Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice: Śmiertelny wypadek radiowozu - potrącił kobietę na pl. Andrzeja

DRAPA
Śmiertelny wypadek radiowozu w Katowicach. Nocą potrącił on kobietę na placu Andrzeja. Trwa dochodzenie w tej sprawie,

Policyjny radiowóz śmiertelnie potrącił kobietę w Katowicach. Mimo szybko podjętej akcji reanimacyjnej kobieta zmarła w szpitalu. Jak doszło do tragedii? Rodzina kobiety i sami policjanci trafili pod opiekę psychologów.

Kobieta, jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, przechodziła na pasach, ulica była pusta, a radiowóz nie jechał na sygnale. W środku samochodu były trzy osoby - zatrzymany i dwóch młodych stażem policjantów - kierowca i dysponent. Jeden miał za sobą 1,5 roku służby, drugi - dwa lata. Byli trzeźwi.

Na miejsce zdarzenia przyjechał prokurator, który nadzorował czynności procesowe i policjanci z wydziału kontroli KWP w Katowicach, którzy prowadzą postępowanie dyscyplinarne w tej sprawie. W wypadku takiego przestępstwa oznaczać to może nawet wydalenie ze służby. Zgodnie z Kodeksem Karnym kierowcy radiowozu może grozić kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

- Obecnie trwają czynności mające na celu ustalić szczegółowy przebieg całego zdarzenia. Prawdopodobnie był to nieszczęśliwy wypadek. Nie było tu zamiaru pozbawienia życia - zaznacza nadkom. Tomasz Gogolin z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

WCZEŚNIEJ PISALIŚMY

Policyjny radiowóz śmiertelnie potrącił kobietę w Katowicach. Do zdarzenia doszło w niedzielę, po godzinie 22 na placu Andrzeja. 62-letnią kobietę reanimowano, ale pomimo tego nie udało się jej uratować. Zmarła w szpitalu.

Jak do tego doszło? Mężczyzna przewożony do izby wytrzeźwień policyjnym peugeotem partnerem powiedział policjantom, że widzi osobę, która wcześniej ukradła mu dokumenty.

Radiowóz zahamował, a po chwili zaczął jechać do tyłu. W trakcie tego manewru, prawym bokiem uderzył w przechodzącą w tym miejscu przez ulicę 62-letnią kobietę.

Policjanci natychmiast udzielili poszkodowanej pomocy oraz zawiadomili pogotowie ratunkowe.

Mimo prowadzonej przez kilkadziesiąt minut reanimacji, mieszkanka Katowic zmarła po kilku godzinach w szpitalu.

Na miejsce zdarzenia przyjechał prokurator, który nadzorował czynności procesowe oraz policjanci z wydziału kontroli KWP w Katowicach, którzy wszczęli w tej sprawie postępowanie.

Policjant, który kierował radiowozem był trzeźwy.

Teraz policyjny psycholog obejmie pomocą rodzinę zmarłej, a wsparcia psychologicznego udzielono także policjantom, którzy brali udział w zdarzeniu.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto