Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Unia Racibórz rocznica awanu: Byłam dumna, że moim mężem jest piłkarz

Aleksander Król
Unia Racibórz rocznica awansu. Urszula Kalus na trybunie (z przodu).
Unia Racibórz rocznica awansu. Urszula Kalus na trybunie (z przodu).
Z Urszulą Kalus, żoną Zygfryda Kalusa, bramkarza Unii Racibórz, który 50 lat temu wspólnie z kolegami awansował do I ligi rozmawiamy o tym, jak to było mieć za męża znanego sportowca.

Podczas uroczystości jubileuszowych, gdy świętowaliśmy 50 lat awansu Unii Racibórz do I ligi, dyrektor OSiR podkreślał, że była Pani inicjatorem uroczystości. Nie tylko piłkarze przeżywają wielkie sukcesy, ale także ich… żony. Jak to jest mieć za męża piłkarza, grającego w pierwszej ?
[Śmiech] Piłkarze w Raciborzu mieli powodzenie. Ale ja nie wybrałam na męża piłkarza, ale chłopca, którego znałam jeszcze z Płoni. Oczywiście, to że Zygfryd gra w Unii i jest dobrym bramkarzem mi imponowało. Byłam dumna, że jestem dziewczyną piłkarza.

Była Pani na meczu z Wrocławiem, który dał Unii awans do I ligi?
Nie, pewnie gdybym była już żoną Zygfryda, byłabym na tym meczu, ale to było jeszcze przed ślubem, choć już wtedy chodziliśmy ze sobą. Pobraliśmy się w 1965 roku.

Pani mąż spędzał wiele godzin na treningach?
W szczytowym okresie trenowali bardzo dużo. Potem zdrowie już nie pozwalało. Mąż grał coraz rzadziej. Był rezerwowym bramkarzem. A po ślubie przesłał grać. Ale ja nie stanęłam na drodze do kariery. Sam uznał, że chce skończyć szkołę, że już nie to zdrowie.

Ale pewnie zawsze interesowaliście się piłką i Unią?
Chodziliśmy na mecze Unii, ale potem nie było już tak dużego entuzjazmu. Do Unii sprowadzono graczy spoza Raciborza, chłopcy z Płoni wyjechali za granicę. Przestała to być taka „rodzinna” drużyna.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na raciborz.naszemiasto.pl Nasze Miasto