Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Panewnicki hit roku

Justyna Przybytek
W Panewnikach, jak co roku, rozpoczęli budowę szopki bożonarodzeniowej. Żłóbek zobaczymy dopiero podczas pasterki. Czy będzie największy w Europie?

Wpierwszy dzień świąt koniecznie do szopki. To już taka nasza tradycja. A jak do szopki, to najlepiej największej. Największa jest w Katowicach-Panewnikach. Podobno, bo jeśli dobrze poszukać, to "największych w Europie szopek bożonarodzeniowych" nam się w Polsce namnożyło. Jako jedna z największych w Europie zachwalana jest ta nasza - panewnicka. Jest i największa w Europie poz-nańska - zresztą też u franciszkanów - w kościele św. Franciszka Serafickiego. Jest też "największa" w Bobolicach w parafii Zwrócona.

W każdym razie największa w Europie, czy prawie największa, może być też przeciętna w skali europejskiej, ale katowicka podoba nam się najbardziej.
W bazylice franciszkanów od kilkunastu dni robota przy budowie szopki bożonarodzeniowej wre. To już tradycja, to ich budowanie szopki - franciszkanie przygotowują ją już od ponad stu lat - oczywiście ku uciesze wiernych.

Chętnych do jej oglądania co roku nie brakuje, przyjeżdżają do katowickich Panewnik z całej Polski. I nie tylko ich zachwyca.
Reżyserka Magdalena Piekorz nakręciła film dokumentalny - "Franciszkański spontan" - w którym ukazuje, jak szopka budowana jest dzień po dniu.

Nic dziwnego, że zachwyca i inspiruje. Jest ogromna. Jej powierzchnia to około 700 m kw. Zajmuje całe prezbiterium. Cały żłóbek (tryptyk) ma wysokość 18 metrów, a szerokość 32 metry (środek, boczne nawy).

Historia szopki sięga początku ubiegłego wieku. Najwcześniejszym budowniczym był brat Ubald Miera, a pierwsze żłóbki były ustawiane po prawej stronie kościoła - w miejscu ołtarza św. Antoniego. Przez kolejne dziesięciolecia zamieniała się lokalizacja szopki oraz jej rozmiary, a także budowniczy. Od czternastu lat głównym budowniczym jest rzeźbiarz - Paweł Jałowiczor.

Franciszkanie z pomocnikami każdego roku zabierają się za budowę szopki w pierwszą niedzielę adwentu. Wciągają na potężnych kołowrotkach płótno, które staje się niebem. To od zawsze najtrudniejszy etap pracy, gdyż płótno się marszczy, a jako niebo - nie ma prawa i nie powinno.
Gdy gładkie niebo już jest gotowe, do roboty zabierają się elektrycy, ich zadaniem jest montaż... gwiazd. Potem na drewnianej konstrukcji mocowana jest makieta Jerozolimy o długości pięciu metrów i wysokości 80 cm.

Do budowy scenerii żłóbka wykorzystuje się szereg elementów drewnianych, między innymi około 120 różnych figur drewnianych, gipsowych i z masy żywicznej. Najstarsze figury występujące w żłobku to pastuszek i kobieta z dzbanem, prawdopodobnie mają aż 130 lat.
Figury są różnej wysokości, od tych o prawie naturalnych rozmiarach, sięgających aż 150 cm, aż po szereg mniejszych.

Aby żłóbek działał i zapierał dech w piersiach, musi być mocno oświetlony, takie zadanie spełnia ponad sto żarówek i ok. 2 km przewodów elektrycznych.

Tradycyjnie już szopka zostanie pokazana wiernym podczas pasterki. Będzie ją można oglądać do 2 lutego

Oprócz tradycyjnego żłóbka w bazylice od Bożego Narodzenia można również zwiedzać żłóbek ruchomy (wychodząc głównym wyjściem trzeba kierować się na prawo). W klasztornym ogrodzie będzie natomiast żywy żłóbek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak Disney wzbogacił przez lata swoje portfolio?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto