Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice - Dolcan 2:3 [ZDJĘCIA]

Jacek Sroka
Arkadiusz Ławrywianiec
Dolcan potrzebował nieco ponad kwadransa, by strzelić w Katowicach trzy gole i pokonać GieKSę. To pierwsze w historii zwycięstwo drużyny z Ząbek na Bukowej. Wściekli kibice gospodarzy jeszcze przed przerwą w mocnych słowach domagali się lepszej gry swoich ulubieńców. Ci po przerwie strzelili dwa gole, lecz ale nie zdołali zdobyć choćby punktu.

GKS Katowice - Dolcan 2:3 [ZDJĘCIA]

Spotkanie na Bukowej rozpoczęło się od minuty ciszy, którą uczczono pamięć ofiar zawalonej po wybuchu gazu kamienicy w Katowicach i górników poległych w wypadku w KWK „Wesoła”. Początek meczu należał do gości, którzy już w 9 minucie objęli prowadzenie, gdy Kamil Mazek dobił do siatki strzał Rafała Grzelaka. Minutę później było już 2:0 dla Dolcanu, bo Tomasz Chałas z łatwością wygrał pojedynek z obrońcą GKS i będąc sam na sam z bramkarzem umieścił piłkę w siatce.

Katowiczanie po tym ciosie przypominali boksera, który został znokautowany, a rywale wcale nie zamierzali na tym poprzestać. W 17 minucie trzeciego gola dla gości zdobył Rafał Grzelak. Obrońca Dolcanu tym razem popisał się skuteczną dobitką uderzenia głową Szymona Matuszka odbitego przez bramkarza Antonina Bucka.

W tym momencie nawet najzagorzalsi fani GieKSy stracili chyba nadzieję na odrobienie strat, zwłaszcza, że gospodarzom naprawdę niewiele na boisku wychodziło. Na nic zdał się doping kibiców. Najlepszą okazję do zdobycia gola po stronie katowiczan miał w I połowie Sławomir Duda, ale będąc 5 m przed bramką nie sięgnął piłki. Schodzących do szatni podopiecznych trenera Moskala żegnały przeraźliwe gwizdy.

W przerwie szkoleniowiec GieKSy zmienił tylko Kamila Cholerzyńskiego, choć do zmiany nadawało się przynajmniej pół zespołu. Efekt był taki, że gospodarze atakowali, ale to Dolcan był bliższy podwyższenia wyniku. Po strzale Grzegorza Piesio z 8 m piłka trafiła jednak w poprzeczkę.

Chwilę później katowiczanie zdobyli pierwszą bramkę. Jej strzelcem był niezawodny Grzegorz Goncerz z bliska posyłając piłkę głową do siatki. Dla lidera strzelców I ligi było to już 12 trafienie w tym sezonie. Goncerz w końcówce jeszcze raz dał znać o sobie z bliska wpychając piłkę do siatki, lecz na wyrównanie katowiczanom zabrakło już czasu.

W doliczonym czasie gry przy linii bocznej doszło do przepychanek, w których brali udział niemal wszyscy piłkarze oraz część rezerwowych. Starcie skończyło się pokazaniem przez sędziego trzech żółtych kartek Czerwińskiemu, Pietrzakowi oraz Piesio.

GKS Katowice – Dolcan Ząbki 2:3 (0:3)

Bramki 0:1 Kamil Mazek (9), 0:2 Tomasz Chałas (10), 0:3 Rafał Grzelak (17), 1:3 Grzegorz Goncerz (58), 2:3 Grzegorz Goncerz (87)

Sędziował Sebastian Krasny (Kraków)
Widzów 1.000
Żółte kartki Kamil Cholerzyński, Krzysztof Wołkowicz, Rafał Kujawa, Alan Czerwiński, Rafał Pietrzak (GKS) – Rafał Leszczyński, Gregorz Piesio (Dolcan)

GKS: Bucek – Czerwiński, Pielorz, Kamiński, Pietrzak – Cholerzyński (46. Ceglarz), Duda, Nawrot, Wołkowicz (73. Zapotoczny) – Pitry (59. Kujawa), Goncerz

Dolcan: Leszczyński – Klepczarek, Cichocki, Tadrowski, Grzelak – Jakubik (89. Zembrowski), Łuszkiewicz, Matuszek, Mazek (81. Prejs), Piesio – Chałas (63. Tarnowski)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto