To najistotniejsza, ale niejedyna nieprawidłowość, jaką policjanci wykryli, kontrolując Straż Miejską w Świętochłowicach. Uchybienia znaleźli też w innych miastach.
Od grudnia 2009 r. wojewodowie mają obowiązek kontrolowania straży miejskich. Upoważnieni przez nich policjanci sprawdzają dokumentację. Do tej pory doszukali się wielu nieprawidłowości. W przypadku świętochłowickich strażników tą największą jest bezczynność.
- Na 17 spraw o wykroczenie, którymi zajmowała się straż, aż w 10 z powodu braku reakcji sprawcy nigdy nie zostaną ukarani - wylicza Andrzej Jaworski z Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego.
Urzędników w tym przypadku szczególnie zbulwersowała skala zjawiska. O ustaleniach kontroli wojewoda powiadomił władze miasta. Przygotowane jest także pismo do prokuratury. Uchybienia wykazano niemal we wszystkich kontrolowanych obszarach: legitymowaniu osób, nakładaniu grzywien i prowadzeniu ewidencji działalności.
- Mamy nadzieję, że poza konsekwencjami karnymi zostaną wyciągnięte także przez pracodawcę te dyscyplinarne - mówi Jaworski.
- Podczas przejmowania stanowiska nie zwróciłem na to uwagi. Ranga i szkodliwość tych nieprawidłowości nie jest wysoka. Łącznie ze mną w mieście jest tylko 15 strażników, a pracy bardzo dużo - tłumaczy Jacek Hawranek, komendant świętochłowickiej straży.
Wśród straży, które nie wypadły najlepiej podczas tegorocznej kontroli, znalazły się także Straż Gminna w Mykano-wie i Straż Miejska w Pszczynie. Niewykluczone, że materiały z tej ostatniej kontroli zostaną przesłane do prokuratury. Nie ma za to żadnych uwag do działalności straży w Jaworznie i w Czerwionce-Leszczynach.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?