Przasnysz. Na otwarciu hali gościli znani sportowcy: Zamana, Kołecki i Sypniewski

- Ta sala gimnastyczna to duży wysiłek finansowy miasta. Powstała dzięki temu, że została poparta funduszami z Ministerstwa Sportu, Mazowieckiego Centrum Polityki Społecznej i olbrzymiemu wsparciu z Urzędu Marszałkowskiego - mówił w czasie uroczystości burmistrz Przasnysza, Waldemar Trochimiuk.

Na otwarciu hali pojawili się m.in. samorządowcy, przedstawiciele związków sportowych, a także fantastyczni polscy sportowcy: dwukrotny medalista olimpijski we florecie i mistrz świata Marian Sypniewski, dwukrotny medalista olimpijski i prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów Szymon Kołecki oraz mistrz Polski w kolarstwie szosowym i zwycięzca Tour de Pologne Cezary Zamana.

- Na ten obiekt nasza szkoła czekała od dawna. Kiedy miejsce Szkoły Podstawowej nr 3 zajęło gimnazjum potrzeba wybudowania nowoczesnego obiektu sportowego stała się bardziej oczywista niż kiedykolwiek. Efektem było rozpoczęcie budowy 10 czerwca 2013 roku. Dziś mamy piękną nowoczesną halę na miarę XXI wieku - mówił podczas otwarcia dyrektor gimnazjum Grzegorz Grabowski. .

W swoim przemówieniu dyrektor zwrócił się również do uczniów. - Sport jest szkołą charakteru, uczy cierpliwości, systematyczności, współpracy oraz zasad fair-play. Nieudany start, porażka to nie koniec świata. Często przyczyny niepowodzeń tkwią w braku gotowości do podejmowania trudnych wyzwań i wiary w sukces. Szukajcie wzoru wśród waszych sportowych idoli. Uczcie się od nich determinacji w działaniu, bo miejsce w realizacji tych zamierzeń już mamy. Reszta zależy już tylko od was i waszych nauczycieli. Czujcie się gospodarzami tej hali.

Szczególne podziękowania Grzegorz Grabowski skierował do burmistrza.- Nie byłoby nas tu dzisiaj gdyby nie zaangażowanie radnych miejskich, a szczególnie burmistrza Waldemara Trochimiuka, który dostrzegł potrzebę rozszerzenia bazy sportowej naszej szkoły i od początku wspierał inicjatywę - stwierdził.

Po symbolicznym przecięciu wstęgi halę sportową poświęcił ks. prałat Franciszek Różański, który - jak wspomniał - przed laty sam był nie tylko sportowcem, ale nawet mistrzem okręgu warszawskiego w skoku wzwyż.