Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mija rok od czasu, gdy zepsuły się schody ruchome na dworcu w Katowicach. Nowych wciąż nie ma

Justyna Przybytek
Schody ruchome na dworcu w Katowicach
Schody ruchome na dworcu w Katowicach
W sierpniu minie rok od momentu, gdy na dworcu kolejowym w Katowicach na dobre zepsuły się schody ruchome. Od tego czasu, choć to zasadniczo prosta konstrukcja, pozostają wyłączone z użytku. Również w sierpniu spółka PKP – jak słyszymy od jej przedstawicieli – ma ogłosić przetarg na wymianę urządzenia. To jednak nie oznacza, że na katowickim dworcu schody znów będą na chodzie. Nie. Firma, którą PKP wyłoni w przetargu, na realizację zadania będzie miała trzy miesiące. To oznacza, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem nowe schody ruchome na dworcu będą w… listopadzie.

Naprawa schodów ruchomych na dworcu, to nie lot na Księżyc – denerwowali się nasi Czytelnicy i mieszkańcy Katowic. Z tematu schodów, które i na starym, wyburzonym dworcu, nie działały drwili, a spółce PKP, odpowiedzialnej za katowicki dworzec – złorzeczyli. Po roku temat przestał być powodem do kpin i żartów.

- Skandal. Tyle mogę powiedzieć. Nieudolność – w ostrych i krótkich słowach sprawę ocenia pan Andrzej, emeryt z Katowic. Więcej nie chce mówić, bo temat wyraźnie wyprowadza go z równowagi. Katowiczanin jest jedną z tych osób, które do centrum Katowic regularnie dojeżdżają autobusem i wysiadają na podziemnym dworcu autobusowym. Stąd schodami ruchomymi wyjeżdżał do hali dworca kolejowego. Było wygodnie, bezpiecznie, sprawnie. Do czasu. Od kiedy mechanizm nie działa mieszkańcy Katowic, ale też aglomeracji, z dworca autobusowego do dworca kolejowego wspinają się po stromych, wysokich i wąskich tradycyjnych schodach. Wielu z postojami po drodze, większość z zadyszką. Niektórzy z ciężkimi walizkami, bo z dworca autobusowego udają się wprost na perony kolejowe. Oczywiście oba dworce łączą też windy, ale są tylko dwie i trudno je znaleźć.

Przedstawiciele PKP obiecywali, że schody wymienią. Jeszcze w sierpniu ubiegłego roku, że stanie się to w ciągu kilku miesięcy. Nic z tego. Na początku 2018 r. kasę na nowe schody obiecało miasto. To był kolejny pretekst do opóźnienia, bo najpierw uchwałę w tej sprawie musieli podjąć katowiccy radni. Uchwałę podjęli w drugiej połowie kwietnia. Minęły kolejne trzy miesiące i schody jak nie działały, tak wciąż nie działają, a przetargu na ich wymianę PKP nie ogłosiło.

- Trwają ostatnie przygotowania do ogłoszenia przetargu na wymianę urządzeń. Wyłoniony wykonawca będzie miał maksymalnie trzy miesiące na realizację zadania – zapewnia Aleksandra Grzelak z Wydziału Prasowego PKP. Pytamy, kiedy przetarg zostanie ogłoszony: w sierpniu, czy we wrześniu.

- Chcielibyśmy ogłosić przetarg w sierpniu br. - odpowiada Grzelak. Jednym słowem: nic pewnego. Co gorsza, jeśli wykonawca będzie miał trzy miesiące na realizację zlecenia, to oznacza, że schody ruchome na katowickim dworcu będą działały dopiero – i w najlepszym razie – w listopadzie.

Skąd ta opieszałość? To wielka tajemnica. Problemem raczej na pewno nie są pieniądze. Katowice do wymiany schodów dołożą bowiem 492 tys. zł.Dlaczego samorząd będzie partycypował w kosztach, które są po stronie kolei? Oficjalnie przedstawiciele magistratu twierdzą, że to dlatego, że z urządzeń korzystają nie tylko podróżni dworca kolejowego, ale również autobusowego. Nieoficjalnie przyznają, że to dlatego, aby schody w końcu wymieniono

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto