Posieją łąki kwietne w sześciu lokalizacjach w Katowicach ZDJĘCIA

Zakład Zieleni Miejskiej posieje w tym roku około 20 tys. m kw. łąk kwietnych w Katowicach. Pomysł nie jest nowy, był testowany już rok temu w sąsiedztwie rynku, gdzie została posiana pierwsza katowicka łąka miejska.

- Łąki nie tylko poprawiają estetykę miasta, ale także wzbogacają miejski ekosystem, oczyszczają powietrze i glebę z zanieczyszczeń, kumulują wilgoć, dają schronienie pszczołom i innym zapylaczom. Istotnym walorem łąk w mieście jest też brak potrzeby nawadniania i regularnego koszenia – przypominają przedstawiciele Urzędu Miasta w Katowicach.

W tym roku łąki zostaną posiane w kilku lokalizacjach. W sobotę (od godz. 9. do 11.) pierwsza będzie siana na placu Przyjaciół z Miszkolca przy ul. Sokolskiej. Kolejne łąki powstaną przy stawie Maroko (ul. Piastów) na osiedlu Tysiąclecia, na rondzie Zenktelera przy ul. Granicznej na os. Paderewskiego i terenie w okolicy Banku PKO przy ul. Chorzowskiej. W Giszowcu łąka zostanie posiana przy ul. Batalionów Chłopskich, między szkołą a kościołem. Kolejna powstanie na skarpie przy ul. Kościuszki, w pobliżu ulicy Kłodnickiej.

Gdzie powstaną łąki kwietne w Katowicach

• w centrum na skwerze Przyjaciół z Miszkolca przy ul. Sokolskiej
• w centrum w okolicy Banku PKO przy ul. Chorzowskiej
• na osiedlu Tysiąclecia przy stawie Maroko (ul. Piastów)
• na osiedlu Paderewskiego na rondzie Zenktelera przy ul. Granicznej
• w Giszowcu przy ul. Batalionów Chłopskich, między szkołą a kościołem
• w Ligocie na skarpie przy ul. Kościuszki, w pobliżu ulicy Kłodnickiej.

Na nowych łąkach będą rosły m.in: komosy, rumiany, chabry, maki, rozchodniki, rojniki, goździki, koniczyna biała i czerwona, pięciorniki czy kąkole. Z kolei na łące centralnej w rejonie rynku w tym roku zakwitną m.in. żmijowiec zwyczajny, szałwia łąkowa, koniczyna czerwona, krwiściąg mniejszy, chaber łąkowy i ślaz dziki.

Na nowych łąkach będą rosły m.in: komosy, rumiany, chabry, maki, rozchodniki, rojniki, goździki, koniczyna biała i czerwona, pięciorniki czy kąkole.

Na sianiu łąk akcja się jednak nie kończy. Pracownicy Zakładu Zieleni Miejskiej czekają też na sygnały mieszkańców, które miejsca kosić rzadziej.

- W mieście mamy wiele roślin rosnących naturalnie np. podbiał, babka, bluszczyk kurdybanek, stokrotki, fiołki czy mniszek lekarski. Szkoda je wykaszać - mówi Magdalena Biela, zastępca dyrektora Zakładu Zieleni Miejskiej. - Jeśli mieszkańcy widzą, że mają taką naturalną łąkę w okolicy, to na ich prośbę możemy ją zachować. Raz, że to najprostszy sposób działania proekologicznego, czyli jak najmniej ingerować w naturę. Dwa, że dzięki temu małe zwierzęta, jak jeże czy ptaki, łatwiej znajdują sobie siedliska w mieście - dodaje Biela.

Propozycje terenów, które mają być rzadziej wykaszane, należy wysyłać na adres: [email protected] do końca maja, wpisując w tytule maila: “łąka kwietna”. Zgłoszenie powinno zawierać dokładną lokalizację terenu i jego opis, najlepiej ze zdjęciem.