Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pacjenci z Katowic założyli obywatelski komitet przeciw NFZ

Agata Pustułka
Wśród wymogów NFZ jest posiadanie echokardiografu.
Wśród wymogów NFZ jest posiadanie echokardiografu. fot. Grzegorz Mehring.
Pacjenci poradni Epione z osiedla Tysiąclecia w Katowicach zorganizowali się w... Obywatelski Komitet Pacjentów. Chcą oprotestować kuriozalną decyzją NFZ, przez którą stracili dostęp m.in. do kardiologa, okulisty i reumatologa. Domagają się przywrócenia świadczeń NFZ.

- Jeśli decyzja Funduszu będzie odmowna, wystąpimy na drogę sądową, kierując sprawę do Naczelnego Sądu Administracyjnego - mówi Cecylia Cęcka, przewodnicząca Komitetu.
W 2009 roku specjaliści z Tysiąclecia udzielili ok. 19 tysięcy porad, a w 2010 r. już ponad 20 tysięcy. Tymczasem NFZ, kontraktując specjalistykę na 2011 rok, pozbawił chorych dostępu do lekarzy, u których leczyli się u nich od lat.

- Gdy na początku stycznia właściciel przychodni wywiesił kartę z informacją, że teraz wizyty będą płatne, wpadliśmy w rozpacz. Większości chorych nie stać na wykupywanie leków, nie mówiąc już o płaceniu za wizyty - podkreśla Cęcka.

Za poradę kardiologa trzeba płacić 65 zł, a laryngologa 50 zł. - Fundusz łamie prawo. Jest tylko płatnikiem. To my wybieramy lekarzy. Chcemy wiedzieć, kto personalnie odpowiada za podjęcie tych absurdalnych decyzji - twierdzi przewodnicząca Komitetu. - Może sprawą kontraktów powinny się zająć jakieś wyspecjalizowane służby, bo dochodzi do paradoksów. Np. nasza przychodnia nie dostała kontraktu, a otrzymała go taka, która do tej pory w ogóle w ofercie nie miała kardiologii - dodaje.

- W tej konkretnej sprawie poradnia kardiologiczna nie spełniała wymogów, bo nie miała echokardiografu, a jeśli chodzi o innych specjalistów, to w Katowicach złożono więcej korzystniejszych ofert - wyjaśnia Jacek Kopocz, rzecznik prasowy śląskiego oddziału NFZ.

Problem ma jednak szerszy zasięg, bo w sytuacji chorych z Tysiąclecia znalazły się tysiące pacjentów z województwa śląskiego. Jak wynika z danych Śląskiej Izby Lekarskiej, w zakresie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej NFZ nie przyjął ok. 24 proc. złożonych ofert, a w opiece stomatologicznej nawet ok. 26 proc. Kontraktów nie ma wiele renomowanych przychodni i lekarzy, a otrzymały je przychodnie nowe na rynku i tańsze.

Kryzys w zdrowiu narasta
Rozmowa z dr. Jackiem Kozakiewiczem, prezesem Śląskiej Izby Lekarskiej

Jaką postawi pan diagnozę śląskiej służbie zdrowia?
Można mówić o narastającym kryzysie, przed którym przestrzegaliśmy już od miesięcy. Według najgorszego scenariusza, nakłady na ochronę zdrowia w naszym województwie w 2011 roku będą o 10 proc. mniejsze niż w roku minionym. Gdy porównamy wydatki na zdrowie na jednego mieszkańca, to w naszym regionie są o 20 proc. niższe niż w województwie mazowieckim.

Okręgowa Rada Lekarska krytycznie wypowiada się na temat kontraktów dla specjalistów. Jak z tego wybrnąć?
Nie wiemy nawet, kto odpowiada za taki sposób kontraktowania, ani za termin przeprowadzenia konkursu. Jego rezultaty zaskoczyły i lekarzy, i pacjentów. Tych drugich z dnia na dzień pozbawiono dostępu do leczenia. Sytuacja śląskiej służby zdrowia generalnie wymaga podjęcia nadzwyczajnych kroków i spójnych decyzji.

Fundusz kontroluje przychodnie i szuka pieniędzy
Od dwóch tygodni śląski NFZ sprawdza, czy oferty, które złożyły przychodnie są prawdziwe.
Kontrolerzy z NFZ chcą sprawdzić, czy właściciele przychodni podali rzeczywistą liczbę specjalistów i posiadany sprzęt diagnostyczny. Między innymi na podstawie tych danych były przyznawane kontrakty. Lista rankingowa, od najlepszej do najgorszej oferty, była tworzona za pośrednictwem programu komputerowego. Do tej pory Funduszowi udało się wykryć dwie placówki, które nie dysponowały deklarowanymi wcześniej sprzętem i lekarzami.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto