Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Teraz śluby będą w pałacu

Justyna Przybytek
fot. Bogdan Kułakowski
Panna młoda w klapkach albo pan młody, który wyszedł do toalety i zniknął na dobre - to tylko niektóre z historii ludzi, którzy zawierali małżeństwa w Urzędzie Stanu Cywilnego przy al. Korfantego w Katowicach. Ale nazywanie USC Pałacem Ślubów to nadużycie. Blaszany budynek z pałacem nie ma nic wspólnego.

To typowa architektura z minionej epoki. Ale już w listopadzie śluby cywilne w Katowicach naprawdę będą zawierane w pałacu - w neorenesansowych wnętrzach pałacu Goldsteinów przy pl. Wolności. Remont za 17 mln zł właśnie się kończy. Śluby będą tam udzielane najprawdopodobniej już w listopadzie. Pary już pytają o ślub w nowej siedzibie i zapisują się na listopad i grudzień. Ślubów zaplanowano już ok. 40. Jak przypuszczają urzędnicy, chętnych będzie więcej, bo tylko we wrześniu ślubów udzielono w katowickim USC 60.

Urzędnicy z kolei pracują nad logistyczną stroną przeprowadzki. Do przetransportowania jest 3,5 tys. ksiąg. - To ok. 500 metrów bieżących ksiąg i archiwaliów - mówi Wojciech Gosiewski, kierownik USC.

Wraz z przeprowadzką kończy się 42-letnia historia urzędu w starej siedzibie. Wcześniej filie USC działały w katowickich dzielnicach. Na historię USC składają się historie konkretnych ludzi. Zabawne, ale i tragiczne. Takich historii jest ponad 100 tys., bo mniej więcej tyle ślubów udzielono przy al. Korfan-tego od 1968 roku.

Mirosław Kańtor, zastępca kierownika USC, pierwszego ślubu udzielał najstarszej parze, jaka przytrafiła mu się w karierze urzędnika. - Oboje mieli po 80 lat. Ja tymczasem przygotowałem przemówienie dla 20-latków - opowiada Kańtor. - Piękne słowa o założeniu rodziny, życiowych wyborach, ukształtowaniu przez rodziców i tak dalej. Tyle że ta para rodziców własnych już nie miała, a na dzieci żadnej nadziei. Do tego kawaler był głuchy, więc i tak nie wiedział, co mówię. W pewnym momencie przerwał i zapytał, czy może przysięgę po swojemu złożyć. I powiedział: Marylka, jakbyś ty miała pierwsza zachorować, to niech pierwszy zachoruję ja, a jakbyś ty miała pierwsza owdowieć, to niech pierwszy owdowieję ja.

A jak to było w korytarzach USC przed kilkudziesięciu laty? Brylowała partia. - Były uroczyste śluby górnicze, sponsorowane prze kopalnie. Koledzy pana młodego tworzyli szpaler. Uroczyście też nadawano imię dziecku, do tego namawiało Towarzystwo Krzewienia Kultury Świeckiej. Świeckie "chrzty" kończyły się nadaniem imienia Jan Paweł, Edward albo Wiesław - wspomina Kańtor.

Choć przy okazji ślubów wzruszeń było sporo, a łez w murach USC wylewano litrami, to omdleń nie było. Zdarzyło się za to wyjątkowo krótkie i tragiczne małżeństwo. - Udzielałem ślubu w sobotę o godz. 11, a o 17 pan młody zginął w wypadku samochodowym - wspomina Kańtor. To był najtragiczniejszy ślub. Więcej po korytarzach krąży tu opowieści zabawnych. Na przykład o panu młodym, który uciekł sprzed "ołtarza"… wyjście usprawiedliwi potrzebą fizjologiczną. Już nie wrócił.

Sporo małżeństw było zawieranych przez obcokrajowców. - Podczas ślubu pary z Kamerunu jedynym białym byłem ja i tłumacz, wszyscy goście byli czarni - wspomina Kańtor. Podczas innego ślubu Afrykańczyk zamiast oficjalnej przysięgi stwierdził: Tak jak jestem Afrykańczykiem, tak i będę dobrym mężem.

Z kolei, gdy ślub brała para: dziewczyna z Jaworzna i chłopak z Australii. - Był upał, to prawda - 37 stopni Celsjusza - ale para była w… klapkach! Nawet świadkowie byli bardziej odpowiednio ubrani - mówi Kańtor. Innym razem, gdy urzędnik zapytał, czy są przeszkody prawne dla zawarcia związku, świadek pana młodego powiedział: Nie poradzi gotować, wiem, bo to moja siostra.

Eleganckie miejsca na ślub w naszym regionie

Zamek w Będzinie
Będzińscy urzędnicy udzielili trzech ślubów na dziedzińcu zamku. W USC w Będzinie, jeśli para poprosi, jadą choćby i na łąkę. - Pary muszą jedynie zadbać o stronę logistyczną - mówi Urszula Godzic z USC w Będzinie.

Pałac Kawalera w Świerklańcu
Wybudowany został na początku ubiegłego wieku. Jest utrzymany w stylu francuskiego neobaroku. Jedyny pałac Donnersmarcków w Świerklańcu ocalały od zniszczenia,

Zameczek myśliwski w Promnicach
Zamek został wzniesiony w latach XVIII w. przez Promnitzów. Położony jest w lesie blisko Paprocan nad jeziorem Paprocańskim na terenie gminy Kobiór w powiecie pszczyńskim.

40 par
zapisało się już na termin ślubu w listopadzie i grudniu w USC w Katowicach
2000
ślubów zawarto w Katowicach w ubiegłym roku, z tego 800 było cywilnych

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto