Pod koniec roku w Altusie, najwyższym budynku w regionie będzie oficjalnie działał hotel Courtyard by Marriott. Prace remontowe na hotelowych piętrach powoli finiszują. Większość z pokoi jest już w standardzie Marriotta, tak samo jak piętro konferencyjne z ośmioma salami konferencyjnymi, lobby i recepcja na parterze. Gotowa jest także restauracja na ostatnim 27. piętrze Altusa.
Jeszcze przed rokiem działał tu słynny Sky Bar. Teraz jest i bar i restauracja oraz miejsce, gdzie dla gości hotelu w Altusie serwowane są śniadania. Wszystko to pod szyldem „27th Floor”. Restauracja zajmuje całe 27. piętro wieżowca, rozpościera się z niej widok na cztery strony świata (w Sky Barze był na dwie). Restauracja jest otwarta od dziś.
- Do odwołania, w okresie początkowym działania restauracji, nie planujemy voucherów dla gości spoza hotelu (docelowo goście spoza hotelu, aby wjechać na 27, piętro będą musieli wykupić vouchery o wartości ok. 20 zł, które jednak w całości będą do wykorzystania w restauracji). Wystarczy powiedzieć w recepcji, że wybieramy się do restauracji i pracownicy pokierują do odpowiedniej ekspresowej windy, która łączy parter Altusa bezpośrednio z 27. piętrem – wyjaśnia Maciej Jaglarz, właściciel katowickiego Altusa.
27th Floor będzie „ogólnodostępne” od godz. 14. do 2. w nocy. Natomiast w godzinach porannych będą tu serwowane śniadania dla gości hotelowych.
- Prawdopodobnie będzie to najdłużej działający bar i restauracja w Katowicach. Już od niedzieli goście hotelowi jedzą tu śniadania. Zrobiliśmy też próbny rozruch restauracji i baru dla gości hotelu, zatem kuchnia jest gotowa na przyjmowanie większej liczby gości, w tym również mieszkańców Katowic, Śląska i Zagłębia – dodaje właściciel Altusa.
„27th floor” jest podzielona na kilka stref, są tu bar dzienny, restauracja, bufet śniadaniowy, bar koktajlowy, strefa biznesowa, przeszklona sala spotkań oraz toalety i palarnia. Każda ze stref jest nieco inaczej urządzona i wyposażana. Projekt aranżacji to dzieło pracowni Iliard z Krakowa. Dominują stonowane kolory: szary, błękitny, czarny i brąz, bo największą ozdobą tej przestrzeni jest widok za oknem. Wszystkie meble, jakie tu znajdziemy zostały wykonane na zamówienie. Dopełnieniem całości są prawdziwe drzewa zasadzone w kilku donicach, najstarsze z nich to drzewko oliwne z 1897 roku!
Łącznie na 27. piętrze jest prawie 250 miejsc siedzących lub 400 stojących. W sumie to około 700 metrów kwadratowych powierzchni.
- Pierwotnie obiecywaliśmy, że otworzymy restaurację w maju tego roku na Europejski Kongres Gospodarczy. Zdążylibyśmy, jednak tygodni jeśli nie miesięcy potrzeba było na uzgadnianie najdrobniejszych szczegółów remontu i aranżacji wnętrz z siecią Marriott. W tej sytuacji nie chcieliśmy otwierać restauracji tymczasowo, a za pół roku zamykać, aby dopasować ją do wymogów Marriotta. A wymogi, czy też stanowcze sugestie sieci, które należy spełnić, są dość szczegółowe, począwszy od rodzaju sztućców i szkła, wysokości stołów i krzeseł, organizacji pracy kuchni, czy nawet strojów kelnerów – tłumaczy Maciej Jaglarz.
Menu w 27th Floor jest gotowe. Będzie obowiązywało przez najbliższe dwa, trzy miesiące. Znajdziemy w nim m.in. kanapki i sałatki, desery, krem z dyni i batatów z kasztanami, panierowany kozi ser, tatara wołowego, krewetki w białym winie, jesiotra z cieciorką, risotto z kurczakiem, papardele z grzybami leśnymi, czy polędwicę wołową. Za piwo zapłacimy tu od 10 do 20 zł, kawę wypijemy za 10 zł.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?