Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto nam podtapia pociągi?

Michał Wroński
Od miesiąca na Brynowie  wzdłuż torowiska leżą węże do jego odwadniania
Od miesiąca na Brynowie wzdłuż torowiska leżą węże do jego odwadniania Fot. Lucyna Nenow
Stracone nerwy pasażerów, stracone pieniądze podatników i żadnej gwarancji, że to już koniec kłopotów. O czym mowa? O linii kolejowej w Katowicach Brynowie. To newralgiczny punkt na komunikacyjnej mapie regionu.

By go zablokować, wystarczyły jednak szkody górnicze i bezpańska kanalizacja, do której dzisiaj nikt nie chce się przyznać. W efekcie tego absurdu już niebawem na tory mogą wyjść ekipy remontowe. Poprawiać będą to, co remontowano dwa lata temu. A to oznacza poważne kłopoty w kursowaniu pociągów.

W ciągu ostatniego miesiąca Polskie Linie Kolejowe z powodu zalania torów kilka razy zamykały dla ruchu odcinek między Brynowem a Ligotą.

Codziennie przejeżdża tędy 150 pociągów regionalnych do Bielska-Białej, Żywca, Zwardonia, Wisły, Rybnika i Chałupek. Prowadzi tamtędy też ruch międzynarodowy. Notoryczne zalewanie torowiska sprawiło, iż pociągi musiano skierować objazdami (z gigantycznymi nieraz opóźnieniami), względnie zastąpić je autobusami. Zbierający "baty" od pasażerów przewoźnicy nie kryli zdenerwowania.

- Dwa lata temu Polskie Linie Kolejowe remontowały ten odcinek. Powinni zrobić to tak, aby nie dochodziło do takich sytuacji - po kolejnym zalaniu torowiska można było usłyszeć w śląskim zakładzie Przewozów Regionalnych.

Faktycznie, latem 2008 roku PLK wykonała na tym odcinku nowe podtorze, podnosząc zarazem wysokość nasypów.

Przedstawiciele spółki przekonują, iż gdyby nie ten remont, to w tej chwili po starym nasypie nie byłoby śladu i pociągi w ogóle nie miałyby po czym jeździć.

- Prowadząc te prace pytaliśmy kopalnię "Wujek" o możliwe osiadanie gruntu i nie otrzymaliśmy żadnych niepokojących sygnałów. Tymczasem w ciągu dwóch lat teren obniżył się o półtora metra. Utworzyła się niecka, do której spływa woda i stąd nasz kłopot - tłumaczy Karol Trzoński, dyrektor zakładu Linii Kolejowych w Katowicach.

Receptą na szkody górnicze ma być podniesienie nasypu torowiska i zabezpieczenie go tzw. ściankami Larsena. Kosztować może to 5 milionów złotych. Być może część tej kwoty weźmie na siebie kopalnia "Wujek". W tym tygodniu jej dyrektor ma się spotkać z szefem katowickiego zakładu PLK.

- To będzie dopiero początek rozmów. W ich trakcie docelowo ma zostać określony zakres prac, ich harmonogram oraz koszty - mówi Ryszard Fedorowski, rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego, właściciela KWK Wujek.

Podnoszenie nasypu oznacza jednak konieczność tymczasowego zamykania torów. A zatem znów mogą wrócić objazdy i autobusy zastępcze na trasie z centrum Katowic do Ligoty.

By mieć pewność, że kolejny remont uchroni torowisko w Brynowie przed zalewaniem, trzeba jednak nie tylko usunąć skutki szkód górniczych.

Kolejarze mają jeszcze problem z betonową kaskadą, która tuż za przystankiem w Brynowie schodzi z poziomu ulicy do parowu, gdzie biegnie linia kolejowa.

- Odprowadzana jest nią woda z okolicznych terenów. Przy większych opadach wypełnia ona rów i przelewa się na tory - mówi dyrektor Trzoński.

Czy tory w Brynowie są zatem skazane na wieczne zalewanie podczas deszczu? I kto w ogóle odpowiada za kaskadę? Chcieliśmy zadać to pytanie jej właścicielowi, ale okazało się, że nikt nie chce się do niej przyznać. Rzecznik katowickiego Urzędu Miejskiego Waldemar Bojarun odesłał nas do spółki Katowickie Wodociągi. One jednak również nie mają na stanie kłopotliwej instalacji.

- My w tamtym rejonie nie posiadamy żadnej infrastruktury. Gdybyśmy mieli jakąś kanalizację sanitarną czy ogólnospławną, to pobieralibyśmy od mieszkańców opłaty za zrzut ścieków, a tymczasem takich opłat tam w ogóle nie pobieramy - zarzeka się Agata Woźniak-Karolczyk z Katowickich Wodociągów. Jak dodaje, tajemniczy kanał i kaskadę mogła wybudować kopalnia, bądź sami mieszkańcy.

- Teraz najprawdopodobniej nie ma właściciela - sugeruje Agata Woźniak-Karolczyk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto