten rodem z końca XX wieku, a nie początku następnego stulecia. Na ścianach widać było m.in.

pisma przypominające o współpracy na linii Zawiercie - austriackie Ebensee czy też fotografię dworca kolejowego PKP, który nadal czeka na remont. Na stoliku uwagę zwracał chleb, podarowany prezydentowi podczas ostatnich gminnych dożynek. DRAPA

Częstochowa:
W gabinecie prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka są miodowe meble z Jarocińskich Fabryk Mebli. Mają 12 lat. Standard - meblościanka, stół na sześć osób, stolik do kawy, biurko, fotel. Dziś taki nowy zestaw kosztuje 2000 zł. Nie ma kanapy. W pokoju nie czuć żadnych zapachów. Ostatnim prezydentem, który palił papierosy była Ewa Janik, pod koniec lat 90. Są jeszcze żywe kwiatki - anturium, storczyk, fikus. JS

Żywiec
Burmistrz Antoni Szlagor ma przytulny gabinet. Siedzi na wysłużonym fotelu ze skaju, który kupił jeszcze w 2004 roku i nie chce go wymieniać na żaden inny. Ma biurko z drewna mahoniowego. Na
ścianach wisi kilka obrazów, m.in. żywieckiego zamku i Jana Pawła II. Na szafie stoi kilka hełmów. Na jednym z nich widnieje napis: "Szef obrony cywsprzęt audio i puchary.ilnej miasta".Na podłodze koło biurka stoi gipsowy lew - prezent od jednego z zagranicznych miast partnerskich. Jest również koło sternicze ze statku. To z kolei prezent od żywieckiego klubu żeglarskiego. Burmistrz pytany, czy gabinet czeka lifting przekonywał, że nie, ale będzie kilka drobnych zmian w wystroju. Na ścianie zawiśnie m.in. obraz hiszpańskiej królowej, która jest krewną Marii Krystyny Habsburg, honorowej mieszkanki Żywca. ŁUG

Siemianowice Śląskie:
Na początku poprzedniej kadencji w gabinecie znajdował się jeszcze fotel, na którym zasiadał dziadek Jacka Guzego, który był burmistrzem po II wojnie światowej. Guzy fotel z gabinetu zabrał, bo traktuje go jako pamiątkę rodzinną. Sam gabinet wypełniony jest głównie pamiątkami Guzego z okresu gry w hokeja na trawie, zdjęciami i sprzętem audio. PSz

Dąbrowa Górnicza
W prezydenckim gabinecie Zbigniewa Podrazy, który po raz drugi zasiada w fotelu prezydenta Dąbrowy Górniczej brak jest ekstrawagancji. Kiedy przekroczy się jego próg od razu widać, że jest przestronny. To nie tylko biurko, fotel i kanapa. Jest też miejsce na sporych rozmiarów segment wypełniony nie tylko
segregatorami z ważnymi dokumentami. Jest też miejsce na encyklopedie, fachową literaturę, ale także zdjęcia. Za szybą z daleka można rozpoznać grupowe fotografie naszych dąbrowskich zespołów, siatkarek i koszykarzy, które walczą o najwyższe laury. Bo prezydent Podraza jest wiernym kibicem naszych zespołów i stara się być w miarę możliwości być na każdym meczu, który rozgrywany jest w dąbrowskiej hali Centrum. Tuż obok, na ścianie, nie zabrakło też akcentu humorystycznego, czyli karykatury prezydenta. PAS

Sosnowiec
Na ścianie gabinetu Kazimierza Górskiego wisi obraz sosnowieckiego dworca kolejowego, z czasów, kiedy obok nie było jeszcze linii tramwajowych. Na biurku poza papierami, w oczy rzuca się wyjątkowo piękny malachitowy zestaw do pisania z miejscem na kałamarz. To zestaw z emblematami świadczącymi o kopalnianych tradycjach Sosnowca. Obok figurka słonia z uniesioną trąbą na szczęście. W rogu stojący zegar. MANO

Tarnowskie Góry
W gabinecie burmistrza Tarnowskich Gór nie ma szczególnie wyjątkowych przedmiotów, choć oczywiście są tam piękne antyczne meble. Na uwagę zasługuje odrestaurowany stolik z kilkoma
drewnianymi krzesełkami, przy którym burmistrz przyjmuje gości.- Takie krzesła były przed drugą wojną światową w sali sesyjnej. Znaleźliśmy je w piwnicach urzędu. Były zniszczone i zwalone na
kupie - mówi burmistrz Arkadiusz Czech. - Postanowiliśmy je odrestaurować. Zrobił to fachowiec z Wieszowy - dodaje Ponadto burmistrz na ścianie koło biurka ma zawieszoną reprodukcję mapy ze starym układem urbanistycznym centrum Tarnowskich Gór. To plan miasta wykonany przez mierniczego powiatowego Otto Schrödera z 1911 roku. SZEN

Wodzisław Śląski:
Zaraz po wejściu do gabinetu prezydenta Wodzisławia w oczy rzuca się nowoczesny, niemal bordowy kolor ścian - jedynie z lewej spod olbrzymiej mapy miasta wyzierają pozostałości po dawnej boazerii, która królowała w tym gabinecie jeszcze kilkanaście lat wstecz. Ale stare biurko z herbem - o lekko podniszczonych blatach w kolorze pomarańczowo-brązowym - niezbyt pasuje do nowoczesnych ścian. Ale jest jeszcze coś bardziej zaskakującego. Stojak w nieokreślonym
kształcie, wykonany jakby z wikliny (jakby, bo jest z plastiku), który oplatają od góry do dołu jakby kwiaty lilii (także plastikowe).Co ciekawe, za plecami prezydenta na ścianie wisi piękna
wizualizacja "Galeria Odra" - to połączenie stadionu z galerią handlową, która niestety nigdy nie doszła do skutku. Może dlatego widnieje na niej w terminie realizacji data: 20??. Z lewej strony
na ścianie kolejna wizualizacja niezrealizowanej inwestycji - to jary pomiędzy osiedlami Piastów, Dąbrówki i XXX-lecia, gdzie w przyszłości ma powstać park rozrywki. JACK

Bielsko Biała:
W gabinecie Jacka Krywulta, prezydenta Bielska-Białej, w oczy rzucają się solidne biurko i duży, skórzany fotel. Na biurku gumowe kuleczki z logo Bielska-Białej, lampka, kalendarz, stos papierów. Na ścianie za plecami prezydenta wiszą godło państwowe odlane z brązu i pejzaż przedstawiający Bielsko-Białą. Jest tu czysto, cicho, schludnie i solidnie. JAK

Będzin
Przed wyborami były prezydent Radosławie Baranie miał półki pozastawiane pucharami, dyplomami czy pamiątkami z różnych imprez kulturalnych czy charytatywnych. Na półce jest też ogromna muszla we wzory zebry, z której wystają chyba części koralowca i inne muszle. Nowy prezydent Łukasz Komoniewski zostawił sobie to cudeńko. KD

Cieszyn:
W gabinecie burmistrza Cieszyna na głównej ścianie, tuż za jego biurkiem, wiszą portrety najbardziej zasłużonych dla miasta burmistrzów m.in. Pawła Stalmacha, ks. Józefa Londzina, Jana
Michejdy. To pomysł Jana Olbrychta, dziś eurodeputowanego, który był burmistrzem Cieszyna... 16 lat temu. LUK

Świętochłowice:
W przestronnym gabinecie Dawida Kostempskiego uwagę zwraca drewniane, stylowe biurko z ogromnym blatem. Do świętochłowickiego magistratu trafiło pod koniec lat 20. O ile przez ostatnie miesiące z wiadomych przyczyn było puste, tak nowy lokator dba o to, aby umowy prawne i dokumenty szczelnie wypełniały dostępne na nim miejsce. RES

Jastrzębie Zdrój:
Prezydent Miasta w Jastrzębiu-Zdroju, Marian Janecki ma od 3 kadencji ten sam gabinet. Jego fotel nie należy do najwygodniejszych, jest dosyć twardy i trzeba na nim siedzieć wyprostowanym. Najciekawszą rzeczą, którą można znaleźć w jego gabinecie jest złota rybka, którą dostał od współpracowników i do której jest przyzwyczajony. Jednak tak rybką, jak i fikusem opiekuje się pani z sekretariatu, bo prezydentowi nie raz nie wystarcza na to czasu. Oprócz tego na półkach stoją medal i puchary jastrzębskich sportowców podarowane m.in. przez hokeistów z JKH GKS
Jastrzębie i siatkarzy Jastrzębskiego Węgla. KAS

Rybnik:
W gabinecie Adama Fudalego, prezydenta Rybnika ogromne wrażenie robi przedwojenny żyrandol. - To najładniejsza rzecz w tym gabinecie. Kiedy skończę urzędowuanie, chętnie wziąłbym go ze sobą do domu - żartuje Fudali. Na ścianie wisi z kolei portret Władysława Webera - burmistrz Miasta Rybnika w latach 1921 - 39 oraz 1945- 1950. KASIA

Racibórz
W gabinecie Mirosława Lenka wisi szabelka, podarowana prezydentowi przez bractwo kurkowe, która w pogotowiu leży na komodzie. KAKA

Pszczyna
W gabinecie burmistrza Pszczyny Dariusza Skrobola (nowy!) znajduje się "tajny schowek" za lustrzanymi drzwiami. A w nim osobista umywalka burmistrza i wmurowany w boczną ścianę sejf. Ratusz został przebudowany w 1931 roku i prawdopodobnie wtedy gabinet burmistrza wyposażony został w to sekretne urządzenie, w którym jedynie zmieniono swego czasu umywalkę i kafle. JOL

Pawłowice: "Włodarzowi Pawłowic, wielce zacnemu wójtowi Damianowi Galuskowi
ofiarujemy ten miecz dla uczczenia roku jubileuszowego 2006. Pawłowiczanie" Takiej treści wygrawerowany napis widnieje na mieczu, który wisi obok biurka wójta Pawłowic. Jest on z niego bardzo dumny i traktuje go prawie jak talizman albo...memento.

Suszec
Figurka św. Barbary i woskowy medalion z podobizną Jana Pawła II zajmują honorowe miejsca w gabinecie Mariana Pawlasa, wójta Suszca. Figurkę dostał kiedyś na kopalni "Krupiński", gdzie przepracował szczęśliwie 25 lat (do emerytury). JP II jest dla niego wzorem moralnym.

Miedźno
Bogdan Taranowski po 12 latach urzędowania na stanowisku wójta gminy Miedźna po ostatnich wyborach zmienił umeblowanie gabinetu. Zostawił sobie fotel z poprzedniego kompletu, mimo że, jak podkreśla, ma on 18 lat, puchary i kwiatki.

Żory
W gabinecie prezydenta Żor w stercie dokumentów, między komputerem, laptopem, telefonem i drukarką, udaje nam się dostrzec dwie "perełki" - figurę Żorka (maskotki Żor) zatopionego w szkle oraz norweski dzwoneczek otrzymany w prezencie przy okazji zagranicznego wyjazdu. Wiele cennych gadżetów zdobi też szafkę, znajdującą się po prawej stronie biurka. Są wśród nich m.in.: różne piłki z podpisami koszykarzy z Hawajskich Koszul, piłkarzy KS Żory i baseballistów
Gepardy Żory. W drugim końcu sali, po prawej stronie od drzwi dostrzegamy kolejny zestaw cennych upominków. Jest wśród nich m.in. kufel z XXVIII Spotkań Najwierniejszych Gwarków KWK Żory z 2009 roku. Znajduje się tu też mała flaga Litwy, czy półmisek na owoce z nawalonymi kwiatami - turecki podarunek i oczywiście duma gospodarza miasta - tzw. statuetka Prezydent Dziesięciolecia, pochodząca z 2009 roku. Takich drobiazgów jest kilkanaście. Całość dopełnia co najmniej pięć obrazów, w tym jeden przedstawiający żorską starówkę oraz niezwykle cenna XIX-wieczna litografia, przedstawiającą baranowicki pałacyk, którą miasto zakupiło ponad 2 lata temu na aukcji we Wrocławiu za 850 złotych. KAKA

Zabrze
Prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik hoduje w swoim gabinecie storczyki - ma ich kilkanaście. W akwarium obok biurka pływa złota rybka, a gablota z pucharami i nagrodami dla miasta pęka w szwach. MAO

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto