Dwie "zielone" instalacje przy rynku. Mają promować COP24 ZDJĘCIA

Dwie „zielone” instalacje pojawiły się w budynkach przy katowickim rynku. Jedna znajduje się przy wejściu do Biura Obsługi Mieszkańca, druga w witrynie Centrum Informacji Turystycznej. Autorką obu jest Matylda Sałajewska.

Pierwsza to interaktywna ściana zbudowana z ekologicznej płyty drewnopochodnej. - Instalacja składa się z 400 okrągłych modułów pomalowanych z jednej strony na kolor zielony lub niebieski, z drugiej zaś strony znajdują się wypalone bezpośrednio w drewnie treści zachęcające do dbania o środowisko lub ikonki odnoszące się do tematu ochrony przyrody – wyjaśnia Ewa Lipka, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Katowicach. Spoglądając na ścianę z odległości kilku kroków, można też odczytać napis ułożony z nieruchomych zielonych modułów.

Instalacja - jak dodają urzędnicy - ma na celu propagowanie dobrych nawyków wśród mieszkańców. - Chodzi o wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii, recykling, segregację odpadów, sadzenie roślin, wykorzystywanie biodegradowalnych materiałów i opakowań wielokrotnego użytku, oszczędzanie energii i wody, budowę z ekologicznych materiałów, a także korzystanie z transportu publicznego czy z rowerów – wyliczają urzędnicy.

Druga instalacja pojawiła się w witrynie budynku przy Rynku 13. To „Biosfera” - instalacja oparta na trójwymiarowej typografii obsadzonej między innymi sukulentami, aloesem, zielistkami, bluszczem, trawami i mchem hiszpańskim, które w najbliższych miesiącach jeszcze się rozrosną.

- Mieszkańcy będą obserwatorami procesu przeobrażania się futurystycznego świata wewnątrz witryny niczym w wielkim akwarium, który na ich oczach będzie stopniowo zarastać bujną roślinnością – mówi Matylda Sałajewska. W witrynie wytworzony jest odpowiedni mikroklimat. Rośliny za pomocą systemu wężyków same pobierają wodę ze szklanych naczyń.

- Poza roślinnością wyrastającą z liter w „Biosferze” zawieszone są również kokedamy. Całość oświetla uformowana w rodzaj lian i pnączy zielono-niebieska instalacja z kabli zakończonych kloszami, ręcznie wykonanymi z papier-mâché o organicznych kształtach przypominających kokony i gniazda. Światło ma różne odcienie i uruchamia się w kilku sekwencjach – dodają urzędnicy. Ogrodniczką odpowiedzialną za dobranie roślin, nasadzenia i kokedamy jest Joanna Hobora z Kokedamn.

Jak zapowiadają przedstawiciele katowickiego magistratu podobnych instalacji w przestrzeni Katowic będzie więcej.

- Chcemy zachęcić mieszkańców do dbania o środowisko, jednocześnie promując COP24, który już w grudniu odbędzie się w Katowicach – mówi Marcin Stańczyk, naczelnik Wydziału Promocji Urzędu Miasta Katowice. Koszt przedsięwzięcia to prawie 49 tys. zł.

Przypomnijmy, że COP24 to 24. sesja Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu, której będzie towarzyszyła 14. sesja Spotkania Stron Protokołu z Kioto. To najważniejsze globalne forum poświęcone światowej polityce klimatycznej, podczas którego zapadają decyzje mające kluczowe znaczenie dla wszystkich krajów świata.