Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Formuła 1 znów w Świątyni Prędkości

Maciej Stolarczyk
Monza - na to hasło każdemu kibicowi Formuły 1 wzrasta poziom adrenaliny. Tor nie bez kozery zwany jest Świątynią Prędkości. Na żadnym innym obiekcie bolidy nie pędzą tak szybko. Zakręty są łagodne, proste długie, kierowcy nawet na chwilę nie zdejmują nogi z gazu.

Już dziś na Monzie odbędą się dwa treningi przed GP Włoch Formuły 1 (godz. 10 i 14). Kwalifikacje w sobotę o 14, wyścig dzień później o tej samej porze. Z dużymi nadziejami do tych zawodów przystąpi Robert Kubica z zespołu Renault, który dwa tygodnie temu, na niemal równie szybkim torze Spa, w Belgii zajął trzecie miejsce.

- Monza to dla mnie miejsce szczególne. Tu wychowałem się jako kierowca. Mieszkałem sześć kilometrów od toru. Gdy wiatr wiał z dobrej strony, w domu słyszałem ryk silników - wspomina nasz rodak, który na tym obiekcie odniósł swój pierwszy sukces w F1. W debiutanckim sezonie 2006 wywalczył na Monzie trzecie miejsce.

- Włoski tor znacznie różni się od pozostałych w kalendarzu, stosuje się na nim wyjątkowe ustawienia bolidu, dlatego trudno wskazywać faworytów, albo mówić o naszych szansach. W przeszłości często zdarzało się, że słabsze samochody nagle robią się tu bardzo szybkie. Mogę tylko trzymać kciuki, by nasza maszyna znalazła się w tej grupie - dodaje Kubica, który wciąż nie wie, czy zastosuje na Monzie swój nowy kanał F. Czyli system aerodynamiczny, dzięki któremu bolid Renault znacznie przyspieszył dwa tygodnie temu na torze Spa.

- Cały czas sprawdzamy, czy opłaci nam się montować F-Duckt. Sprawa wyjaśni się podczas treningów - wyjaśnia Polak.

Kubica nie liczy się już w walce o mistrzostwo świata, naciska za to Felipe Massę z Ferrari w wyścigu o szóste miejsce w klasyfikacji kierowców. Krakowianin ma 104 punkty na koncie, a Brazylijczyk 109.

Podobny tłok panuje w czołówce klasyfikacji. Lider Lewis Hamilton (McLaren) ma trzy "oczka" przewagi nad Markiem Webberem (Red Bull Racing). Ponieważ do końca sezonu pozostało już tylko sześć wyścigów, walka tych kierowców będzie ozdobą GP Włoch.

- Wygrałem już kilka wyścigów w karierze, ale nigdy na Monzie. A nie ukrywam, że jest to moje marzenie. Ten tor ma tak bogatą historię, że nie daruję sobie, jeśli nie zostanę jej częścią - zapowiada Lewis Hamilton.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto