- Byliśmy w szoku, kiedy dostaliśmy tę propozycje - przyznaje Konieczny. Inwestor, który zaprosił katowiczan do projektu, współpracował dotąd z takimi sławami jak Richard Meier czy Zaha Hadid. Do projektowania osiedla w Katalonii zaprosił wyróżniające się pracownie ze świata, wśród nich MVRDV, UN Studio, Will Alsop, HHF+ Ai Weiwei czy Sou Fujimoto Architectes.
- Zadzwoniliśmy z zapytaniem, jak do tego doszło, że zdecydowali się na nas. Powiedzieli, że podoba im się architektura, którą robi KWK Promes, że obserwują nasze realizacje od kilku lat i w końcu uznali, że mogą nam zaufać. Nie wprost, ale dali nam też do zrozumienia, że gdybyśmy byli z Zachodu, dostalibyśmy takie zlecenie wcześniej. Jednak nadal postrzega się nas przez pryzmat bloku wschodniego i zacofania - mówi architekt.
A niesłusznie. Śląska architektura nie po raz pierwszy wchodzi na salony. Karierę zrobił Dom Ekologiczny nad Jeziorem Łąckim, pochodzącego z Pszczyny, a mieszkającego w Niemczech architekta Piotra Kuczii. Dom uznano za jeden z 25 najlepszych ekologicznych domów świata. Chwalona jest też bytomska pracownia Medusa Group, a ostatnio katowicka Jojko + Nawrocki Architekci. Katowiczanie wraz z holenderskim biurem Mecanoo International B.V wygrali kilka tygodni temu międzynarodowy konkurs na koncepcję ogrodu XXI w. w Łazienkach Królewskich.
- Bozia sieje po równo, u nas nie ma mniej zdolnych ludzi niż w Holandii czy Japonii, tylko że żyjemy w kompleksach, które nie pozwalają nam projektować na luzie i tworzyć własnych niepowtarzalnych rzeczy - ocenia Konieczny. Architekt wie, o czym mówi. Spanikował na wiadomość o hiszpańskim zleceniu.
- Generalnie zawsze z dużą dozą pokory, jednak projektuję na luzie, bo mam przekonanie o własnych możliwościach, ale nie tym razem. Ta świadomość, że mam pracować równolegle z gośćmi, o których projektach piszą w książkach o architekturze, była paraliżująca. Byłem tak zestresowany, że nic mi nie szło. Po kilku tygodniach właściwie bezowocnej pracy, wyszedłem z biura na obiad, usiadłem, pomyślałem spokojnie, wróciłem. Zrobiliśmy w biurze burzę mózgów, pojawił się pomysł i siedzi jak złoto - opowiada Konieczny.
Architekci postanowili otworzyć dom pod Barceloną - jak KWK Promes ochrzciło swój projekt - na piękny widok (ma znajdować się na wzgórzu), ale jednocześnie odizolować go od sąsiednich działek. Zaprojektowali więc dom otoczony murem. Proste? Teoretycznie.
- Patrzysz i myślisz: nawet dziecko by na to wpadło. Jest odwrotnie, wpaść na to jest najtrudniej - mówi.
Mur jest - poprzez wykorzystanie spadku terenu w kierunku południowym - przechylony. - Zachowując prywatność działki, uzyskaliśmy widok podkreślony niekończącym się basenem - wyjaśnia Robert Konieczny.
Pomysł przypadł do gustu inwestorowi.
- Założenie jest takie, że domy będą budowane po kolei, gdy znajdzie się kupiec na konkretny. Ale dostaliśmy telefon, że z naszym chyba nie będą czekać na zakup, ale zbudują go jako dom pokazowy - dodaje.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?