Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital Murcki do prywatyzacji. Urząd Miasta szuka chętnych na akcje w miejskiej spółce

Justyna Przybytek
Urząd Miasta w Katowicach ogłosił, że szuka wspólnika do Szpitala Murcki, który przejmie w spółce część udziałów o podwyższonym kapitale zakładowym. To drugie, być może ostatnie, podejście do chociażby częściowej prywatyzacji lecznicy, której obecnie jedynym udziałowcem jest miasto. W ubiegłym roku bowiem Konstanty Radziwiłł minister zdrowia w rządzie PiS zapowiedział rychłe wprowadzenie zakazu sprzedaży udziałów w szpitalach przekształconych w miejskie spółki prywatnym inwestorom.

- Są trzy obszary, w których zewnętrzny udziałowiec może nam pomóc. Pierwszym są oczywiście pieniądze na rozwój szpitala. Nasza placówka potrzebuje inwestycji w infrastrukturę, a w tym temacie doszliśmy już do granic własnych możliwości - wyjaśnia Krzysztof Zaczek, prezes zarządu spółki Szpital Murcki.

Przykładem niech będzie uruchomiony 1 lipca 2014 oddział rehabilitacji kardiologicznej, jedyny taki w Katowicach, jeden z nielicznych w województwie śląskim. To oddział, na którym pacjenci po zdarzeniach kardiologicznych, spędzając tu cztery, a nawet pięć tygodni, dochodzą do zdrowia, sprawności i na nowo uczą się dbać o zdrowie. Łącznie jest tu 11 łóżek, w ciągu pierwszego roku działalności przez oddział przewinęło się 111 pacjentów.

- Na oddziale spokojnie moglibyśmy przyjmować większą liczbą pacjentów, otrzymalibyśmy większy kontrakt z NFZ, ale nie mamy miejsca. Musimy przeprowadzić najpierw modernizację naszych budynków, dostosować je do nowych potrzeb, a mamy tez plan, aby postawić całkiem nowy pawilon - wyjaśnia prezes.

Kolejnym polem do popisu dla nowego udziałowca w katowickiej lecznicy może być, jak mówi Zaczek, rozwój poprzez dostarczenie know how. - Pewnej wiedzy i informacji, jak, w którym kierunku się rozwijać - dodaje prezes.

Szpital Murcki jest jedyną należącą do miasta lecznicą, w której Urząd Miasta ma wszystkie udziały. Jest zlokalizowany w parku w Murckach, okolica - zielona, cicha i spokojna, sprzyja rehabilitacji i takim właśnie ośrodkiem, w części rehabilitacyjnym, szpital już jest, ale mógłby stać się jeszcze bardziej, ale choć chęci i pomysły są, brakuje pieniędzy na rozwój. Zastrzyk gotówki ma dać prywatyzacja lecznicy, do której magistrat podchodzi już po raz drugi.

Oferty w postępowaniu można składać do 21 marca. Inwestor miałby wnieść do spółki kapitał w wysokości 18 mln zł, to warunek przetargu. To drugie podejście do tematu prywatyzacji lecznicy. Przed kilku laty miasto prowadziło rozmowy w tej sprawie ze spółką Szpitale Polskie.

- Inwestor miał swoje wewnętrzne problemy, finansowe i organizacyjne, dlatego doszło do wstrzymania procedury. Miasto uznało, że dla szpitala ta sytuacja nie byłaby zbyt komfortowa i bezpieczna i procedurę wstrzymało - przypomina Krzysztof Zaczek, prezes zarządu spółki Szpital Murcki.

W murckowskim szpitalu zatrudnionych jest około 300 pracowników. Łóżek jest 200, zaś rocznie hospitalizowanych jest tu około 5000 pacjentów. Lecznica rozwija się, na ile może we własnym zakresie. W połowie 2014 roku zdecydowano się zmniejszyć oddział chirurgii, bo kontrakt z NFZ w zakresie chirurgii, czy ortopedii był na tyle niski, że wykorzystywano obłożenie łóżek na poziomie od 40 do 60 proc. (pacjentów można było przyjmować, ale NFZ za nich nie płacił).

Wygospodarowaną poprzez zmniejszenie chirurgii część przeznaczono na oddział rehabilitacji kardiologicznej z 11 łóżkami. Pacjenci, oprócz tradycyjnego leczenia, mają tu regularnie spotkania z psychologiem, dietetykiem, zajęcia jogi, nordic walking, a latem tai chi, zajęcia odbywają się zarówno w szpitalnym parku, jak i na sali gimnastycznej, rowerach treningowych oraz bieżni.

Pomysł wypalił. Podobną popularnością cieszy się też oddział rehabilitacji neurologicznej, który uruchomiono w lecznicy wcześniej. Kolejną nowością, była utworzona w ubiegłym roku w pomieszczeniach technicznych szpitala pracownia tomografii komputerowej, z której korzystają chorzy znajdujący się m.in. na oddziałach reumatologicznym, chirurgicznym, neurologii i interny, chirurgii urazowo-ortopedycznej oraz rehabilitacji neurologicznej, a których wcześniej na tego typu badania trzeba było wozić do Tychów. Tyle że pole do manewru lecznica ma coraz mniejsze.

Szpitalnych budynków na jej terenie jest pod dostatkiem, ale większość wymaga generalnego remontu, a na taki trzeba olbrzymich pieniędzy, który miasto jako właściciel lecznicy nie daje.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto