Chętniej dzielimy się żywnością

- W piątek udało się nam zebrać 15,5 tony żywności, w sobotę 18 ton - cieszy się Jan Szczęśniewski, prezes Śląskiego Banku Żywności. - Choćby dane za niedzielę były mniej optymistyczne, w co nie wierzę, to i tak będzie lepiej niż w zeszłym roku, kiedy łącznie zebraliśmy ponad 40 ton.

Ten rok zaliczmy do rekordowych także jeśli chodzi o liczbę osób pomagających w przeprowadzeniu akcji. Zaangażowało się do niej ponad tysiąc wolontariuszy z 27 organizacji, którzy kwestowali w 118 sklepach na terenie 21 śląskich miast. Młodzież w czerwonych koszulkach z logo "PDZ" można było spotkać m.in. w Silesia City Center w Katowicach, gdzie przeurocze wolontariuszki gorąco zachęcały do dzielenia się zakupami klientów Tesco. W mikołowskim Auchan robiły to dzieci - podopieczni stowarzyszenia "Uśmiech", dla których m.in. będą potem przeznaczone paczki z produktami.

- Zostawiłam im kilka czekolad i herbatniki, żeby miały słodkie święta - żartowała gliwiczanka Marzena Bitniok, która odwiedziła hipermarket w sobotę.

Słodycze należały zresztą do najchętniej dawanych artykułów. Jak zauważyli organizatorzy, tym razem mniej darczyńców dawało mąkę i makaron. Do darów dokładano natomiast cukier, olej, bakalie i inne produkty o przedłużonym terminie ważności.

- Daliśmy z synem kilka produktów, na pewno komuś się przydadzą. Kupiliśmy też karmę dla psów, bo z okazji Mikołaja chcemy również pomóc schronisku dla zwierząt - mówiła Anna Joachimowska, klientka zabrzańskiej Biedronki.

- Ale ta zbiórka to tylko kropla w morzu potrzeb - dodaje prezes Szczęśniewski. - Ludzie jedzą codziennie, dlatego też trzeba im stale pomagać.

Jeżeli komuś nie udało się wziąć udziału w tej zbiórce darów, to do końca roku może wysłać SMS o treści "Wspieram" na numer 7272 (koszt 2,44 zł z VAT).