Na 22 kontrole autobusów komunikacji miejskiej przeprowadzone w Zabrzu przez inspektorów z Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Katowicach, w przypadku 18 autobusów zatrzymano dowody rejestracyjne (5 z nich było w tak kiepskim stanie, że trzeba je było odholować), usterki w kolejnych trzech pojazdach zostały na miejscu usunięte przez przewoźników. Tylko jeden autobus nie budził żadnych zastrzeżeń.
W czwartek do Zabrza sprowadzono jedyną w Polsce mobilną stację diagnostyczną, która jest na wyposażeniu Dolnośląskiego WITD. Jest to pierwsze w pełni automatyczne urządzenie służące do bardzo dokładnej weryfikacji stanu technicznego pojazdów na drodze. Umożliwia przeprowadzenie kontroli w stopniu porównywalnym do badania na stacji diagnostycznej.
W ciągu kilku godzin skontrolowano 22 autobusy. Wykryte przez inspektorów usterki w pojazdach to m.in.: wycieki płynów eksploatacyjnych, niesprawne hamulce, nieszczelne układy wydechowe, zbyt zużyty bieżnik opon, skorodowane podwozie, niesprawne oświetlenie.
W jednym z autobusów układ hamulcowy był tylko w 9 proc. sprawny w stosunku do normy. "Olej ciekł z niego jak z kranu" - czytamy w komunikacie WITD. Nie odjechał o własnych siłach, wezwano do niego holownik, podobnie jak w przypadku czterech innych pojazdów.
To pierwsza tego typu akcja na Śląsku. Policja i WITD zapowiadają kolejne kontrole.
Kontrola autobusów
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?