Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Szadoka bez zmian. Wciąż nie wiadomo, co z obiecaną przepompownią

Justyna Przybytek
Taki widok za oknem mieli mieszkańcy kamienicy z numerem 31 w maju
Taki widok za oknem mieli mieszkańcy kamienicy z numerem 31 w maju Marzena Bugała
W maju ludziom z Szadoka pozalewało domy i piwnice. To rejon w Katowicach, który ucierpiał najbardziej w wyniku majowych nawałnic. Pół roku po powodzi niewiele się tu zmieniło.

Na Szadoka byliśmy w maju. W redakcji "rozdzwoniły się wówczas telefony. - Zalało nas! Od tygodnia nie mamy prądu - alarmowali mieszkańcy tej okolicy.

W maju przez Katowice, jak i przez cały Śląsk, przeszły nawałnice. Przy Szadoka są dwa domki jednorodzinne, kamienica i ogródki jednorodzinne. W maju wyglądało tu jak w tym samym czasie w całkowicie zalanym Bieruniu. Domki zalane do połowy parteru, albo i wyżej, ogródki po dach altan, w kamienicy mokre były piwnice. Strażacy nie mogli odpompować wody, bo brakowało sprzętu, a elektrycy nie chcieli włączyć prądu, bo stacja transformatorowa była zalana. Ludzie byli rozgoryczeni. W całym mieście w takim stopniu zalało tylko ich. Do tego dramat powtarza się co roku. Winni są kolejarze oraz kopalnia Wujek. Ta ostatnia ma na koncie szkody górnicze, przez które Szadoka od kilku lat coraz bardziej się zapada.

A co do tego mają kolejarze? Dwa nasypy kolejowe, które z dwóch stron otaczają domy na Szadoka. Tworzy się niecka i zapadlisko. Po majowych zalaniach mieszkańcom obiecywano, że to już ostatni raz. Miała tu powstać przepompownia, która uratowałaby ogródki działkowe. A mieszkańcy kamienicy nr 31 mieli zostać wykwaterowani do innych budynków.

Byliśmy na Szadoka kilka dni temu. Żadnych zmian. Choć od dawna nie padało mocniej, jest wielka kałuża pośrodku. Ogródki podmokłe. Na kamienicy i domkach ślady, dokąd sięgała majowa woda. Jan Czyżewski do tej pory nie wyremontował lauby.

- Jedno pomieszczenie uporządkowałem, wyczyściłem, odmalowałem i więcej nic nie robię, bo przyjdzie maj i to samo będzie - mówi. 78-latek chciałby swój ogródek sprzedać, ale chętnych brak. - Mam go od 25 lat. Od 10 teren regularnie zalewa, na tej ziemi nic nie rośnie, kto to kupi? - pyta retorycznie. O przyszłość martwi się też Bożena Biskup. - Mówią, że będziemy przenoszeni w inne miejsce, podobno na Załęską Hałdę do mieszkań komunalnych, ale to już chyba nie w tym roku - wątpi. Tymczasem nie wiadomo, w jakim stanie jest podmywana od lat, wiekowa kamienica. Nie wiadomo, co z przepompownią. W UM odsyłają w tej sprawie do Katowickich Wodociągów.

Wodociągi mają na Szadoka przepompownię, ale ścieków sanitarnych. Podpięta jest do niej część kanalizacji deszczowej. Drugiej przepompowni budować nie będą. - W tym roku wymieniliśmy rury w przepompowni. Przepompownia wód deszczowych ma tam powstać, ale ma ją wybudować miasto ze środków z kopalni, za szkody górnicze - mówi Agnieszka Jaszkaniec, rzeczniczka Wodociągów. O przeprowadzce też nikt nic nie wie.

- W tej kamienicy zalany był parter i stamtąd wyprowadziła się jedna pani - mówi Roman Buła z wydziału budynków i dróg UM. Nie wiadomo też, kiedy za roboty w tej okolicy zabiorą się kolejarze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto