Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Osiedle Tysiąclecia: miasto w mieście, jak Manhattan [ZDJĘCIA]

Justyna Przybytek
fot. Marzena Bugała.
Inwestorzy uparli się na Tysiąclecie - chcą tu budować wieżowce, hotel i kolejny supermarket. Lokalizacja jest idealna - przy Chorzowskiej i WPKiW - tyle że w miejscu zaplanowanego osiedla będziemy mieli blok na bloku. Można oszaleć!

Wiecie, że słynne kukurydze na osiedlu Tysiąclecia, które pojawiają się w materiałach promocyjnych Katowic równie często co Spodek, albo biurowiec Chorzowska 50, to kopia bloków "gwiazd" z osiedla Walentego Roździeńskiego? Architekci gwiazd i kukurydz nie chcieli się jednak powtarzać, i w kukurydzach zaproponowali inny kształt balkonów. Ale forma i jej cel był ten sam w gwiazdach i kukurydzach. Praktyczny, nie estetyczny.

Przypadek? Wykluczone
- Mieszkania, aby odpowiadały ludziom, muszą być odpowiednio oświetlone i przewietrzone. Przewietrzenie w blokach odbywa się albo na przestrzał, albo na narożnik. Wymyśliliśmy, że jeśli zrobimy blok czworobok, to mamy cztery narożniki, więc mniej miejsc do przewietrzenia, jeśli narożników będzie osiem, to przewietrzenie większe i standard lepszy - opowiada Henryk Buszko, architekt, który wraz z Aleksandrem Frantą zaprojektowali Tysiąclecie i gwiazdy przy Roździeńskiego.

Na Tysiącleciu przed laty nic nie działo się przez przypadek - nawet przedszkola były projektowane tak, aby dzieci w drodze do nich nie przekraczały jezdni. Budowę rozpoczęto w roku 1961. Ostatni budynek - piątą kukurydzę - oddano do użytku w 2000 roku. Tym sposobem na 2 km kw. znalazło się kilkadziesiąt wieżowców i mniejszych budynków. I ponad 30 tysięcy mieszkańców, dziś niecałe 23 tysiące. Ale osiedle nie przypomina już tego sprzed dziesięciu lat.
Powstały nowe bloki i nowe supermarkety. Na rogu ul. Ułańskiej i Chorzowskiej w ubiegłym roku zostały otwarte market Aldi oraz Mc Donalds. A inwestorzy nie odpuszczają i szykują kolejne inwestycje.

Bloki zamiast ekranów
Teren pod inwestycję przygotowywany jest między ul. Henryka Brodatego a Chorzowską, w miejscu gdzie dawniej znajdował się parking - jest ogrodzony i wyrównywany. Krakowska firma Activ Investment planuje tu postawić cztery nowe wieżowce i ma aktualne pozwolenie na budowę. Ta sama firma wybudowała już dwa wysokie na 14 pięter budynki przy rondzie Sławika. Nowe mają powstać kilkaset metrów dalej i będą bliźniaczo podobne do tych z ronda. Będą więc 14-piętrowe (z czego dwie kondygnacje pomieszczą parkingi) i odgrodzą część osiedla od Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku. - Wieści mamy takie, że inwestor planuje przystąpić do budowy jednego wieżowca - mówi Roman Olszewski, naczelnik Wydziału Budownictwa w katowickim magistracie.

Nie wiadomo, czy nowe bloki też nie zostaną odgrodzone od parku, bo ze względu na bliskość ruchliwej Chorzowskiej i hałas, istnieje ryzyko, że trzeba będzie je przysłonić ekranami.

Deptamy po działkach
Jeśli z ulicy Henryka Brodatego pójdziemy w stronę Chorzowa, dojdziemy do ul. Ułańskiej. Tu już jest ciasno - po wybudowaniu Mc Donaldsa i marketu Aldi. Działkę ma tu firma Maksimum (dawniej Opal). Inwestor ma warunki zabudowy dla inwestycji na terenie o powierzchni 1,5 hektara - powstaną tu trzy wieżowce wysokie na 20 kondygnacji naziemnych i trzy podziemne. W przyziemiu budynków mają się mieścić lokale usługowe, wyżej mieszkania.

Kilkaset kroków dalej (przy granicy Chorzowa i Katowic) znów wchodzimy na teren pod zabudowę. Tym razem wieżowca na 21 kondygnacji o funkcjach mieszkalno-hotelowych. Inwestor to spółka Pietrzak, która od 2008 r. ma warunki zabudowy dla inwestycji.

A to nie koniec planów wobec Tysiąclecia. Warunki zabudowy zostały wydane na budowę pawilonu handlowego przy ul. Tysiąclecia w rejonie bloku nr 78. Tu działkę ma firma Danmar.

Miasto w mieście
Na wielkim Tysiącleciu wedle założeń projektantów miało się ludziom dobrze żyć. I co ważne kilkadziesiąt tysięcy ludzi na 2 km kw. miało się nie pozabijać i nie oszaleć. Stąd pomysł na luźną zabudową i sporo zieleni - całość osiedla została tak skomponowana, aby być integralną częścią parku naprzeciw. Tak powstało miasto w mieście z własnymi szkołami, przedszkolami, żłobkami, sklepami, domami kultury, w końcu i dwoma kościołami, placami zabaw, klubami, barami.

Osiedle było jednym z najlepiej zaplanowanych miejsc w Katowicach. - Gdy teraz na nie patrzę, jestem wzburzony. Nasz projekt był oparty o gruntowne studia klimatyczne, geologiczne, gruntowe i demograficzne. Osiedle doczekało się nagród i uznania w skali międzynarodowej, a jest psute w tak bezmyślny i podły sposób. Sprzedając tereny zielone pod nową zabudowę, uszczupla się wartości i strefy, które zaplanowaliśmy dla ludzi, aby im się tu dobrze żyło - mówi Buszko.

Walka z wiatrakami
Franta i Buszko przez kilka lat walczyli w sądach o wstrzymanie inwestycji na Tysiącleciu i uszanowanie ich praw autorskich. Bezskutecznie. Kolejne sądy podważały zasadność roszczeń, nie uwzględniło ich też miasto, tym bardziej Spółdzielnia Mieszkaniowa "Piast", której poprzedni zarząd, odwołany w 2008 r., w najlepsze handlował terenami osiedla. Obecny zarząd SM rozkłada ręce. - Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, zaskarżaliśmy wszystkie decyzje o zabudowie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a SKO decyzje utrzymywał - mówi Michał Marcinkowski, prezes SM "Piast".

Dawniej inwestycje wstrzymywali sami mieszkańcy, którzy oprotestowywali decyzje o warunkach zabudowy. Gdy protestów było kilkaset, sprawy ciągnęłyby się w nieskończoność. - Zgodnie z orzeczeniem SKO, nie zawiadamiamy już o decyzjach wszystkich właścicieli mieszkań, a jest ich 4 tysiące, a tylko spółdzielnię, która jest stroną - tłumaczy Katarzyna Rajkiewicz z Wydziału Budownictwa. Urzędnicy wydziału też niewiele mogą.

Mityczny plan
- Każdy ma prawo na swoim terenie wybudować coś, na co ma ochotę, nie mamy podstaw odmowy, jeśli nie ma planu - dodaje Rajkiewicz.

Inwestycji już rozpoczętych zatrzymać nie sposób. Ale panaceum na kolejną chaotyczną rozbudowę osiedla byłby właśnie plan zagospodarowania przestrzennego. Dokument regulowałby przeznaczenie działek na osiedlu. Plan miał powstać już kilka lat temu. W magistracie dowiedzieliśmy się, że jest przygotowywany. Gdy powstanie, mieszkańcy będą mogli zgłaszać swoje wnioski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na slaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto