Załamanie pogody w sobotę, śliska nawierzchnia i jesienna aura. Kierowcy trochę już chyba zapomnieli, jak się jeździ w deszczu. Nie każdy zdjął nogę z gazu w miniony weekend, nie każdy dostatecznie uważał. Od soboty do niedzieli do godziny 16 policjanci odnotowali na katowickich drogach 35 kolizji, w tym sześć na A4 i osiem na Murckowskiej.
- Nie jest to lawinowy wzrost, bo codziennie w Katowicach dochodzi do ok. 20 kolizji, biorąc jednak pod uwagę, że chodzi o weekend, wzrost jest rzeczywiście zauważalny - mówi mł. asp. Sebastian Imiołczyk z Komendy Miejskiej Policji.
Do około dziesięciu kolizji, według internautów, doszło tylko w sobotę na słynnym „zakręcie mistrzów” w Katowicach, czyli zjeździe z ul. Murckowskiej (to droga krajowa nr 86) na aleję Górnośląską (autostrada A4). W każdym z tych przypadków auta uderzały w barierkę. Zjazd, który składa się w praktyce z dwóch zakrętów - przed pierwszym, łagodniejszym, jest ograniczenie do 70 km/h, a przed drugim, ostrzejszym do 50 km/h - ma złą sławę.
„Dorobił się” nawet swojego fanpage’a na Facebooku pt. „Czy był dziś wypadek na zakręcie mistrzów w Katowicach?”. Ma ponad 3 tys. fanów. Internauci nie tylko wrzucają tu zdjęcia i ostrzeżenia o kolizjach i wypadkach, ale też szukają przyczyn tego, że jest ich tak dużo. Tym bardziej, że cały węzeł Murckowska został kilka lat temu zupełnie przebudowany.
- Ten zakręt to splot utrudnień: ostro, z górki, nachylenie nie w tę, co trzeba, może asfalt też nie sprzyja trzymaniu. To świetnie weryfikuje przyczepność samochodu - ocenia jeden z fanów na fanpage’u „zakrętu mistrzów”.
- Jeszcze trochę i przy zakupie polisy trzeba będzie zaznaczyć, czy tamtędy się jeździ - żartuje inny.
- Ludzie jadą 70km/h, zapatrzą się w telefon, szukają czegoś w schowku, a tu nagle widzą taki ostry zakręt to w panice mocno skręcają i.... wjeżdżają w barierkę - pisze jeszcze ktoś inny.
Zawodowi kierowcy uważają, że nie tylko zjazd z DK86 na A4, ale w ogóle Murckowska nie jest ulicą łatwą i trzeba bardzo uważać.
- Murckowska nie wybacza bezmyślnej jazdy - komentuje Marek Dobrowolski, instruktor jazdy ze szkoły „OSK 100 procent” w Katowicach. - Tu wszystko za szybko się dzieje i każdy, nawet najmniejszy błąd może zakończyć się tragedią.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WYPADKI, KOLIZJE, OBJAZDY – ZDJĘCIA ZNAJDZIESZ TUTAJ
BYŁEŚ ŚWIADKIEM ZDARZENIA? NAPISZ I PRZEŚLIJ ZDJĘCIE LUB FILM NA [email protected]
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?