Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pijani Żory: chciał się zapić na śmierć!

Marcin Lustig
Pijani Żory: chciał się zapić na śmierć!
Pijani Żory: chciał się zapić na śmierć! ARC
Pijani Żory: chciał się zapić na śmierć! O tym, że alkohol szkodzi, szczególnie w nadmiarze, przekonało się boleśnie trzech mieszkańców naszego miasta. Jeden z mężczyzn podczas kilkudniowej libacji przekroczył śmiertelną dawkę alkoholu we krwi, a kiedy trafił do szpitala zdecydował się na ucieczkę mając blisko 6 promili! Nie popisał się również mieszkaniec osiedla Powstańców Śląskich, kiedy kompletnie pijany próbował przez dach dostać się do mieszkania konkubiny. Z weselnego przyjęcia wprost do policyjnej celi, trafił młody mężczyzna, który postanowił „po kilku głębszych” wyrównać rodzinne porachunki.

Pijani Żory: chciał się zapić na śmierć!

To był pracowity okres dla żorskich policjantów, w ciągu trzech dni od 15 do 17 czerwca mundurowi musieli stawić czoła serii zdarzeń o jednym wspólnym mianowniku – zbyt dużej ilości spożytego alkoholu. Trzech mieszkańców Żor, przekonało się na własnej skórze, że podczas picia należy zachować umiar i przede wszystkim zdrowy rozsądek.

Miał we krwi prawie 6 promili

15 czerwca przed południem oficer dyżurny otrzymał zgłoszenie o zaginięciu 31-letniego pacjenta, który samowolnie oddalił się ze szpitala. Na policję zadzwoniła pani doktor zaniepokojona stanem mężczyzny. Kobieta poinformowała, że 31-latek trafił do szpitala dzień wcześniej. Był upojony alkoholem, a wynik badania wykazał, w jego organizmie aż 5,7 promila! Kiedy pacjenta poinformowano, że zostanie przewieziony na leczenie odwykowe, postanowił dać nogi za pas.

Po otrzymaniu zgłoszenia policjanci ustalili, że mężczyzna ma poważny problem z alkoholem i wcześniej zapowiadał, że chce zapić się na śmierć. Nie zwlekając ani chwili postanowili natychmiast go odszukać. Mundurowi rozmawiali z jego sąsiadami, znajomymi, wielokrotnie sprawdzali miejsce zamieszkania 31-latka, a także przeszukiwali okoliczne parki, skwery, osiedlowe pasaże i bary. To właśnie w jednym z nich, po godz. 17.00 na osiedlu Pawlikowskiego policjanci odnaleźli zaginionego.

31-latek był niespokojny, rozchwiany emocjonalnie i mówił bez składu. Na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że nie potrafi sobie poradzić ze swoim problemem. Na szczęście policjanci przekonali mężczyznę, aby oddał się w ręce specjalistów i następnego dnia trafił do szpitala na leczenie odwykowe, gdzie pod opieką specjalistów wraca do zdrowia. Jednak czeka go długa droga, do całkowitego zerwania z uzależnieniem od alkoholu. O tym ile mężczyzna miał szczęścia opowiada Barbara Grudzień-Joańska, lekarz internista

– W przypadku prawie sześciu promili alkoholu we krwi, pacjent może mówić o prawdziwym szczęściu, jeśli w ogóle przeżyje. Jednak mężczyzna będzie musiał liczyć się z poważnymi powikłaniami. Jeżeli jest alkoholikiem, grozi mu marskość wątroby lub zawał w móżdżku, który może w konsekwencji prowadzić do paraliżu kończyn – dodaje Pani doktor.

Pijany „spacerował” po dachu budynku

Policjanci ledwo zdążyli pomyślnie zakończyć akcję, kiedy już następnego dnia 16 czerwca musieli interweniować w sprawie kolejnego pijanego mężczyzny, który postanowił urządzić sobie „spacer” na dachu budynku wielorodzinnego na osiedlu Powstańców Śląskich.

Policjanci natychmiast pojechali we wskazane miejsce i ruszyli z pomocą mężczyźnie. Już na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że jest on kompletnie pijany. Kiedy spostrzegli, że zatacza się i zbliża do krawędzi błyskawicznie dostali się na dach i w ciągu kilku sekund go obezwładnili.

– Okazało się, że 64-latek w ten sposób chciał dostać się do mieszkania konkubiny. Wdrapał się na szczyt bloku i przez balkon miał zamiar wejść do środka. Na szczęście pijany mężczyzna został dostrzeżony przez przechodniów i bezpiecznie sprowadzony z wysokości przez mundurowych – mówi asp.szt. Kamila Siedlarz, rzeczniczka KMP Żory.

64-latek trafił do policyjnego aresztu. Zanim zaczął trzeźwieć, alkomat wykazał u niego ponad 2 promile alkoholu. To nie pierwsza interwencja mundurowych z Żor wymagająca od nich zachowania zimnej krwi, ale też zdecydowanego działania i nie pierwsza, w trakcie której pokazali, że potrafią skutecznie działać również w wyjątkowo trudnych okolicznościach.

Z weselnego przyjęcia wprost do policyjnej celi

Niewiele lepiej było 17 czerwca. Nie lada weselny prezent zgotował pani młodej 19-letni brat, który wszczął na jej ślubie karczemną awanturę. Mężczyzna zaatakował gości, był agresywny i nie przebierał w słowach. Kiedy grono weselnych gości straciło cierpliwość o pomoc w ujarzmieniu bliskiego krewnego nowo poślubionej kobiety poprosiło mundurowych.

O 22.00 do oficera dyżurnego zadzwoniła młoda kobieta, która poprosiła o interwencję na jej weselnym przyjęciu. Policjantom wyjaśniła, że jej 19-letni brat wpadł w szał i zaatakował gości. Kiedy policjanci przybyli na miejsce zauważyli, że krewni panny młodej usiłują powstrzymać rozjuszonego nastolatka. Ten jednak był tak pijany i pobudzony, że świętujący zmuszeni byli sprowadzić go do parteru.

– Dopiero pojawienie się stróżów prawa dało kres nieoczekiwanym wyczynom 19-latka od którego wyraźnie było czuć alkohol, który w efekcie przeprowadzonej interwencji trafił do policyjnej celi. Niestety niewiadomym pozostanie poziom zawartości alkoholu w organizmie brata panny młodej, gdyż jego stan nie pozwolił mu na poddanie się próbie trzeźwości – relacjonuje przebieg zdarzenia mówi asp.szt. Kamila Siedlarz, rzeczniczka KMP Żory.

Pijani Żory: chciał się zapić na śmierć! Policjanci ostrzegają, cała seria zdarzeń dowodzi, że alkohol w nadmiarze naprawdę szkodzi. Jeżeli mamy problem z piciem, powinniśmy szukać pomocy od specjalistów. W każdym innym przypadku wystarczy po prostu zdrowy rozsądek i zachowanie umiaru.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto