Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najlepsza restauracja w Katowicach: tu Slash objadał się pierogami

Mateusz Szpaczyński
Najlepsza restauracja w Katowicach
Najlepsza restauracja w Katowicach Arkadiusz Ławrywianiec
Ludowy wystrój wnętrza, ręcznie malowane kwiaty na ścianach, kelnerki ubrane w ludowe stroje, a w karcie dań tradycyjne, domowe potrawy. Oto najlepsza restauracja w Katowicach, czyli Chata z Zalipia z ulicy Wojewódzkiej, gdzie Slash jadł szaszłyki, a Maryla Rodowicz przyjeżdża na cielęcinę.

Plebiscyt na najlepszą restaurację w Katowicach trwał od połowy czerwca i skończył się w poniedziałek. Przez ten czas Internauci wysyłali smsy na swoje ulubione lokale. Zwycięzca plebiscytu wystartuje w konkursie na najlepszą restaurację na Śląsku. Z Tomaszem Wąsikiem, kierownikiem Chaty z Zalipia, która zyskała największe uznanie naszych Czytelników i Internautów rozmawiał Mateusz Szpaczyński.

Najlepsza restauracja w KatowicachWyniki plebiscytu znajdziecie TU

Skąd wziął się pomysł na restaurację właśnie w takim, powiedzmy ludowo – wiejskim, klimacie w samym centrum Katowic?
Widzieliśmy po tablicach rejestracyjnych, że dużo klientów Chaty z Zalipia w Sarnowie przyjeżdża z Katowic (z Sarnowa do Katowic jest około 20 km – przyp.red.). Stwierdziliśmy więc, że dobrym pomysłem będzie pojawienie się w samym centrum, żeby ludzie nie musieli do nas dojeżdżać.

Czym różni się katowicka Chata z Zalipia od sarnowskiego oryginału?
Nie ma wielu różnic. Staramy się, żeby klienci, którzy byli w Sarnowie, wiedzieli czego się spodziewać w Katowicach, począwszy od wystroju, przez klimat, po kuchnię. Nawet kucharzy mamy tych samych, dyżurują na zmianę w Katowicach i w Sarnowie.

Klimat Chaty jest specyficzny, ale to nie dla niego ludzie przychodzą do restauracji.
Najważniejsze jest jedzenie. Co do wystroju to myślę, że jest miły, sympatyczny i polski. Zwłaszcza te kwiatki na ścianach, które własnoręcznie wykonały panie z Zalipia. Tam od ponad 100 lat jest tradycja ozdabiania budynków w ten sposób. Stwierdziliśmy, że taki wystrój będzie dobrze uzupełniał się z jedzeniem.

Łatwo jest prowadzić restaurację w Katowicach?
Katowice to specyficzny rynek dla restauracji, myślę, że większość restauratorów się ze mną zgodzi. Ludzie nadal nie przywykli do stołowania się w restauracjach. Zresztą tak jest nie tylko tu, ale generalnie na Śląsku, mieszkańcy jedzą w domu, rodzinny i domowy obiad jest mocno zakorzeniony w mentalności ludzi i to powoduje problemy restauratorów.

Aby wyciągnąć ludzi z domu, serwujecie rolady i kluski śląskie?
W Katowicach brakowało takiego miejsca, gdzie można by zjeść tradycyjną, śląską kuchnię. Nie ma tu może nawału turystów, ale jeśli już się zdarzą, to fajnie żeby było miejsce gdzie mogą skosztować czegoś regionalnego.

A jednak, choć karta dań się na nich nie kończy, słyniecie z pierogów. Można nazwać Chatę… pierogarnią?
Na pewno nie. Nasza restauracja ma bogatą kartę. Mamy dużo potraw mięsnych, a pierogi są do tego dodatkiem. Jednak Polacy to naród, który bardzo lubi pierogi i jeśli usłyszą, że gdzieś są dobre to właśnie tam idą. Pewnie dlatego z nich słyniemy.

A skąd bierzecie pomysły na pierogi?
Po pierwsze to tradycja: ruskie, z mięsem, z kapustą i grzybami. Poza tym kucharze wymyślają inne nadzienia. Mamy też pierogi sezonowe. Jeśli jest sezon na truskawkę, malinę czy jagodę, to często pojawią się one u nas w pierogach.

Internauci polecają także tutejszy żurek. To prawda, że robicie go na własnym zakwasie?
Tak, większość rzeczy robimy, albo staramy się robić sami. Zrobienie zakwasu nie jest wielkim problemem, ale sporo restauracji idzie na łatwiznę i bierze jakieś gotowce, które nie zawsze są dobrej jakości, a żur od podstaw to świetna sprawa.

Kuchnia Chaty z Zalipia ma swoich stałych fanów, wśród nich sporo jest artystów i celebrytów. Lista znanych gości robi wrażenie
Dużym plusem dla nas jest to, że polecają nas hotele. Jeśli goście przyjeżdżają do hoteli i pytają gdzie można coś zjeść, to bardzo często wspominają o nas. Między innymi Slash trafił do nas w ten sposób. Część spośród znanych gości była w Sarnowie, a w Katowicach m.in. Stanisław Tym, Joanna Bartel, Marek Kondrat.

Co z menu polecacie gwiazdom?
To zależy. Czasem ktoś jest zdecydowany i wie co chce zjeść, wtedy się nie narzucamy. Ale czasem pytają się co można zjeść, to najczęściej polecamy rolady albo Koryto Chłopskie. Nawet Slash zjadł to koryto i do tego jeszcze szaszłyki.

Dał radę?
(śmiech) Dał radę. Sam byłem zdziwiony tym, jaki miał apetyt. Potem mówił, że mu bardzo smakowało, więc był zadowolony.

Maryla Rodowicz podobno bezskutecznie próbowała zdobyć jeden z Waszych przepisów.
(śmiech) Przepisy są naszą tajemnicą i staramy się ją trzymać w sekrecie.

Skąd macie nowe pomysły na potrawy?
Z podróży, z inspiracji innych osób, czasem sami na coś wpadniemy będąc w różnych zakątkach Polski. Staramy się nie mieć za dużej karty, jednak nie zawsze jest to łatwe, bo często klienci są przyzwyczajeni do swoich potraw. Mówiliśmy wcześniej o Maryli Rodowicz, od jakiegoś czasu przyjeżdża do nas na cielęcinę i gdybyśmy chcieli wymienić tę potrawę na coś innego, to pewnie byłaby niezadowolona.

Najlepsza restauracja w Katowicach

Najlepsza restauracja w Katowicach to Chata z Zalipia
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto