Kogo namaści na swojego następcę? - Decyzja zapadnie w ciągu tygodnia, najpóźniej w przeciągu dwóch tygodni - zapowiedział. Na giełdzie nazwisk są Marcin Krupa, zastępca Uszoka oraz Krzysztof Mikuia
- Różne osoby się przewijały, to nie jest tak, że na szybko myślimy o kandydacie. Nie ukrywam również, że w tym budynku (Pałac Goldsteinów - przyp. Red.) przeprowadziłem rozmowę półtora roku temu z jednym z polityków PO, ale odmówił - wyjaśniał Uszok.
Słowom Uszoka przysłuchiwał się wczoraj radny Marek Szczerbowski, w poprzednich wyborach kontrkandydat Uszoka i murowany, choć nadal nieoficjalny, kandydat w wyborach 2014 na prezydenta Katowic. Radny ocenił fakt, że Uszok nie wybrał jeszcze następcy, jako "zły dla demokracji". - Prezydent powiedział, że trzeba nowego spojrzenia na miasto, z tym się zgodze, ale jakiego spojrzenia i czyjego - dopytywał.
Choroba, czy fucha w rządzie?
O nowym spojrzeniu na sprawy miasta Uszok mówił, argumentując decyzję o rezygnacji ze startu w wyborach.
- Aby miasto zrobiło znaczący krok w swoim rozwoju potrzeba kolejnych ośmiu lat (Uszok podzielił swój urząd na dwie 8-letnie kadencje, przez pierwsze osiem lat udało się przebudować układ drogowy w mieście, w drugiej 8-latce: przebudować Śródmieście - przyp. Red.), nie wiem, czy to nie za dużo dla mieszkańców. Gdyby tak się stało, to prezydentem jestem już 16 lat, dodając kolejne osiem, byłoby 24, być może to nie przystoi - wyjaśniał. Spekulacje, że planuje objąć tekę jednego z ministerstw uciął.
- Nie prowadzimy na ten temat rozmów i myślę, że za wcześnie, aby zabierać głos w tej sprawie. Przez najbliższe kilkanaście miesięcy, jeśli będzie mi dane, będę się zajmował inwestycjami kluczowymi, ale z drugiej linii, wiele z nich opiera się na relacjach personalnych, ale to zależy od wyników wyborów w Radzie Miasta - tłumaczył. Podobnie jak doniesienia, jakoby był chory.
Za to start w jesiennych wyborach potwierdził. Uszok powalczy o fotel radnego i pociągnie listę Forum Samorządowego, nie ukrywa, że ugrupowanie chce objąć jak najwięcej mandatów w RM. Chce też prezydent Katowic odpocząć, ale nie za długo. - Będę obserwował scenę polityczną i nie wykluczam startu w wyborach parlamentarnych w 2015 r. - zapowiedział.
Jak podkreślał Uszok pożegnanie z urzędem nie przyjdzie mu łatwo, bo jak mówił zaangażował się w sprawy miasta, ale spraw niezałatwionych zostawiać nie zamierza. Przy tej okazji podsumował planowane od lat i trwające inwestycje, w tym przebudowę centrum, terenu po kopalni Katowice, czy linii tramwajowych. Przekonywał, że realizacja żadnej z nich nie jest zagrożona. Przedstawił też stan finansów miasta i swoich własnych.
- Miasto jest w dobrej sytuacji finansowej, w sposób ciągły na rachunkach miasta jest kwota ok 300 mln zł, to nie znaczy że jest to kwota do natychmiastowego zadysponowania, ale pozwala regulować wszystkie bieżące zobowiązania. Zadłużenie miasta na dzień dzisiejszy wynosi 35 proc. i nie powinno wzrosnąć po zakończeniu inwestycji i pobraniu pozostałych transz kredytu (m.in. w EBI - przyp. Red.) powyżej 40 proc. - mówił. Majątek prywatny? Jak wyliczył Uszok na koncie zebrał 107 tys. zł, akcji nie posiada, ma za to, podobnie jak w 1998 roku, dwie działki, dom (obecnie warty 430 tys. zł) oraz lagunę z 2001 r.
Jak oceniacie 16 lat rządów Piotra Uszoka? Jakie plusy, jakie minusy, co sądzicie o decyzji prezydenta? Piszcie w komentarzach! lub ZAGŁOSUJCIE W SPECJALNEJ SONDZIE NA TEN TEMAT
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
