Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Asymmetry Festival. Dzień drugi - mocniejsza odsłona [ZDJĘCIA]

redakcja
Drugi dzień festiwalu Asymmetry to już zdecydowanie mocniejsza odsłona. Pomimo braku Anaal Nathrakh, którzy odwołali swój koncert w ostatniej chwili, wciąż było dużo miejsca dla głośnych wykonawców.

Pierwsi wykonawcy dnia, Lo-Pan i Black Pyramid, prezentowały podobne oblicza. Nie tylko zespoły te znały się dość dobrze, muzyka także była bardzo zbliżona do siebie. Pierwsi prezentowali bardziej stonerowe oblicze z ciężkimi dołami, zaś drudzy kierowali się trochę w rejony metalowe. Szczególnie to było obecne w momentach, gdy muzycy Black Pyramid grali także utwory swojego pobocznego projektu, The Scimitar.

Po dwóch tak głośnych aktach, festiwal poszedł o krok dalej. Kto miał do czynienia z Zeni Geva, ten wiedział, że japoński duet nie bierze jeńców. Żywa legenda noise’u zagrała dokładnie tak, jak się można było tego spodziewać. Strasznie głośno i z matematyczną precyzją. Szczególnie brawa dla bębniarza – Tatsuya Yoshida grał niesamowicie dobrze i trzymał w ryzach całą motorykę utworów, przez co brzmiały na jeszcze bardziej szalone.

Po tak ekstremalnych wrażeniach zeszliśmy trochę z tonu. King Dude zaprezentował chyba najbardziej autentyczne oblicze singer-songwritera. Miał do dyspozycji gitarę, klawisz i przede wszystkim – samego siebie. Przez godzinę byliśmy oczarowani jego pijackimi historiami, głębokim głosem, a przede wszystkim szczerym do bólu podejściem do tego, co robi. Przecież nie każdy artysta przestałby grać w połowie tylko po to, żeby zwrócić uwagę facetowi, żeby miał szacunek dla jego twórczości i ludzi dookoła. Niesamowity człowiek.

Matt Elliott może nie miał wrażenia pijanego artysty, który nie rozumie świata, ale jego muzyka przemawiała za niego. Gitara zahaczająca o folk i flamenco pięknie łączyła się z jego zdecydowanym głosem. Zapętlenia harmoniczne wokali tworzyły złudzenie zespołowości, ale odkrywały także coraz większe możliwości Elliotta jako solisty, który wie, co dokładnie chce przekazać i jak chce to zrobić. Był to świetny punkt zamykający drugi dzień, który nieraz nas zaskoczył przeciwieństwami łączącymi się w niebywale dobry sposób – czyli to, co najlepiej robi Asymmetry.

tekst - Kuba Serafin
zdjęcia - Adam Rajczyba

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto