Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dom nad Ruczajem, czyli pływający dom nad Rawą, zniknął

LOTA
Instalacja Dom nad Ruczajem
Instalacja Dom nad Ruczajem Justyna Przybytek
Dom nad Ruczajem, czyli artystyczna instalacja na Rawie w centrum Katowic, zniknął. Nie wiadomo, czy odpłynął, gdy w wyniku obfitych opadów podniósł się poziom wody w Rawie, czy zwyczajnie został skradziony. Trwają poszukiwania konstrukcji. Jednocześnie przedstawiciele Miasta Ogrodów zapowiadają, że instalacja zostanie odbudowana, albo odtworzona.

Instalacja „Dom nad Ruczajem” powstała w ramach festiwalu Katowice Street Art AIR na odcinku Rawy między ulicami Szkolną a Bankową, wzdłuż ulicy Moniuszki w centrum Katowic. Niewielki dom został wykonany z blachy, konstrukcję zamontowano na drewnianym pomoście, który z kolei podtrzymywały plastikowe tanki o dużej wyporności. Autorem instalacji jest architekt Jakub Szczęsny, który - jak sam przyznaje - chciał przypomnieć katowiczanom, że rzeka Rawa wciąż tu - w Katowicach - jest i że to potencjał, obecnie marnowany, który można wspaniale wykorzystać.

- Za każdym razem, gdy przyjeżdżam do Katowic, zastanawiam się, czemu jest sztuczna rawa (fontanna - przyp. red.) zrobiona na rynku, a prawdziwa rzeka Rawa, z którą ja jako mieszkaniec Warszawy kojarzę Katowice - z powodu festiwalu Rawa Blues - jest zapomnianym odpadem miejskim, przestrzenią wyłącznie do odprowadzania kanalizacji deszczowej - zastanawiał się Szczęsny.

Instalacja została oficjalnie otwarta w piątek, a w niedzielę pływający dom zniknął. - W wyniku opadów deszczu podniósł się poziom rzeki, więc możliwe, że dom odpłynął. Mamy jednak podejrzenie, bo znaleźliśmy ślady, że ktoś manipulował przy instalacji. Pewności jednak nie mamy – mówi Łukasz Kałębasiak, rzecznik prasowy Miasta Ogrodów.

Pracownicy Miasta Ogrodów sprawdzili rzekę na odcinku kilku kilometrów, nigdzie nie znaleźli śladów „Domu nad Ruczajem”. Poszukiwania wciąż trwają. - Jeśli odnajdziemy jakieś fragmenty, spróbujemy instalację zrekonstruować, jeśli nie – odbudujemy ją. Chcemy żeby działała – dodaje Kałębasiak.

Dom nad Ruczajem, choć to instalacja tymczasowa, miał pozostać w Katowicach przez rok. Utrzymał się raptem trzy dni. Pomysł miał szokować (bo kto wyobraża sobie dom na katowickiej Rawie), zwracać uwagę, ale przede wszystkim instalacja miała wywołać dyskusję o przyszłości Rawy w Katowicach i być może przywrócić rzekę miastu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto