Jej zdaniem, kolejny ośrodek przeszczepowy nie jest potrzebny, ale nikt nie pytał jej o opinię, choć powinien.
- Dyrektor NFZ deklarował, że weźmie pod uwagę moje zdanie, ale mnie o nie spytał. Ostatnie spotkanie odbyliśmy w czerwcu - twierdzi prof. Kyrcz-Krzemień, która złożyła w tej sprawie ostry protest.
Prof. Kyrcz-Krzemień jest też kierownikiem największej w Polsce Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku w Katowicach, gdzie rocznie przeprowadza się takich operacji najwięcej w kraju (przede wszystkim najtrudniejszych przeszczepów od dawcy niespokrewnionego). Według niej, organizowanie ośrodka w Gliwicach odbywa się w sposób z premedytacją osłabiający katowicką klinikę. Sprawa ma drugie dno, bo gliwicki ośrodek tworzą lekarze z katowickiej kliniki, którzy przeszli tam śladem swojego byłego szefa, prof. Jerzego Hołowieckiego (jego miejsce zajęła prof. Kyrcz-Krzemień).
- W ubiegłym roku NFZ nie zapłacił nam za leczenie onko-hematologiczne prawie 2 mln zł, to jest dokładnie tyle, ile przyznaje się teraz nowemu ośrodkowi i to na trzy miesiące tego roku - oburza się prof. Kyrcz-Krzemień.
Zdaniem rzecznika NFZ, Jacka Kopocza, opinia konsultantki nie była Funduszowi potrzebna, bo nie ma takiego wymogu.
- Pieniądze na te świadczenia były zaplanowane, a powstanie ośrodka zwiększy dostępność pacjentów do leczenia - mówi Kopocz. Konkurs ma zakończyć się jutro.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?