Na łamach tarnogórskiego tygodnika Dziennika Zachodniego trwa akcja tropienia dzikich wysypisk oraz składowisk z niebezpiecznymi
odpadami na terenie miasta i powiatu. W tym tygodniu wracamy znów do Kalet. W ubiegłym tygodniu doszło tutaj do ujawnienia bulwersującej sprawy.
W dzielnicy Truszczyca przy ul. Dębowej ktoś wyrzucił około 30 starych, zużytych opon. Stało się to prawdopodobnie w nocy z 13 na 14 lipca. Sprawa jest bulwersująca, bo ktoś zrobił sobie dzikie wysypisko śmieci w rejonie tzw. Alei Dębowej.
Rosną tutaj zabytkowe, ogromne drzewa, które mają nawet 600 lat. Dębów jest około 400. Szerokość średnicy pni wielu z nich sięga sześciu metrów. Aleja Dębowa w Truszczycy jest pomnikiem przyrody. Te argumenty najwyraźniej nie przemawiały do sprawców, którzy wyrzucili tutaj opony.
- Nie rozumiem, jak ktoś mógł w tak bezczelny sposób pozbyć się odpadów, a szczególnie w rejonie zabytkowej Alei Dębów. Sprawę zgłosiliśmy na policję - mówi Klaudiusz Kandzia, burmistrz Kalet.
Władze miasta zaapelowały też do mieszkańców o pomoc w wykryciu sprawców tego zdarzenia. W tej sprawie można kontaktować się z Urzędem Miasta pod nr. tel. 664 993 885 albo bezpośrednio z policją w Kaletach pod numerem tel. 32 393 52 05 lub 112.
Na razie efektów nie ma, ale burmistrz nie traci nadziei. - Wiosną tego roku pojawiło się dziekie wysypisko śmieci w rejonie ulicy Prusa i dzięki pomocy mieszkańców udało się namierzyć sprawców - mówi Kandzia.
Burmistrz już zleciły firmie usunięcie opon. Miały zniknąć z Truszczycy 22 lipca. Koszt utylizacji w wysokości 500 zł zapłaci ratusz, czyli podatnicy. Jednak jeśli uda się namierzyć sprawców, to mogą oni nie tylko zapłacić karę grzywny, ale też koszty usunięcia wysypiska.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?