Komunikacja miejska w Mysłowicach: Jedyna kursująca z Dziećkowic linia nr 66 kończy trasę na przedmieściach Katowic. Aby dostać się do centrum pasażerowie muszą przesiąść się w Zawodziu do tramwaju lub innego autobusu.
W efekcie dojazd z Dziećkowic do centrum Katowic zajmuje podróżnym czasem nawet przeszło godzinę. - Konieczność przesiadania się wydłuża moją drogę do domu i na uczelnie, o kilkanaście minut - szacuje pani Katarzyna, która dojeżdża autobusem na Uniwersytet Śląski.
Mieszkańcy pamiętają, że jeszcze przed rozpoczęciem budowy kanalizacji w śródmieściu stolicy województwa, "66-tka" kończyła swoją trasę przy starym dworcu PKP w Katowicach. Miała wrócić na nią po zakończeniu inwestycji, podobnie jak pozostałe mysłowickie linie. Ale choć wszystkie rury kanalizacyjne dawno już zostały wkopane w ziemię, do katowickiego Śródmieścia wróciły tylko autobusy 77, 76 i 149. I to jedynie do al. Korfantego. "66-tka" nadal natomiast kursuje tylko do Zawodzia.
Szanse na przywrócenie starej trasy linii, jak sprawdziliśmy, są niewielkie. - Nie mamy takich planów - mówi Anna Koteras, rzeczniczka KZK GOP. - Od czasu, jak linia 66 jeździła na plac Szewczyka, organizacja ruchu w Katowicach zmieniła się, cały czas trwa też przebudowa centrum. Nie możemy zmienić trasy linii kursujących z Mysłowic do Katowic, bo dublowałyby się z tramwajami jadącymi ul. Warszawską pod sam dworzec - dodaje.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?