Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Habsburgowie upomnieli się o utracony Nowy Zamek w Żywcu? Nieoficjalnie mówi się, że chcą 10 mln zł

Łukasz Gardas
Rzecznik starostwa, Krzysztof Fiołek mówi, że w ciągu kilku ostatnich lat samorząd powiatowy bardzo dużo zainwestował w Nowy Zamek.
Rzecznik starostwa, Krzysztof Fiołek mówi, że w ciągu kilku ostatnich lat samorząd powiatowy bardzo dużo zainwestował w Nowy Zamek. Łukasz Gardas
Sprawa jest delikatna i owiana tajemnicą, ale jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy rodzina Habsburgów zamierza zażądać od żywieckiego starostwa 10 mln złotych odszkodowania za to, że powiat użytkuje należący kiedyś do arystokratycznego rodu tzw. Nowy Zamek w Żywcu, zwany też Pałacem Habsburgów.

Choć to na razie informacja nieoficjalna, w mieście pod Grojcem już wywołuje bardzo wiele emocji. Gdyby do tego doszło, to powiat, któremu Skarb Państwa przekazał nieruchomość 1999 r. po reformie administracyjnej, miałby ogromne problemy finansowe.

Radny powiatowy Stanisław Kucharczyk przyznaje, że nie zna stanu prawnego obiektu, ale zaznacza, że każdy ma prawo dochodzić swoich roszczeń, więc uszanuje taką decyzję. Podkreśla jednak, że jest to ogromne zagrożenie dla budżetu samorządu.
– Jeżeli doszłoby do takich roszczeń, mogłyby spowodować tragiczne w skutkach problemy finansowe dla starostwa – komentuje radny Kucharczyk.
Dodaje, że taka sytuacja mogłaby sprawić nawet, że nie można byłoby uchwalić budżetu na kolejne lata.
– Nie dopuszczam do siebie nawet takiej myśli, że ten scenariusz mógłby się w ogóle spełnić – twierdzi radny Kucharczyk.

Podobnego zdania jest radny Wisław Setla.
– Jest święte prawo własności, więc jeśli te dobra zostały im bezprawnie odebrane, to powinni mieć możliwość walczenia w sądzie o to, co im się należy – uważa radny Setla.
Dodaje jednak, że to nie starostwo powinno być adresatem roszczeń.
– Przecież powiat nie zabiegał o ten budynek, tylko przydzielił nam go Skarbu Państwa – tłumaczy.

Pełnomocnik rodziny Habsburgów zaprzecza, że rodzina chce jakiekolwiek pieniądze.
– Rozmawiałem ze starostą żywieckim, ale były to spotkania okolicznościowe, o żadnym odszkodowaniu nic nie wiem – twierdzi mecenas Krzysztof Góralczyk, pełnomocnik rodziny Habsburgów, który ucina rozmowę w tej sprawie podkreślając, że nic więcej nie ma w tej sprawie do powiedzenia.

Starosta też nie chce ujawniać żadnych szczegółów ewentualnych rozmów.
– Do tej pory nie wpłynęło do nas żadne oficjalne pismo w tej sprawie – przekonuje Krzysztof Fiołek, rzecznik starosty żywieckiego.

Mimo że na razie nie ma żadnego pisma z wnioskiem o odszkodowanie, powiatowi samorządowcy potwierdzają, że takie rozmowy są prowadzone.
– Z tego co wiem, to odbyły się dwa spotkania z pełnomocnikiem rodziny Habsburgów, ale negocjacje w tej sprawie prowadzi pan starosta Andrzej Zieliński – zdradza Andrzej Kalata, wicestarosta żywiecki. Przyznaje też, że samorządu, który boryka się w problemami finansowymi nie stać byłoby na wyłożenie takich wielkich pieniędzy.
– Ta kwota jest nie do zaakceptowania – zaznacza wicestarosta Kalata.
Wyjaśnia, że przy tegorocznym budżecie na poziomie około 138 mln złotych, brakuje pieniędzy na wiele różnych zdań.

Radny Setla mówi ponadto, że w ciągu ostatnich kilku lat powiat dzięki pozyskanym środkom unijnym zainwestował w Pałac Habsburgów grube miliony złotych.
– Jeżeli Habsburgowie odzyskaliby więc zamek, to wtedy z kolei starostwu należałaby się jakaś rekompensata – zaznacza radny Setla.

Rzecznik starostwa potwierdza, że samorząd wyłożył duże pieniądze na ten obiekt.
– Remont dachu, elewacji budynku, kilku pomieszczeń oraz częściowa wymiana okien i drzwi kosztowała nas blisko 8 milionów złotych – wylicza Fiołek.
Do tego przeszło 3,5 mln złotych wydano jeszcze na wykonanie Parku Miniatur, który stoi właśnie obok Nowego Zamku.
Fiołek podkreśla, że w najbliższym czasie rozpocznie się remont pozostałych czterech pomieszczeń, a koszt tych prac ma wynieść prawie 850 tys. złotych.

Tadeusz Pytel, członek Zarządu Powiatu Żywieckiego mówi, że pełnomocnik rodziny Habsburgów był na zeszłotygodniowym posiedzeniu.
– Nie znam jednak szczegółów rozmowy, ponieważ nie ja je prowadzę – zaznacza.
Dorzuca, że już od kilku lat proponował, aby Nowy Zamek przekazać nieodpłatnie na rzecz miasta Żywca, bo jego utrzymanie jest za drogie, a jak twierdzi, powiat nie potrzebuje takiego obiektu.
– Miastu Żywiec Pałac Habsburgów na pewno przydałby się dużo bardziej niż powiatowi. W zamian za to chciałem, abyśmy się dogadali z burmistrzem, żeby miasto pomogło nam finansowo przy remoncie budynku w żywieckiej dzielnicy Sporysz, gdzie od przyszłego roku szkolnego przenosi się Zespół Szkół Drzewnych i Leśnych – podkreśla Pytel.

Na razie placówka mieści się jeszcze w Nowym Zamku. Jednak już za kilka miesięcy uczniów z tzw. kornika czeka przeprowadzka, ponieważ w Pałacu Habsburgów starostwo chce urządzić nowoczesny hotel z centrum konferencyjnym. Na taki właśnie cel pozyskano już dużą część środków unijnych, ale wciąż trwają starania o kolejne pieniądze na to zadanie.

Rodzina Habsburgów kontra żywiecki browar
Przypomnijmy, że w latach 90-tych Habsburgowie wytoczyli browarowi w Żywcu kilka procesów. Dotyczyły roszczeń reprywatyzacyjnych spadkobierców rodziny Habsburgów wobec właścicieli Grupy Żywiec i Skarbu Państwa. Prowadzone spory na drodze sądowej dotyczyły m.in. tytułu własności browaru. Habsburgowie dochodzili swoich praw, bo uważali, że spółka produkująca piwo m.in. bezprawnie używa symboli rodu w reklamie oraz marketingu. Wygrali wtedy częściowo proces o ochronę dóbr osobistych. Sąd Najwyższy w Warszawie orzekł, że browar nie ma prawa posługiwać się herbem rodzinnym Habsburgów.
Proces zaczął się przed bielskim Sądem Okręgowym w czerwcu 1999 r. Rodzina domagała się dodatkowo, aby spółka w swojej działalności reklamowej i marketingowej nie używała symbolu korony arcyksiążęcej, daty 1856 jako roku powstania browaru oraz słów: Arcyksiążęcy i Habsburg. Ostatecznie dopiero w 2005 r. doszło do zawarcia ugody w tej sprawie pomiędzy spadkobiercami rodziny Habsburgów, a Grupą Żywiec. Habsburgowie dostali wówczas rekompensatę finansową, ale żadna ze stron nie nie chciała ujawnić, jaka to była kwota. Pełnomocnik rodziny Habsburgów nazwał wtedy przyznane odszkodowanie „nagrodą pocieszenia”.
Arcyksiążęcy Browar w Żywcu powstał w 1856 r. Zbudował go arcyksiążę Karol Ferdynand Habsburg. Po II wojnie browar znacjonalizowano na podstawie dekretu PKWN o reformie rolnej. W 1991 r. koncern Heineken International Beheer BV odkupił od Skarbu Państwa większościowy pakiet akcji grupy w procesie prywatyzacyjnym. ŁUG, PAP

A co Wy sądzicie o tej sprawie? Czy rodzinie Habsburgów należy się odszkodowanie za Nowy Zamek? A może uważacie, że powinno się im na własność zwrócić cały ten majątek? Komentujcie poniżej lub przesyłajcie swoje opinie mailem na adres: [email protected]

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zywiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto