Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

LIST do DZ: Nie kupuję wizji Katowic Tomasza Koniora. Przestańmy się wstydzić miasta!

Justyna Przybytek
Rynek w Katowicach przed przebudową centrum
Rynek w Katowicach przed przebudową centrum
Nie kupuję wizji Katowic Tomasza Koniora. Ponieważ Konior podobnie jak nasi ukochani urzędnicy, wstydzi się Katowic, takich jakimi są. Nie wrócimy już do czasów przedwojennych i nie będziemy "Małym Paryżem", może postarajmy się więc wykorzystać potencjał tej naszej przestrzeni, nie odwracając się do niej tyłem, a starając się z niej wyciągnąć to co najlepsze i na nowo przywrócić ją mieszkańcom a nie tylko inwestorom - apeluje Michał Kubieniec, członek Stowarzyszenia Moje Miasto i Katowice Street Art Festival.

Z ciekawością i lekkim rozbawieniem obserwuje kolejne dyskusje na temat przebudowy strefy Rondo-Rynek. Dlatego też nie mogłem sobie odpuścić wywiadu z Tomaszem Koniorem, który to od lat próbuje nas przekonać do swojej wizji katowickiego śródmieścia - pisze w liście do redakcji Dziennika Zachodniego Michał Kubieniec, ze Stowarzyszenia Moje Miasto z Katowic.

Dlaczego ja tej wizji nie kupuje? Ponieważ Tomasz Konior podobnie jak nasi ukochani urzędnicy, wstydzi się Katowic, takich jakimi są ( szczególnie tych powojennych) i zamiast wykorzystywać ich atuty i uwalniać potencjał miejsca, woli obrócić wszystko o 180 stopni i stworzyć nowe „ wielkomiejskie" Katowice, pełne wieżowców i wielkiego biznesu ( pomijam nierealność tego projektu, gdyż bardziej interesuje mnie sama wizja). Oskarżając o całe zło architekturę modernizmu, stawia się w pozycji postmodernisty z lat 90' inspirującego się czy to Leonem Krierem czy Roberto Venturim, odrzucając zupełnie dorobek powojennej architektury.

Tomasz Konior o swokej koncepcji przebudowy centrum: Przestańmy udawać że budujemy Katowice

Z dzisiejszej perspektywy, gdzie potrafimy spojrzeć krytycznie zarówno na jedną, jak i drugą epokę, takie stanowisko wydaje się być dosyć archaiczne i nieuprawnione. W swoim osądzie Tomasz Konior nie dostrzega rzeczy najistotniejszych, że problemem nie są same budynki, a to co jest pomiędzy nimi. Taką tezę rozwinęli krytycy architektury Jarosław Trybuś i Grzegorz Piątek w książce „Lukier i mięso. Wokół architektury polskiej po 1989 roku” i wydaje mi się ona jak najbardziej trafna.

Na Alei Korfantego dogęszczenie tkanki miejskiej, jakby tego chciał Tomasz Konior, nie rozwiąże problemu tej przestrzeni, gdyż nie to jest jej problemem. Tu chodzi o coś zupełnie innego, o brak wspólnej przestrzeni publicznej. Trudno się przemieszczać między samochodami zaparkowanymi wszędzie wokół pawilonów, trudno też przy okazji zachęcić kogokolwiek do inwestowania w tą przestrzeń a jeszcze trudniej do odpoczywania w tej przestrzeni.

Więc zamiast jeszcze bardziej nam ją zabierać, ( jak to jest w przypadku wizji Koniora) totalnie ją przy tym prywatyzując i komercjalizując , może postarajmy się wykorzystać potencjał tej przestrzeni, nie odwracając się do niej tyłem, a starając się z niej wyciągnąć to co najlepsze i na nowo przywrócić ją mieszkańcom a nie tylko inwestorom.

A może city przy Francuskiej?ZDJĘCIA, WIZUALE

Ciekawym przykładem takiego podejścia jest rewitalizacja Prager Strasse w Dreźnie, bardzo podobnej do naszej Alei Korfantego, która pokazuje jaki potencjał tkwi w powojennej architekturze i jak ciekawie można go wykorzystać, tworząc przestrzenie publiczne służące mieszkańcom.

Nie wiadomo kiedy kolejny przetarg na rynek w Katowicach
Mamy taką a nie inna przestrzeń w centrum, i zamiast udawać, że jest inaczej, to może wreszcie ją zaakceptujmy i przestańmy się jej wstydzić, wykorzystując to co w niej najlepsze, czyli otwartą przestrzeń. Nie wrócimy już do czasów przedwojennych i nie będziemy "Małym Paryżem", ani też nagle nie staniemy się Londynem czy Frankfurtem, gdzie dominują drapacze chmur. Jak stwierdził mój znajomy- " o przestrzeni publicznej się nie dyskutuje, ponieważ nie jest to tak spektakularna kwestia jak nowe wieżowce i autostrady. Jeśli chcemy to zmienić musimy zacząć myśleć w małej, trywialnej skali." I chciałbym kiedyś takiego, pozbawionego kompleksów, myślenia w Katowicach doczekać....choć wiem, że łatwo nie będzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto