Marian Dubniewicz, jak sam twierdzi, jest częstym gościem w Katowicach. Podczas jednej z takich wizyt zostawił samochód w strefie płatnego parkowania w Katowicach, ale nie wykupił na miejscu biletu, a należność wpłacił na konto MZUiM. Wpłacił za mało. - Niedopłata wynikała ze złej praktyki funkcjonowania systemu - ocenia Dubniewicz.
Twierdzi, że na wezwaniu do zapłaty winna być podana liczba godzin, za które należy zapłacić. - Jeżeli parkingowy podaje takie dane do urzędu, to powinien także zostawić je na wezwaniu - dodaje. Denerwuje się, że gdy zbyt niska opłata została zaksięgowana, nie został o tym poinformowany.
- Urząd czyha na błędy kierowców z chęci zysku w postaci kary 50 zł (opłata dodatkowa za nie uiszczenie opłaty za postój - przyp. red.) - mówi.
Piotr Handwerker, dyrektor MZUiM, poleca, gdy kierowcy mają wątpliwości, telefonować do zarządu. - Nie mamy możliwości informowania o liczbie godzin na wezwaniu, ono jest wkładane za wycieraczkę zaraz po tym, jak parkingowy zauważy brak biletu. Na wezwaniu są numery do naszego biura - odpowiada.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?