Dziki z młodymi spacerują wokół domostw, ale zdarzyło się, że weszły do przydomowych ogródków.
- To głównie dokarmianie doprowadziło do sytuacji, że zwierzęta te zamiast poszukiwać pożywienia w swoim naturalnym środowisku coraz częściej pojawiają się na terenach zamieszkałych przez ludzi, niszcząc ogródki, trawniki, a także, co w tym przypadku najważniejsze, stwarzając zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców – argumentują mundurowi. Jak na razie do konfliktu człowiek – dzik nie doszło.
- W razie spotkania dzika trzeba zachować spokój, ni e straszyć ani nie płoszyć, bo atakowany może odpowiedzieć agresją. Najlepiej oddalić się nie zwracając na zwierzę uwag– dodaje Piętak. Jak szacuje w południowych dzielnicach miasta może ich być nawet kilkaset sztuk. Strażnicy wspólnie z łowczymi regularnie urządzają zasadzki na dziki i wywożą je poza miasto.
– M.in. do Kobióru na ogrodzony teren, ale mieliśmy już jedną samicę, która wracała do Katowic trzykrotnie, nie wiemy, co jej się tu aż tak podoba – mówi zastępca komendanta.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?