Tor saneczkowy w Parku Kościuszki zaczyna swój bieg na wzniesieniu nieopodal kościoła św. Michała i biegnie ze szczytu górki aż do jednej z alejek kończących park. Na pomysł, aby reaktywować zapomnianą atrakcję wpadli mieszkańcy Katowic.
- Sam pomysł narodził się już w zeszłym roku. Podczas wieczornego biegania po parku zauważyłem, że w cieniu górki, na której dzieci w zimie jeżdżą na sankach jest coś, co przypominającego koryto. Po chwili zrozumiałem, że to tor saneczkowy, którego nikt nie używa – mówi organizator, Jarosław Kopciuch.
W inicjatywę włączył się Zakład Zieleni Miejskiej, Straż Pożarna oraz Katowickie Wodociągi, dzięki czemu udało się zorganizować wszystko od strony formalnej, ale też przygotować tor na weekend. Wczoraj w godzinach porannych katowicka Straż Pożarna zalała pierwszą z trzech warstw wody. Dziś odbędzie się ponowne zalewanie toru, a w piątek tuż przed weekendem – trzecie. Wcześniej mieszkańcy i służby miejskie oczyścili tor z przedmiotów, które mogłyby zagrażać bezpieczeństwu dzieci.
– Chętnie wspieramy takie inicjatywy mieszkańców, więc z wielką chęcią zaangażowaliśmy się we wsparcie pomysłu Jarka. Dzięki zaangażowaniu mieszkańców w najbliższy weekend będzie można poślizgać się na torze – mówi Ewa Lipka, rzecznik prasowy urzędu miasta.
Tor saneczkowy w Parku Kościuszki będzie dostępny w sobotę i niedzielę od godz. 10. do 16. Aby poślizgać się na torze trzeba mieć własny sprzęt, czyli najlepiej sanki. Co ważne dzieci muszą tu być pod opieką rodziców.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?