Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Komisja Blidy: Prok. Engelking twierdzi, że Blida nie była nękana

Teresa Semik
Prok. Jerzy Engelking
Prok. Jerzy Engelking fot. Marcin Obara
Zainteresowanie organów ścigania Barbarą Blidą nie wynikało z politycznych zamówień, ale jej śmierć do chwili obecnej jest w sposób cyniczny wykorzystywana w politycznych rozgrywkach - mówił stanowczo były wiceprokurator generalny Jerzy Engelking przed sejmową komisją śledczą, która bada okoliczności samobójczej śmierci posłanki lewicy.

Komisja wznowiła wczoraj obrady po trzymiesięcznej przerwie spowodowanej tragedią smoleńską i kampanią prezydencką. Jarosław Kaczyński był na liście wezwanych na przesłuchanie świadków.

Utożsamiany z rządami PiS-u prokurator Engelking w swoim dwugodzinnym, swobodnym wystąpieniu skupił się przede wszystkim na polemice z przeciwnikami rządów Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry. Twierdził kategorycznie, że Blida nie była nękana przez prokuraturę i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego, natomiast wyjaśnienia wymagały okoliczności, w których pojawiało się jej nazwisko, w dodatku w zdecydowanie negatywnym kontekście.

- Obowiązkiem prokuratury było wyjaśnienie roli Barbary Blidy w tych sprawach - zeznał.

Prokurator Engelking znany jest głównie z multimedialnej konferencji prasowej, w której wykorzystując materiały operacyjne udowadniał, że szef MSWiA Janusz Kaczmarek spotkał się w hotelu Marriott z Ryszardem Krauze, a powiązania świata polityki z biznesem są przynajmniej niejasne. Wcześniej był m.in. szefem prokuratury w Sosnowcu, prokuratorem katowickiej "apelacji". Nie miał bezpośredniego związku z tzw. śledztwem węglowym, w którym zarzuty korupcyjne miała usłyszeć Barbara Blida, ale przez krótki czas nadzorował katowickich prokuratorów.

- Dla mnie ta sprawa nie była niczym nadzwyczajnym, po prostu jedną z wielu - dodał.

- Czy minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro polecał panu szczególne zainteresowanie sprawami węglowymi z powodu licznych skarg - pytał poseł Marek Wójcik, ale Engelking nie przypominał sobie takiej sytuacji. Sprawy węglowe same w sobie podlegały szczególnemu zainteresowaniu organów ścigania. Jedyne polecenie, jakie otrzymał od Ziobry, to przygotowanie informacji o śledztwach węglowych, które minister miał następnie przedstawić w Sejmie, ale było tu już po tragicznej śmierci Barbary Blidy.

Jerzy Engelking był ostatnim świadkiem z tzw. grupy prokuratorskiej. Nic konkretnego nie wniósł do wyjaśnienia śmierci Barbary Blidy, która popełniła samobójstwo 25 kwietnia 2007 roku, gdy do jej domu weszli agenci ABW, by ją zatrzymać i przewieźć do prokuratury.

- Decyzja o zatrzymaniu nie jest jednoznaczna z tym, że Blida popełniła jakiś czyn karalny - tłumaczył Engelking.

W lipcu przed komisją śledczą staną jeszcze: najpierw Janusz Kaczmarek, były szef MSWiA, a potem Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości w rządzie PiS. Na 28 lipca wezwanie otrzymał Jarosław Kaczyński.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na siemianowiceslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto