Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małopolska zachodnia. Tanie mieszkania mają duże wzięcie. Ciągle jednak jest ich mało

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień, Robert Szkutnik
Mieszkania, szczególnie te tańsze, czynszowe, to towar ciągle deficytowy w powiatach oświęcimskim i wadowickim, o czym świadczą tzw. listy mieszkaniowe, które systematycznie się wydłużają

Mieszkania, szczególnie te tańsze, czynszowe, to towar ciągle deficytowy w powiatach oświęcimskim i wadowickim, o czym świadczą tzw. listy mieszkaniowe, które systematycznie się wydłużają. Mieszkania komunalne cieszą się więc ogromnym wzięciem.
Przemysław Dudzik z Oświęcimia od trzech lat czeka na mieszkanie z gminy. Nie zanosi się, aby wkrótce doczekał się na własne „M”. W podobnej sytuacji jak on jest w Oświęcimiu 780 osób. Tyle łącznie nazwisk obejmuje lista osób oczekujących na mieszkania komunalne i socjalne.
– Nie stać mnie na wzięcie 150–200 tys. zł kredytu, żeby kupić mieszkanie na wtórnym rynku – mówi oświęcimianin.
Część w tej sytuacji próbuje skorzystać z oferty Oświęcimskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które w ostatnich latach postawiło na os. Stare Stawy pięć budynków wielorodzinnych, a szósty jest w budowie.
W sumie spółka wybudowała 311 mieszkań. W przypadku ostatniej propozycji – jak mówią w spółce, dla osób średniozamożnych – chętni muszą wnieść wkład własny w wysokości 50 tys. zł, tj. ok. 1000 zł za mkw. Dodatkową zachętą ma być fakt, że za kilka lat najemcy tych mieszkań będą mogli je wykupić.

Też chcą budować

Do budowy mieszkań na wynajem przymierzają się obecnie w Chełmku. Dotąd gmina się tym nie zajmowała. Teraz chce skorzystać z nowego programu budownictwa czynszowego, który ogłoszony został w połowie lipca. Nie wiadomo dokładnie, ile osób jest chętnych w tej gminie na mieszkanie komunalne. Administracja Domów Mieszkalnych nie prowadzi takiej ewidencji.
Stąd na razie urząd w Chełmku zdecydował się przeprowadzić ankietę w tej sprawie.
– Chętni będą – uważa Kinga Mentelska, mieszkanka Chełmka. – Jest wielu młodych ludzi, którzy szukają tanich mieszkań. Część z tego powodu wyjeżdża nawet z Chełmka – dodaje.
Póki co jest wyznaczona lokalizacja. Budynek na 26 mieszkań ma stanąć przy ul. Andersa.
W tym przypadku budowa ma być finansowana w głównej mierze z kredytu bankowego i dotacji gminy, ale przewidziany jest także udział własny na poziomie ok. 10–20 proc. wartości mieszkania, płatny w trakcie trwania inwestycji. Jak wyliczyli w Urzędzie Miejskim w Chełmku, ostateczny koszt mieszkania o powierzchni 50 mkw. wyniesie 150 tys. zł.
Chętni będą musieli wnieść wkład własny w wysokości 30 tys. zł, a z kolei miesięczny planowany czynsz to 600 zł, w którym zawarte są: bieżące utrzymanie mieszkania oraz spłata kredytu. Na kredyt pójdzie trzy czwarte czynszu. Do tego doliczyć trzeba opłaty za media, prąd i gaz.
– W przypadku znaczącego zainteresowania inwestycja powinna rozpocząć się w 2017 roku. Przyszły byłby przeznaczony na wszystkie sprawy formalnoprawne – zaznacza Kamil Szyjka, rzecznik Urzędu Miejskiego w Chełmku.

Szczęśliwcy w Wadowicach

W Wadowicach grupa szczęśliwców wkrótce będzie mogła wprowadzić się do nowego bloku komunalnego na 36 mieszkań, który stanął przy ul. Karmelickiej.
– Budowa została zakończona. W tej chwili trwa procedura związana z uzyskaniem decyzji na użytkowanie – mówi Oliwia Brzeźniak z sekretariatu burmistrza Wadowic.
Początkowo mieszkań miało być więcej, ale nowa inwestycja nie wszystkim się spodobała. W efekcie po protestach okolicznych mieszkańców, którzy twierdzili, że nowy budynek zasłoni im dostęp do światła słonecznego, zamiast dwóch bloków powstał jeden.
W tym przypadku nie będzie wymagany wkład własny. To klasyczne mieszkania komunalne. W urzędzie rozważają jednak możliwość pobierania kaucji, której wysokość ma być ustalona na poziomie dwunastu czynszów. W Wadowicach na liście oczekujących na mieszkania komunalne są 92 osoby, w tym 48 na mieszkania socjalne.
Wcześniej, w 2006 roku, budynek komunalny na 33 mieszkania oddano w Choczni.
W tej chwili w wadowickim urzędzie nie zapadła jeszcze decyzja, czy będą budowane kolejne mieszkania komunalne. Aktualnie urzędnicy analizują możliwość takich inwestycji.
– Na razie jednak za wcześnie jest mówić o konkretach. Tym bardziej że poprzednia burmistrz nie zostawiła żadnych planów – podkreśla Oliwia Brzeźniak.

Mieszkania z programu
- Chełmek jest pierwszą gminą w regionie, która zamierza skorzystać z nowego programu budownictwa czynszowego.
Ostateczna decyzja będzie jednak uzależniona od wyników ankiety, która trwa w tej chwili w gminie. Jak podkreślają w urzędzie, ma ona wstępny charakter rozpoznania zapotrzebowania na budowę nowych mieszkań w Chełmku. Potrwa do 30 września 2015 roku. Szczegółowych informacji można zasięgnąć w siedzibie Administracji Domów Mieszkalnych przy ul. Piłsudskiego 8 w Chełmku lub pod numerem telefonu 33 846 11 32. Przewiduje się budowę 26 mieszkań o różnym metrażu. Wybrana została wstępna lokalizacja w rejonie ul. Andersa w Chełmku. Budowa ma być finansowana w głównej mierze z kredytu bankowego i dotacji gminy. Przewidziana jest także partycypacja przyszłego najemcy w kosztach budowy na poziomie ok. 10–20 proc. (wkład własny) wartości mieszkania.
- Nowy rządowy program budownictwa czynszowego zakłada wybudowanie w ciągu 10 lat 30 tys. mieszkań o umiarkowanych czynszach.
Program zakłada, że czynsz w wybudowanych mieszkaniach ma być od 40 do 50 proc. niższy od czynszu komercyjnego. Jego adresatami są osoby, które zarabiają za dużo, aby móc ubiegać się o lokal gminny – komunalny lub socjalny – lecz za mało, aby móc zaciągnąć kredyt na zakup własnego mieszkania.
- Obecnie w Chełmku jest 297 mieszkań komunalnych.
Nie wiadomo, ile osób czeka na takie mieszkania, bo Administracja Domów Mieszkalnych nie prowadzi takiej ewidencji. Jeśli chodzi o mieszkania socjalne, to jest 17 zakwalifikowanych wniosków, a 6 kolejnych czeka na decyzję. W Oświęcimiu zasoby komunalne obejmują 1433 mieszkania, w tym 339 socjalnych. Na liście oczekujących na przydział mieszkań zarówno komunalnych, jak i socjalnych jest 780 osób. W Wadowicach na liście mieszkaniowej są 92 osoby, w tym 48 oczekuje na mieszkania socjalne.
(BOK)

Rozmowa z Tyberiuszem Kornasem, prezesem Oświęcimskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego

- Jakie jest zainteresowanie formami zdobycia mieszkania, które proponuje Oświęcimskiego Towarzystwo Budownictwa Społecznego?
Dotąd wybudowaliśmy trzy bloki wielorodzinne przy udziale środków z Krajowego Funduszu Mieszkaniowego, jeden w systemie deweloperskim, a teraz powstaje już drugi przy udziale finansowym zainteresowanych mieszkańców.
W pierwszym budynku powstało 26 mieszkań, podobny będzie drugi. Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie w związku z brakiem dalszego finansowania z KFM i okazuje się, że zainteresowanie tą formą jest duże. W pierwszym wszystkie mieszkania szybko znalazły nabywców. W drugim, gdzie inwestycja znajduje się na etapie budowy drugiego piętra, także większość już znalazła chętnych. Pozostały jedynie trzy wolne mieszkania. W związku z tym dużym zainteresowaniem przymierzamy się do rozpoczęcia wkrótce budowy kolejnego bloku w tym systemie.
- Na czym polega jego powodzenie?
Jest to szansa na zdobycie mieszkania dla osób, które z jakichś powodów nie mogą same wziąć kredytu na nowe mieszkanie, na przykład w związku z niskimi zarobkami. Trzeba przecież liczyć, że 50-metrowe na rynku wtórnym to wydatek rzędu ok. 150 tys. zł. Do tego kolejne 50 tys. zł trzeba przewidzieć na remont kupionego lokalu. W systemie, o którym mówimy, to OTBS bierze za nich kredyt. Wcześniej zainteresowany musi wnieść wkład własny w wysokości 50 tys. zł, czyli około 1000 zł za mkw. Zaciągnięty kredyt spłaca w czynszu, który nie jest zbyt wygórowany. Licząc dla mieszkania 50-metrowego jest to ok. 635 zł, doliczając do tego media, wychodzi ok. 800 zł. Jest to obciążenie na pewno mniejsze niż spłata kredytu o wysokości 200 tys. zł zaciągniętego indywidualnie w banku. Z pewnością bardzo istotne jest, że po upływie na przykład 3 lat jest możliwość wykupienia swojego mieszkania z zaliczeniem wpłaconych wcześniej pieniędzy.
- Czy OTBS zamierza skorzystać także z nowego programu budownictwa społecznego?
W tym przypadku wszystko będzie zależało od zainteresowania potencjalnych nabywców. Jeśli nie będzie chętnych, to trudno coś budować, żeby stało puste.
Rozmawiał Bogusław Kwiecień

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na oswiecim.naszemiasto.pl Nasze Miasto