Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katowice: Niewykorzystana szansa na promocję miasta podczas EKG

Aldona Minorczyk-Cichy, MIW
Na plenarnych obradach i bankietach nie może się kończyć kongresowa oferta
Na plenarnych obradach i bankietach nie może się kończyć kongresowa oferta Arkadiusz Gola
Przez trzy dni Katowice gościły najważniejszych polityków i ludzi biznesu z całej Europy. Czy stolica Śląskiego wykorzystała swoją wielką szansę na pokazanie się światu? Chyba nieco ją przespała.

Uczestnicy Kongresu po obradach chcieli zobaczyć coś ciekawego, zabawić się. Niestety, miasto spało. Rozczarowani kongresowicze snuli się pustą Mariacką, szukali nieistniejącego rynku i potykali się na dziurawych chodnikach. Jeśli nawet gdzieś coś ciekawego się działo, to do nich informacja na ten temat nie dotarła. - To trzeba poprawić w przyszłości - nie ma wątpliwości Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego. - Panele i bankiety to za mało.

Mimo to oficjalnie, uczestnicy Kongresu o Katowicach wypowiadali się z kurtuazją. Małgorzata Kuczewska-Łaska, prezes Przewozów Regionalnych, podkreślała: - Nikt się chyba nie skarżył na nudę. Imprez towarzyszących było bardzo dużo i tak naprawdę nawet nie byliśmy w stanie skorzystać z tej oferty. Kolorytu dodawały odbywające się w mieście juwenalia.

Z kolei Rafał Antczak, wiceprezes Deloitte, dodał: - Goście przyjechali tu na spotkania biznesowe, więc nie mieli za wiele wolnego czasu na spacery po mieście. Kongresowicze błąkający się wieczorami po mieście nie kryli jednak kąśliwych uwag: - To straszna dziura!

W Katowicach w połowie 2013 roku ma otworzyć podwoje Międzynarodowe Centrum Kongresowe - nowoczesne, z salą, która pomieści tysiące osób. To jednak nie wystarczy. By na stałe zmienić wizerunek miasta z poprzemysłowego, zaniedbanego na centrum biznesu i nauki trzeba czegoś więcej. To udało się m.in. Świdnicy i Krynicy, które potrafiły wypromować się na kongresowe centra.

Nawet nie zauważamy, jak bardzo Śląsk się zmienia

Rozmowa z Anną Proszowską-Salą, specjalistką od wizerunku miast, dyrektor zarządzającą CityBell Consulting.

Z czym kojarzą się pani Katowice?
Katowice to miasto dynamicznie się rozwijające i mające silnego lidera, który ma poparcie w mieszkańcach i rządzi miastem już kolejną kadencję.

Naprawdę? Żadnych skojarzeń z kopalniami i brudem?
Nie. Ten wizerunek Katowic i Śląska to już przeszłość.

A my mamy straszne kompleksy...
Jesteście w błędzie. Wszystkie miasta mają jeszcze wiele do zrobienia, ale wy jesteście postrzegani jako region, który się rozwija i ma wielkie możliwości. Macie gminy, które odnoszą sukcesy, jesteście wysoko w rozmaitych rankingach, a Katowice starają się o miano Europejskiej Stolicy Kultury i są bardzo wysoko oceniane.

Słyszała pani o Europejskim Kongresie Gospodarczym?
Tak. To forum dialogu pomiędzy biznesem, samorządem i nauką. Cenna impreza, która ma ogromne znaczenie promocyjne dla miasta i regionu.

Czy forum to dobry pomysł na promocję inwestycyjną?

Bardzo dobry, bo to sygnał, że jesteście otwarci, uczący się, gotowi na dialog. Takie imprezy odbywają się m.in. w Gdyni, Krynicy i Świdnicy. To doskonałe narzędzie promocji.

Jakimi atrakcjami Katowice powinny się chwalić przed przyjezdnymi?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto