Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS Katowice: Fornalak znokautowany

Leszek Jaźwiecki
Katowiczanie (żółte koszulki) na tle prowadzących w tabeli I ligi piłkarzy Podbeskidzia wypadli w sobotę bardzo blado
Katowiczanie (żółte koszulki) na tle prowadzących w tabeli I ligi piłkarzy Podbeskidzia wypadli w sobotę bardzo blado Fot. Marzena Bugała
Na Bukowej grające z polotem Podbeskidzie rozgromiło GKS aplikując gospodarzom pół tuzina goli. Była to najwyższa ligowa porażka katowiczan na swoim stadionie.

Po meczu zarząd GieKSy zwolnił z pracy trenera Dariusza Fornalaka, pod wodzą którego drużyna nie wygrała żadnego z sześciu meczów w tym sezonie, a następnie sam oddał się do dyspozycji rady nadzorczej.

Decyzje w sprawie przyszłości działaczy katowiczan zapadną dziś rano. Szef Centrozapu Ireneusz Król, którego firma ma większość klubowych akcji, oczekiwał w poniedziałek rano na swoim biurku dymisji prezesa Jacka Krysiaka i dyrektora sportowego Jana Furtoka, ale za tym pierwszym nieoczekiwanie wstawili się kibice GieKSy, którzy w liście otwartym zaapelowali o pozostawienie go na stanowisku.

W sobotnim spotkaniu prowadzące w tabeli I ligi Podbeskidzie od znajdującej się w strefie spadkowej GieKSy dzieliła prawdziwa przepaść umiejętności. Goście już w 4 min. objęli prowadzenie po przepięknym strzale z wolnego Bartłomieja Kołodzieja. Uderzona z ponad 30 m piłka mknęła z szybkością pocisku i wylądowała w samym okienku bramki Jacka Gorczycy. Bielszczanie z łatwością dochodzili do sytuacji strzeleckich i kiedy zdobyli już pięć bramek zaczęli wyraźnie oszczędzać siły.

- Jakoś tak podświadomie w końcówce przestaliśmy atakować nie chcąc dobijać rywala - stwierdził kapitan Podbeskidzia Sławomir Cięciała.

Kibice GieKSy wyraźnie mieli dość tego spotkania i skandując "Zejdźcie z boiska, nie róbcie z nas pośmiewiska" na kwadrans przed końcem opuścili trybuny. Fani gospodarzy brawami nagrodzili tylko debiutującego w lidze Andrzeja Wiśniewskiego. 18-letni bramkarz, który zastąpił kontuzjowanego Gorczycę, w 73 min. obronił rzut karny Macieja Rogalskiego.

- Te oklaski to mała pociecha, skoro przegraliśmy 1:6. Jestem załamany. Brak mi słów, żeby opisać taki debiut - stwierdził Wiśniewski.

Katowiczanie kończyli mecz w dziesiątkę po kolejnej czerwonej kartce Jacka Kowalczyka, a w końcówce czary goryczy dopełnił samobójczy gol Nowaka.

- Trudno mi znaleźć słowa, żeby opisać to, co się dzieje. Mamy w klubie wszystko, a gramy jak... Trener wkłada w tę pracę dużo czasu i serca, ale nic nam nie wychodzi - stwierdził pomocnik GKS Grzegorz Goncerz.

Kandydatem na nowego trenera GieKSy jest Piotr Mandrysz.

Mówią trenerzy

Robert Kasperczyk (Podbeskidzie)
Rozpiera mnie duma po tym meczu i muszę gdzieś na siłę znaleźć jakieś minusy, bo inaczej chłopaki zwariują. Ważne jest to, że tracimy bardzo mało bramek. Mam nadzieję, że nie powiedzieliśmy jeszcze w tej lidze ostatniego słowa.

Dariusz Fornalak (GKS)
Musimy uderzyć się w pierś i przeprosić wszystkich kibiców GKS, którzy to oglądali. Chcieliśmy podnieść głowy, ale przeciwnik nam te głowy spuścił między nogi. Długo jestem w piłce, ale nie pamiętam takiego meczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: GKS Katowice: Fornalak znokautowany - Katowice Nasze Miasto

Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto