Na katowickim Spodku w przyszłym roku będą nowe kamery. Jeszcze w tym roku urzędnicy planują natomiast naprawić zniszczenia, po wizycie w hali kibiców HC GKS Katowice. Zniszczenia są poważne, trzeba będzie stawiać nowe balustrady na tarasach hali Spodka. Jednak z oferty zarządu klubu, który zaoferował się pokryć koszty naprawy szkód, miasto nie skorzysta.
Przypomnijmy: kilka tygodni temu pseudokibice HC GKS Katowice po meczu hokejowym z Zagłębiem Sosnowiec zniszczyli balustrady na tarasach Spodka. Przywiązali do nich szaliki i spalili. KIbole dewastowali Spodek
- Została już wykonana ekspertyza. Balustrad nie da się domyć, trzeba je całkiem odnowić i wymienić poręcze. Nasza wycena to ok. 60 tys. zł. Czekamy na wycenę ubezpieczyciela. Potem podejmiemy decyzję w sprawie remontu. – zapowiada Maciej Biskupski, asystent prezydenta Piotra Uszoka.
Jednocześnie przyznaje, że miasto nie skorzysta z oferty zarządu klubu HC GKS Katowice, które choć odcięło się od wybryków kiboli, zaoferowało, że pokryje koszty naprawy szkód, które wyrządzili.
- Spodek to obiekt wpisany do rejestru zabytków, zbyt ważny dla miasta, aby jego remont zrobić byle jak i załatwić w tak mało profesjonalny sposób. Mamy swoją procedurę i możemy tylko apelować, aby podobne sytuacje już się nie powtarzały – odpowiada Biskupski.
Dodaje, że Urząd planuje w przyszłym roku wymienić monitoring wokół Spodka na bardziej nowoczesny. Zaznacza, że inwestycja nie jest związana z dewastacją hali. - Monitoring jest wystarczający, obejmuje cały obszar wokół hali. Pseudokibice są na nagraniach, ale mają zasłonięte twarze szalikami i kominiarkami. Mimo to chcemy w przyszłym roku wymienić kamery analogowe na cyfrowe, które dają obraz lepszej jakości – mówi.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?