Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Studenci z Warszawy pokazali, jak powinien wyglądać Park Śląski

Łukasz Respondek
Wiz. M. Osiadacz, A. Olszewska, M. Ostafin
Przyszli architekci krajobrazu ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie zaprojektowali kilka ciekawych miejsc w Parku Śląskim. Na bazie ich pomysłów powstanie m.in. projekt ogrodu japońskiego. Jego budowa rozpocznie się już w przyszłym roku. Park chce kontynuować współpracę z uczelnią ze stolicy.

Profesor Władysław Niemirski zaprojektował Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku w warszawskiej Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. Teraz, po kilkudziesięciu latach, współpraca parku i uczelni została wznowiona. Przyszli architekci krajobrazu przygotowali koncepcje zagospodarowania i rekultywacji obszarów za halą Kapelusz, a także aranżacji ogrodów tematycznych. W przyszłym roku park planuje bowiem dokończenie rosarium oraz budowę nowego ogrodu japońskiego.

- Mamy sporą wiedzę na temat tego parku. Proporcjonalnie z jej wzrostem rośnie też nasz podziw dla tego miejsca - przyznaje Maciej Kozyra, jeden z projektantów. - Ta świadomość, że wcześniej nie było tu nic, a teraz jest gigantyczny obiekt na pewno zachęca nas do pracy. Nie pracujemy jeszcze w zawodzie i nie wiemy z jakimi kosztami wiąże się to co rysujemy. Zmiany nie są jednak bardzo drastyczne i w naszym odczuciu rzeczywiście można je wprowadzić.

W ogrodzie japońskim, który ma powstać między Kapeluszem, a rosarium, kolorystyka roślin - zdaniem studentów - powinna być harmonijna i stonowana. W koncepcji uwzględnione są charakterystyczne elementy dla tego typu ogrodów: kamienie, woda oraz żwir. W zaproponowanych przez studentów rozwiązaniach ogromną rolę odgrywa oświetlenie. W niektórych miejscach będzie wykorzystywany również dźwięk. Są też koncepcje, które przewidują powiększenie oferty ogrodów tematycznych o walorach edukacyjnych. Są to m.in. ogród technologii ekologicznych czy ogród historii przemysłu śląskiego.

Jan Kubec, projektant warszawskiego Centrum Nauki Kopernik uważa, że współpraca ze studentami to znak, że w parku zaczyna się myśleć o przyszłości. - To dobrze, że próbuje się ich zainteresować tym miejscem. Park wymaga zmian, ale mimo kilkudziesięciu lat, które minęły od budowy, jego architektoniczna koncepcja nadal się broni - twierdzi.

Nie wiadomo jeszcze ile dokładnie będzie kosztowała budowa ogrodu japońskiego i modernizacja rosarium, ale zarząd parku zapewnia, że obie inwestycje - przy pomocy Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska - zostaną zrealizowane.

- Mamy świetny materiał poglądowy. Na jego bazie zostaną przygotowane projekty pod wykonawstwo - zapowiada Arkadiusz Godlewski, prezes Parku Śląskiego. - Liczymy, że prace będą mogły ruszyć wiosną przyszłego roku, a zakończą się jesienią – dodaje.

- Nasi studenci są porażeni potencjałem tego parku - przyznaje dr inż. Elżbieta Myjak-Sokołowska z katedry architektury krajobrazu Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. W sobotę przyszli architekci ze stolicy wzięli udział w II Śląskim Pikniku Architektonicznym, który odbył się w hali wystaw Kapelusz. Zaprezentowali swoje koncepcje, m.in. na budowę ogrodu japońskiego, który w Parku Śląskim powstanie już w przyszłym roku.

Park zorganizował dwa konkursy dla studentów, które dotyczyły różnych obszarów, zakresu i przeznaczenia. W pierwszym udział wzięli studenci SGGW, a w drugim Politechniki Śląskiej.

- Były projekty bardzo konserwatywne, ale też bardzo nowatorskie, które zakładały m.in. zburzenie Kapelusza i postawienie nowych, kosztownych obiektów - mówi Arkadiusz Godlewski.

Projekt ogrodu różanego, którego autorem jest profesor Władysław Niemirski (główny projektant parku i wykładowca w SGGW), został zrealizowany w niespełna połowie. Teraz ma zostać dokończony. Pojawią się nowe aranżacje roślinne, a betonowe ścieżki zostaną zastąpione granitowymi. Ogród japoński powstanie natomiast między Kapeluszem a rosarium. Obecnie najbliższa taka atrakcja jest we Wrocławiu.

Rozmowa z dr inż. Elżbietą Myjak-Sokołowską, która wykłada w katedrze architektury krajobrazu w SGGW

Jak studenci ze stolicy za-reagowali na Park Śląski?

Byli porażeni jego potencjałem. Dla przyszłych architektów krajobrazu projektowanie takiego obiektu jest jak skryte marzenie. Tu mieli okazję zobaczyć obiekt unikatowy w swojej skali. Wrażenie zrobiła też bardzo jasna forma urbanistyczna.

Jaki jest największy efekt tych prac?
Prace udowodniły, że tą formą przestrzenną powinni się zająć architekci krajobrazu. Z naszej katedry wywodzi się główny projektant tego miejsca. I widzę ogromną szansę, aby nie zmarnować tych wielkich historycznych wartości. Aby je wyeksponować, ale dołożyć też nowe rzeczy. Trzeba zachować właściwe proporcje między historią, a teraźniejszością.

Opinie studentów

Aleksandra Plewniok z Politechniki Śląskiej
Zaprojektowałam miejsce przed Kapeluszem. Ma zachęcić do odwiedzania parku. Chciałam stworzyć okolice hali, wyspy i kanału regatowego tak, aby były atrakcyjne dla dzieci i rodzin. To miejsce ma duży potencjał, który - w moim odczuciu - nie jest jednak w wystarczającym stopniu wykorzystywany. Cudownie by było, gdyby finanse pozwoliły na realizację tego projektu. Czego w parku brakuje? Atrakcji i uporządkowania niektórych fragmentów.

Anna Drożdż z SGGW
Projektowaliśmy teren między Kapeluszem a rosarium. Staraliśmy się poszerzyć go o kolekcję różnych roślin: bylin, traw i krzewów. Zachowaliśmy jednak układ przestrzenny. Założenie było takie, aby po dachu hali spływała woda, która podziemnymi instalacjami spływałaby do kanału regatowego. Szkieletorowi nadaliśmy funkcję palmiarni, z której park mógłby czerpać zyski. Przenieśliśmy też tereny wystawowe i stworzyliśmy ogród japoński.

Karolina Haba z Politechniki Śl.
W moim projekcie centrum parku zostało stworzone w formie niecki. Miejsce zostało wydzielone dwoma wałami ziemi, aby je nieco wydzielić. Ludzie mieliby tam więcej prywatności. Dodatkowo park został podzielony na trzy strefy: dla matek z dziećmi, młodzieży i starszych. W moim odczuciu właśnie takiego miejsca w parku brakuje. Większym grupom trudno uciec przed zgiełkiem. Mam na to bardzo obiektywne spojrzenie, bo by-wam w tym miejscu rzadko.

Magdalena Stocka z SGGW
W swoim projekcie wraz z koleżanką chciałyśmy połączyć drogami cały ten teren w jedną całość, w stylu parku obwodnico-wego, aby można go było obejść w ciągu jednego spaceru. Obecnie układ drogowy jest dosyć chaotyczny - przecina się pod różnymi kątami. Widoki są kształtowane w ciekawy sposób, natomiast komunikacyjnie można to rozwiązać w sposób bardziej uproszczony. Cała kompozycja parku nadal się broni, jest interesująca i ciekawa. Szpecą ją drobne elementy architektury i na przykład ubytki w nawierzchni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto