Katowicki dworzec pkp 'zmartwychwstał'... w Chinach [ZDJĘCIA]

Popularność zdjęć oczywiście największa jest wśród osób mieszkających w Katowicach, aglomeracji śląskiej oraz znających się na architekturze, kojarzących słynne "kielichy" socrealistycznej bryły hali głównej dworca PKP. Udostępniają oni zdjęcia z komentarzami w stylu "katowicki dworzec odnaleziony".

Przeciwko jej wyburzeniu protestowało sporo środowisk architektonicznych i działaczy społecznych, twierdzących, że bryła katowickiego dworca była unikatowa na skalę światową. Ostatecznie rozwiązaniem kompromisowym okazało się "odtworzenie" brutalistycznej bryły, ale tylko częściowo i niejako wkomponowanie jej w nowoczesny budynek Galerii Katowickiej.

- Nasz protest wspierał kiedyś cały świat - poza konserwatorem zabytków! Chińczycy otworzyli w 2014 r. dworzec kolejowy, który jest kopią katowickiego! - komentuje znalezisko Irma Kozina, historyk sztuki z UŚ na swoim profilu.

Dworzec kolejowy w Taiyuan, w prowincji Shanxi, leżącej pomiędzy Pekinem a Xian zwłaszcza od strony frontowej od razu przywołuje wspomnienia z czasów, gdy sercem Katowic była powojenna bryła z rzędem "kielichów" oraz ogromny Plac Szewczyka. Brakuje jedynie estakady, która była nieodłącznym elementem katowickiego krajobrazu.

Jak widać bryła, strop oraz "kielichy" są jednak wykonane z konkutrukcji metalowych a nie - jak w naszym przypadku - surowego betonu.

Chiński dworzec jest dużo większy, został oddany do użytku w lipcu 2015 razem z kilkudziesięcioma innymi dworcami w Chinach o podobnych rozmiarach. Na co dzień obsługuje jedynie jedną linię oraz 9 miast, z Pekinem włącznie. Warto dodać, że chińskie dworce mają gigantyczne rozmiary, nierzadko przewyższające powierzchnię znanych nam europejskich portów lotniczych a dworzec kolejowy w Szanghaju jest największym na świecie.

Dotychczas przyjęło się, że najbliższą kopią a właściwie bliźniaczym budynkiem do katowickiego dworca była hala przylotów lotniska Newark w Nowym Yorku (na ostatnim zdjęciu).