Kamienica z Mariackiej 10 idzie pod młotek. Przetarg już 22 września

Kamienica z numerem 10 przy Mariackiej powstała w 1873 roku, prawdopodobnie według projektu słynnego katowickiego architekta Ignatza Grünfelda. Ma trzy kondygnacje, zbudowano ją w stylu neorenesansowym. Niestety budynek nie zachwyca, zrujnowane są zarówno wnętrza, jak i elewacja, a całość nadaje się w najlepszych razie do generalnego remontu.

Przed kilku laty na parterze kamienicy mieściła się desa, potem jej wnętrza całkiem opustoszały. W 2010 roku, niedługo po przebudowie ulicy Mariackiej w deptak, miasto zapowiedziało, że do „10” wróci życie, a przebudowany budynek stanie się ikoną deptaka. Inwestycja miała pochłonąć około 10 mln zł. Koncepcję przebudowy wybrano w konkursie architektonicznym, który zorganizował katowicki SARP. Zwyciężyła ta przygotowana przez architektów z biura INCO z Gliwic.

Architekci zaproponowali, aby zachować i odnowić historyczną elewację „10”, a za fasadą wybudować wyższy od niej pozbawiony ozdobników prostopadłościan. Najwyższa kondygnacja miała zostać przeznaczona na kawiarnię z tarasami, na niższych miały się znaleźć przestrzenie wystawiennicze oraz teatralne.

Miasto obiecało zrealizować przebudowę, ale pieniędzy na inwestycję nie było w kolejnych budżetach. W ostatnich latach temat ostatecznie przycichł, a „10” coraz bardziej niszczeje.

Obowiązek remontu kamienicy w ciągu 12 miesięcy od jej nabycia, zostanie nałożony na nowego właściciela, pod warunkiem, że chętni na budynek się znajdą. Cena wywoławcza w przetargu jest niska, jak na nieruchomość w tej lokalizacji, za to ogromne będą koszty remontu.

Przetarg odbędzie się 22 września w budynku Urzędu Miasta przy ulicy Młyńskiej. Wadium, które należy wpłacić, aby wziąć udział w licytacji, wynosi 155 tys. zł.

Mariacka 10, to nie jedyny budynek, jaki planuje sprzedać katowicki magistrat. 6 października odbędzie się kolejna licytacja, tym razem biurowca z ulicy Kossutha 7 na osiedlu Witosa. Cena wywoławcza za 6-kondygnacyjny budynek to 4 mln zł.