Na granicy Katowic i Sosnowca smród bywa nie do zniesienia. Mieszkańcy katowickiej Dąbrówki Małej i sosnowieckich Milowic próbują zainteresować problemem urzędników już od kilku miesięcy. Ich zdaniem źródłem nieprzyjemnych zapachów jest zakład MPGK przy ulicy Milowickiej. Zdaniem urzędników z Katowic – niekoniecznie.
– Sprawdziliśmy, czy w okresie, w którym pojawiły się skargi mieszkańców doszło do zmian w działaniach przedsiębiorstwa. Okazało się, że takich zmian nie było. Zgłoszenia od mieszkańców spływają do nas i do Straży Miejskiej z reguły w godzinach wieczornych od 20.00 do 24.00 i rannych od 4.00 do 6.00. W tym czasie zakład MPGK jednak nie pracuje – przekonuje Ewa Lipka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Katowice. Jak dodają urzędnicy w minionych latach w zakład przy Milowickiej zainwestowano aż 120 mln zł i jest on jednym z najnowocześniejszych w kraju.
Mimo to działania w sprawie zapowiada prezydent Katowic Marcin Krupa, który wysłał też list do mieszkańców Dąbrówki Małej i Burowca. - Jesteśmy zdeterminowani, by z dużą dozą pewności – jeśli się da - jednoznacznie zdefiniować źródło uciążliwości – bez względu na to, czy to będą nasze zakłady czy też nie, czy źródło będzie zlokalizowane w Katowicach czy w innym mieście. Bez zidentyfikowania źródła odoru nie uda się nam skutecznie wyeliminować problemu. Zobowiązałem miejskie służby do niezwłocznego podjęcia szeregu działań, które mają poprawić Państwa sytuację, a docelowo – jeśli okaże się, że kwestia dotyczy Katowic – wyeliminować tak szybko jak to będzie możliwe nasz wspólny problem – czytamy w liście.
Miasto zwróciło się też do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska o pilne wykonanie ponownej kontroli zakładu MPGK przy ul. Milowickiej. Dodatkowo samorząd zleci także audyt zewnętrzny całego procesu technologicznego zakładu.
- MPGK pod koniec czerwca wprowadził do technologii przetwarzania specjalny środek neutralizujący zapachy. Pierwsze efekty jego skuteczności będzie można ocenić po zakończeniu pełnego cyklu przetwarzania i składowania odpadów – tj. na początku sierpnia. Dodatkowo MPGK zakupi za ok. 40 tys. euro nowe urządzenie do neutralizacji zapachów z pryzm, które mogą być jednym ze źródłem występujących uciążliwości - specjalną armatę antyodorową „EmiControls V12”. Ze względu na termin dostawy użycie armatki rozpocznie się w ciągu najbliższych 10 tygodni – dodają katowiccy urzędnicy.
Na tym nie koniec. – Zwróciliśmy się do Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska z prośbą o pilną kontrolę dziewięciu podmiotów funkcjonujących w Katowicach, Siemianowicach Śląskich, Czeladzi i Sosnowcu pod kątem potencjalnych uciążliwości zapachowych – zaznacza Ewa Lipka.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?