18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najlepsze przedszkole w Katowicach: 40 litrów zupy i marzenia o ścieżce zdrowia

Justyna Przybytek
Przedszkole Miejskie nr 39, to najlepsze przedszkole w Katowicach
Przedszkole Miejskie nr 39, to najlepsze przedszkole w Katowicach Mikołaj Suchan
Odwiedzieliśmy najlepsze przedszkole w Katowicach. Przy Gliwickiej 212 dzieciaków jest 85. Zapytaliśmy, czy rzeczywiście jest tu tak miło. - Taaak! - wykrzyczały chórem 4- i 5-latki z grupy Puchatki.

Najlepsze przedszkole w Katowicach mieści się przy ulicy Gliwickiej, obok dawnego ogrodu Jordanowskiego i domu kultury w Załężu. Zapytaliśmy tutejsze przedszkolaki, czy im się podoba. - Taaak! - wykrzyczały chórem 4- i 5-latki z grupy Puchatki. Wątpliwości nie mieli także internauci, którzy głosowali na Przedszkole Miejskie nr 39 w naszym internetowym plebiscycie na katowice.naszemiasto.pl. W sumie na placówkę w ciągu miesiąca oddano ponad 5000 głosów.

Pojechaliśmy więc na Gliwicką 212 zobaczyć, czy rzeczywiście jest tu tak miło. I cóż, już po przekroczeniu progu byliśmy przekonani, że tak. To przez zapachy! Akurat wypadła pora obiadowa. A pachniało tak, jak może pachnieć w naprawdę fajnym przedszkolu. Dzieciaki dostały w poniedziałek ryż z sosem pomidorowym, mięso oraz kompot.

- Zawsze jest świeży kompot, nie podajemy dzieciom rozcieńczanych soków - wyjaśnia Bożena Krzykawska, dyrektorka przedszkola. - Zwracamy uwagę na zdrowe odżywianie, aby w diecie było sporo nabiału, warzyw i owoców, a najmniej słodyczy, choć w podwieczorku zdarzy się wafelek albo budyń - dodaje.

W przedszkolnej kuchni rządzi pani Grażyna, a pomaga jej pani Bożena. Pierwsza z pań pracuje w przedszkolu przy Gliwickiej ponad 30 lat. Wyżywiła tysiące dzieci. Teraz przygotowuje posiłki dla 85, bo tyle uczęszcza do "39".

Kiedyś była mleczna, dziś 40 litrów kremu
- Dzieci najbardziej lubią kotleciki drobiowe, mielone i rybkę, to są nasze hity obiadowe. I sałatkę owocową na podwieczorek - wymienia pani Grażyna. - I oczywiście zupy - dodaje. Dla całego przedszkola pani Grażyna zupy musi uwarzyć 40 litrów dziennie. Dzieci lubią zwłaszcza kremy z grzankami.

Ale mlecznej nie podaje. - Dziś dzieci dostają ciepłe mleko z płatkami. Nie dajemy też im szpinaku, jak kiedyś, ewentualnie zupę szpinakową. Kompot został jak przed laty, ale zmieniło się sporo. Posiłki są bardziej urozmaicone, więcej jest warzyw i owoców - dodaje. I dzieci wybierają, co będą jadły na przykład na śniadanie. - Mają do wyboru mleko z płatkami albo kanapki. A chleb dawniej był tylko biały, dziś podajemy razowy, wieloziarnisty, jest i pszenny, i mieszany. Trzeba kombinować, żeby dzieci jadły - mówi. Choć i tak niespecjalnie marudzą. - Dawniej nie lubiły kaszy, teraz jedzą chętnie - dodaje pani Grażyna.

Od kilkudziesięciu lat w PM 39 pracuje także pani Helena, jedna z nauczycielek. - Obecnie mam sporo dzieci swoich dawnych wychowanków - śmieje się. Zapytaliśmy, czy dzieci dziś są inne niżjej podopieczni sprzed lat. - Kiedyś były spokojniejsze, można je było ułożyć, dziś wydają się bardziej nerwowe, co oczywiście nie jest ich winą, po prostu w takich czasach żyją - ocenia.

Jeśli maluchy są zbyt nerwowe, pomoże psycholog, który pracuje w "39". Jest tu także logopeda oraz rehabilitant. Zaś nadmiar energii pomoże rozładować wuefistka. Na zajęcia z wuefu udało nam się trafić w poniedziałek, odbywają się w jednej z największych przedszkolnych sal, przystosowanej do zajęć rekreacyjnych. Pajacyki, skłony, obroty, uff

Gdyby było cieplej, dzieci bawiłyby się na przedszkolnym placu zabaw. Jest tu spory, ogrodzony kawałek terenu. Pracownikom przedszkola marzy się, aby urządzić tu ścieżkę zdrowia.

Sponsor mile widziany
- Dzieci mogłyby się tu też uczyć na przykład jazdy na rowerze - mówi Krzykawska. Ale na taką inwestycję potrzeba pieniędzy, których przedszkole nie ma. Nie ma także widoków na sponsora. A kasa przydałaby się nie tylko na ścieżkę, ale również m.in. wymianę stolarki okiennej i drzwiowej w budynku pochodzącym sprzed wojny. Ostatni remont był tu 10 lat temu.

Jeśli udaje się pozyskać sponsorów, to na organizację mniejszych przedsięwzięć: wycieczek czy imprez. Pomysłodawczynią i ich organizatorką jest kolejna z przedszkolnych nauczycielek, Anita Mańka.

Generalnie atrakcji nie brakuje. Wychowawczynie zabierają dzieci na wycieczki do parku Załęskiego, Parku Śląskiego, Parku Leśnych Niespodzianek, ale też dalej, np. Koszęcina. Ale dzieci nie mają dużych wymagań.

- Najbardziej lubię w przedszkolu grę w puzzle - zadeklarował 6-letni Bartosz. Co ciekawe, dwa lata temu, gdy rozpoczynał naukę w przedszkolu, strasznie się tego miejsca bał. - Bardziej nawet dzieci, bo był nieśmiały - mówi jego mama Beata. - Ale już się nie boję - dopowiedział Bartek.

Ma też przedszkole plany dydaktyczne na przyszły rok szkolny. Nowe zajęcia. - M.in. z zakresu pierwszej pomocy oraz edukacji ekologicznej. To na razie plany, nadal czekamy na zgodę kuratorium - wymienia dyrektorka.

od 7 lat
Wideo

Pensja minimalna 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto