Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl: Problem z parkowaniem

Jakub Czekała
AWY
Nowy Tomyśl: Problem z parkowaniem. O tym, jak ciężko jest znaleźć wolne miejsce parkingowe poza strefą płatnego parkowania w Nowym Tomyślu, przekonywać nie trzeba. Kierowcy, by tylko uniknąć opłat - parkują samochody gdzie popadnie.

Nowy Tomyśl: Problem z parkowaniem

O problemach z blokowaniem chodników czy przejść dla pieszych już wielokrotnie pisaliśmy. Teraz pojawił się inny problem. Czytelnicy zwrócili naszą uwagę na parking przy „starej” Biedronce, a więc przy zbiegu ulic Tysiąclecia i Witosa. Miejsce to zostało kilka lat temu wyremontowane - częściowo przez władze marketu, a częściowo ze środków gminnych oraz Spółdzielni Mieszkaniowej. Niestety w części „otwartej”, w godzinach porannych oraz wczesno-popołudniowych wolnego miejsca szukać tam ze świecą:

- To wszystko przez pracowników okolicznych zakładów, którzy już od pewnego czasu parkują tutaj swoje samochody, a potem idą do pracy na wiele godzin - mówi nam Marzena. - Tak na dobrą sprawę w godzinach przedpołudniowych trzeba być sporym szczęściarzem, by tu zaparkować. A gdy nie ma miejsc, to nie ma jak zrobić zakupów i traci market. Dziwi mnie to, bowiem jedna z firm utworzyła właśnie duży parking, a jej pracownicy dalej swoje - zakończyła.

Problem faktycznie jest, co idealnie obrazuje choćby zamieszczone przez nas zdjęcie. Jakie są możliwości?
Arkadiusz Wieczorek, komendant Straży Miejskiej, który zajmuje się również sprawami bezpieczeństwa i komunikacji w mieście, wskazuje, że najlepszym rozwiązaniem byłoby rozszerzenie strefy płatnego parkowania: - Mamy różne sygnały, także o braku miejsc parkingowych w tamtym miejscu. Parking jest tak usytuowany, że można na części gminnej ustawić parkomat. Jednak inicjatywa powinna wyjść od mieszkańców - opowiada nam. Na razie o rozszerzeniu strefy płatnego postoju tylko się mówi, żadne konkretne działania nie są podejmowane. Przypomnijmy, że ostatnio rozważana koncepcja zakłada wciągniecie do strefy parkingu przy banku PKO, a także parkingu na tak zwanym „starym zieleniaku”, czyli w obrębie ulicy Asnyka, bowiem również w tamtych punktach o wolne miejsca parkingowe jest bardzo trudno.

Jak to rozwiązali sąsiedzi?

Władze Opalenicy poradziły sobie z problemem

Podobny do nowotomyskiego problem miały niedawno władze Opalenicy. Tam temat rozwiązano inaczej. Mieszkańcy oraz przyjezdni skarżyli się, że w ścisłym centrum nie ma gdzie zostawić samochodu, czy to idąc na zakupy, czy w odwiedziny do znajomych. Władze nie zdecydowały się na płatną strefę, wprowadzono strefę ograniczonego parkowania. Idea polega na tym, że kierowca za kilka złotych musi raz kupić sobie na wyposażenie tekturowy zegar lub wypisać ręcznie kartkę i ustawić ją za szybą wraz z informacją o godzinie postawienia auta. W zależności od miejsca w mieści, darmowy postój obowiązuje godzinę lub dwie. Jeśli po tym czasie auto nie zostanie zabrane lub przeparkowane, kierowca musi liczyć się z mandatem. Jeśli zaś przestawi auto w inne miejsce, nawet na tym samym parkingu, a także przestawi zegar, pojazd nadal może w strefie stać na kolejny okres. Strefa się sprawdza, a mieszkańcy sobie ją chwalą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto