Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarki GKS Katowice cieszą się awansem, piłkarzy czekają trudne chwile

Rafał Musioł
Piłkarki GKS Katowice w niedzielę awansowały do Ekstraligi. - Jesteście naszymi złotkami - powiedział następnego dnia rano na uroczystym śniadaniu prezydent miasta Marcin Krupa i dodał, że zawodniczki mogą spodziewać się premii.

- Na pewno zasłużyłyście na dodatek finansowy, bo dostarczyłyście nam wszystkim dużo emocji i radości - zapewnił prezydent.

Katowiczanki swoje spotkania w elicie będą rozgrywały na stadionie Podlesianki, ale jest szansa, by najciekawsze spotkania, między innymi derbowe z Czarnymi Sosnowiec, czy starcie ze świeżo upieczonymi mistrzyniami Polski z Górnika Łęczna zostały rozegrane na Bukowej.

Prezes klubu Marcin Janicki potwierdził, że budżet sekcji zostanie zwiększony, a menedżer Mariusz Polak zapowiedział dokonanie co najmniej sześciu transferów, które mają wzmocnić skład trenera Witolda Zająca.

Po corocznych awansach (sekcja powstała w 2015 roku) apetyty z pewnością są duże. Celem zespołu w pierwszym debiutanckim sezonie będzie zapewne spokojne utrzymanie.

Przy okazji śniadania w hotelu Marriott nie zabrakło rozmów o losach męskiego zespołu, który po raz kolejny zawiódł i zmarnował szansę awansu do Ekstraklasy.
- Przykład kobiecej sekcji pokazał, że warto zaczynać coś od zera. Nie wykluczam, że w przypadku zespołu mężczyzn też zostaną podjęte bardzo poważne rewolucyjne decyzje - zapowiedział prezydent miasta.

Szczegóły mają zostać dopracowane na spotkaniu z władzami klubu. Sprawa może być jednak bardziej skomplikowana.

Tegoroczny budżet klu-bu został już bowiem solidnie nadszarpnięty m.in, odprawą dla trenera Piotra Mandrysza oraz „rezerwacją” pieniędzy dla Grzegorza Goncerza, z którym w trybie nagłym postanowiono rozwiązać umowę.

Obecny na spotkaniu dyrektor sportowy Tadeusz Bartnik bronił decyzji podjętej po porażce z Ruche Chorzów o odsunięciu od zespołu pięciu piłkarzy, w tym wspomnianego Goncerza.
- To miał być jasny sygnał dla wszystkich, że w GKS-ie trzeba dawać z siebie wszystko. Moglibyśmy nie zrobić nic, ale wtedy zostałby powielony błąd z poprzedniego sezonu - tłumaczył Bartnik.

Dyrektor sportowy skomentował też wieści o tym, jakoby na Bukową miał trafić zaciąg z Olimpii Grudziądz, spadkowicza z I ligi i poprzedniego pracodawcy trenera Jacka Paszulewi-cza, który, sądząc ze słów prezydenta Katowic, ma na razie mocną pozycję.
- Będzie tylko jeden zawodnik z Olimpii - stanowczo oświadczył dyrektor sportowy, mając na myśli Damiana Michalika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto