Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na os. Bażantowo czekają na tramwaj na południe Katowic [ZDJĘCIA]

Justyna Przybytek
Spotkanie ws. nowej linii tramwajowej na osiedlu Bażantowo
Spotkanie ws. nowej linii tramwajowej na osiedlu Bażantowo J. Przybytek
W czwartek w Centrum Sportowym Bażantowo odbyło się ostatnie z czterech spotkań dotyczących budowy linii tramwajowej z pętli w Brynowie do osiedla Bażantowo i nowo planowanej pętli „Kostuchna”. Tu frekwencja była zdecydowanie niższa niż w pozostałych dzielnicach, było też zdecydowanie spokojniej, a pytań mniej niż na spotkaniach w Ochojcu czy na osiedlu Odordzenia.

Urzędnicy, a z mieszkańcami ponownie spotkali się ponownie Bolesław Knapik z Tramwajów Śląskich, Bogusław Lowak, naczelnik Wydziału Transportu Urzędu Miasta i Marcin Stańczyk z Wydziału Promocji UM na początek opowiedzieli o szczegółach planowanej inwestycji.

Stańczyk podkreślał, że transport zbiorowy jest alternatywą dla kołowego, przypominał, że miasto analizuje różne warianty rozwoju komunikacji. - Dlaczego chcemy rozmawiać o tramwaju, chciałbym odpowiedzieć kilkoma faktami. Dziś w Katowicach jest ponad dwukrotnie więcej samochodów niż było dziesięć lat temu, na każdego dorosłego katowiczanina przypada jeden samochód, dochodzą do nich samochody, które są zarejestrowane poza Katowicami. Powodują korki oraz zanieczyszczenie środowiska. Jeden samochód przewozi średnio 2 osoby, jeden tramwaj około 226. Jeden tramwaj może więc zastąpić 110 samochodów, uwalniając kilkaset metrów drogi, które te samochody stojące w korku zabierają – mówił. Dodał, że drgania i hałas wywoływane przez tramwaj są porównywalne, jeśli nie mniejsze niż te wywoływane przez autobusy, czy samochody. Zapewnił, że mimo obaw, są możliwości technologiczne, aby poprowadzić linię pośród gęstej zabudowy.

Lowak opowiadał o przebiegu konkretnych wariantów, ich wadach i zaletach. Przypominał, że wariant biegnący przez las, i wzdłuż rezerwatu Ochojec, to wariant najszybszy, zaś zdecydowanie wolniejszy będzie ten, którym linia poprowadzona zostanie przez zabudowę Ochojca. Dodał, że wszystkie prezentowane opcje są w różnych stopniu kolizyjne, ale urząd wybrał te, w których konflikty m.in. z zabudową są jak najmniejsze.

Przypomniał parametry linii: plan jest taki, aby tramwaje jeździły na linii co sześć minut, przepustowość linii to ok. 2500 osób, planowany czas przejazdu z pętli Kostuchna do pętli Brynów, w wariancie najszybszym – 9 minut, w najwolniejszym – 14 minut. Dodał, że miasto planuje budowę węzła par&ride przy węźle Kostuchna dla minimum 400 samochodów, zintegrowany z komunikacją autobusową w

Zaś Knapik przypomniał, że linia Brynów – Kostuchna, to jedna z dwóch planowanych przez firmę, drugą ma być pociągnięcie linii tramwajowej wzdłuż ulicy Grundmana w Śródmieściu. Dodał, że spółka Tramwaje Śląskie wybrała już wykonawcę studium przedprojektowego. Dokument ma dać odpowiedzi na wiele pytań, dotyczących inwestycji, m.in. jakie są uwarunkowania gruntowe dla konkretnych wariantów, uwarunkowania środowiskowe, czy koszty ich realizacji. Szacunkowa wartość inwestycji to 110 mln zł, 63 proc. kosztów ma stanowić dofinansowanie z pieniędzy unijnych.

Spotkanie przebiegało w zdecydowanie spokojniejszej atmosferze niż poprzednie i tu głosy pozytywne wobec inwestycji zdecydowanie przeważały.

Negatywne były nieliczne. Jeden z nich: kto będzie jeździł tym tramwajem, skoro urzędnicy szacują, że 2500 osób. - pytała młoda kobieta. - My będziemy jeździć – dało się słyszeć kilkanaście głosów oburzenia.

- 2500 osób na godzinę, to przepustowość tramwaju, szacowaliśmy, że ten tramwaj możemy dedykować około 30 tysięcy osobom – tłumaczył Lowak. Dodał, że więcej będzie wiadomo po przygotowaniu studium przedprojektowego.

Pozostali uczestnicy spotkania, jeśli zabierali głos chwalili pomysł. Pierwszy był Jan Rzymełka, poseł. - Popieram, bo to, co się dzieje w godzinach porannych, doprowadza ludzi do granic możliwości. Liczyłbym jednak, że może uda się tramwaj wybudować wcześniej. Ludzie pytają też, co z komunikacją z Ligotą i Piotrowicami, a także jaka będzie różnica w cenie biletu na tramwaj szybki i wolny.

Lowak przypomniał, że na Ligotę i Piotrowice Katowice mają inny pomysł. - Jesteśmy u końca prac projektowych węzła przesiadkowego dla Ligoty, przy dworcu PKP będzie parking i węzeł kolejowo – autobusowy. Oprócz tego planujemy dwa kolejne węzły, jeden w rejonie stacji Piotrowice, jeden przy stacji Podlesie – tłumaczył.

A opłaty? - Taryfy i opłaty ustala KZK GOP, ale z wiedzy, którą posiadam, to cena przejazdu będzie niezależna od tego, czy tramwaj będzie szybki, czy tradycyjny – odpowiadał Knapik.

Padło sporo deklaracji, że mieszkańcy zamierzają korzystać z tramwaju. - Mieszkam na os. Bażantowo i tramwajem będe jeździł – mówił pan Maciej. - Mieszkam przy ulicy Radockiego już 33 lata, nareszcie doczekała się budowy tego tramwaju. Zasadniczo jak przyglądam się przebiegowi linii, to wydaje się, że trasa obok szpitala w Ochojcu jest na pewno przydatna i będzie z korzyścią dla personelu i pacjentów. Nie zgodzę się, że na Bażantowie się ludziom tramwaj nie przyda, bo jest tu wiele miejsc pracy, ludzie pracują na trzy zmiany. Jestem też pewna, że mieszkańcy skorzystają, aby bezkofliktowo dojechać do centrum i z powrotem – mówiła pani Anna. Dodała jednak, że jej zdaniem wariant przez Ochojec i jego wąskie uliczki to nie najlepszy pomysł.

Odpowiadał jej jeden z uczestników spotkania. - Ja bym się nie bał wariantów z Ochojca, warto, aby mieszkańców przekonać sięgnąć po rozwiązania z innych miast, ostatnio będąc w Hadze widziałem linie na tak wąskich uliczkach, spokojnie mieściły się między budynkami – mówił.

Pojawiły się też głosy, aby inwestycję rozwinąć, tzn. budować tramwaj nie tylko szybki, ale dwie nowe linie. - Czy możemy realizować wariant 4a , ale jednocześnie odnogę do Ochojca, to na pewno zwiększy koszty, ale przy tak dużej inwestycji, warto zastanowić się nad takim rozwiązaniem – pytał pan Ireneusz.

- Technicznie jest to możliwe do wykonania, tylko musi wziąć pod uwagę analizę korzyści i kosztów, to opcja do przemyślenia – odpowiadał Knapik.

Pan Michał apelował o wspólny front. - Bo pojawiają się animozje, kto z jakiego osiedla będzie jeździł tym tramwajem , wydaje mi się, że musimy stworzyć wspólny front. Dla mnie wariant 4b, bądź trzeci są okej i tylko wtedy zrezygnuje z auta na rzecz tramwaju.

Tak jak na poprzednich pytaniach pojawiały się pytania o możliwości poprowadzenia torowisk wąskimi ulicami, jak Spółdzielczości czy Koników Polnych. Lowak przypominał, że na tych ulicach tramwaj zostanie poprowadzony w jezdni, a obowiązkiem miasta będzie zapewnienie mieszkańcom dojazdów do posesji. Uspokajał też, że w wariantach przebiegu linii przez Ochojec, tramwaj nie będzie miał parametrów tramwaju szybkiego.


*Czy krematorium bezcześciło zwłoki? W Zabrzu wrze. Ludzie chcą wyjaśnień
*Strzelanina w Kuźni Raciborskiej. Nie żyje rodzina policjant, policjantka i ich dziecko
*Zielony jęczmień na odchudzanie? Rewelacyjna dieta na wiosnę, która działa
*Wybory prezydenckie 2015: Oto kandydaci na prezydenta RP
*Śląsk Plus - pierwsza rejestracja za darmo. Zobacz nowy interaktywny tygodnik o Śląsku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto